Wszystkie koty jamnika Melona II - fotki na pożegnanie:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 04, 2012 0:18 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Pewnie, że chcemy o portalach randkowych!!! I nie tylko.

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Czw paź 04, 2012 0:36 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Kotkinsie Drogi 8)

Nie jestem blondynką z biustem, a tem bardziej dochtórką-blondynką-z-biustem.
Jezdem natomiast wdowom a 155 cm, farbowanom brenetom, z biustem :x

Pół życia zawodowego strawiłam na bezsensownej walce ze stereotypami, jak jeszcze wdowom nie byłam, ale za to brenetom z biustem - ZAWSZE :x

Najbardziej hardcorowo było ze zdunami, z którymi napiłam się wódeczki, a oni uważali, że zrobili mnie w mola w temacie tradycyjnej płyty fajerkami i z piecem do etażówki włącznie, w MOJEJ kuchni :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

A :!:

I jeszcze jedno :wink:

Za czasów, kiedy jeszcze miałam autko, na przeglądy i inne takie awarie zabierałam ze sobą kuzyna, który na samochodach znał się, jak kura na pieprzu, ale za to był postawny i "robił wrażenie" wręcz dyrektorskie :twisted:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw paź 04, 2012 11:01 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Jakby Wam było mało persów w potrzebie, to w Sosnowcu w schronisku jest jeszcze jeden:

terenia1 pisze:Dziewczyny nie znacie jakiegoś miłośnika lub miłośniczki kotów perskich - dziś byłam w schronisku na kwarantannie jest persiczka - już została wysterylizowana , umaszczenie czekoladowo-brązowe, więcej nie wiem na jej temat bo nikt nie był w stanie nic powiedzieć - nie wyobrażam sobie żeby ją puścić na adopcje bo to będzie jeden wielki kołtun. Roześlijcie wieści popytajcie.
Jak mi się uda zdążyć podjechać do schronu to może jej cyknę jakieś fotki.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw paź 04, 2012 16:55 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Persów mamy mało, bo tyko Zmiotkę - ale ona i tak do oddania tylko w takie rece "po znajomości".
Musi isc do kogoś, co zrozumie czym jest ten rodzaj alergii - nie nadaje się dla każdego.

Także zasadniczo nie mamy.......persów. Ja tam się nie palę. Ja mam tri i Romka. Ale Kotkins na bank zapłonie żądzą :-) pomocy............
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw paź 04, 2012 18:58 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Będę musiała pojechać do Warszawy i porozmawiać z Neigh.BARDZO POWAŻNIE!!! :mrgreen:

Dziewczyny- jeśli GDZIEŚ jest pers w paskudnej sytuacji, jeśli ten, kto Was o tym powiadomił ani Wy same nie możecie- np. nie macie środków czy wiedzy żeby mu pomóc- TO PROSZĘ NAPISZCIE.
W miarę możliwości będę pomagała.
Ale jeśli za chwilę wszyscy , którzy usłyszą o "jakimś persie" będę pisali- zrobimy Puchatkowo bis, nic z tego nie wyjdzie.Zakopiemy się w persach.
Bardzo mi się podoba to, co robi Cypisek- wzięła z niewielką pomocą SPRAWY W SWOJE OSOBISTE RĘCE.
Bo mnie się zupełnie nie bardzo podoba metoda "weźmy i zróbcie".
Nie piszę do Ciebie osobiście Alienorku, pisze w ogóle.
Bo się zrobił taki trend na tym i "Nierządniczym" wątku.Zły trend!

Kotkins, Neigh ani Kasia z KŚ nie mają obowiązku pomagać, mogą nie muszą.I prosze nie piszcie nam o każdym spotkanym persie- spróbujcie zrobić coś same.Oczywiście jeśli można pomóc merytorycznie - zapraszamy.Nawet nieco finansowo.
Ale stawiam sprawę jasno: zarówno ja jak i Neigh jesteśmy zapracowane, musimy zarabiać jak kazdy.Mamy niewiele czasu , ale chcemy pomagać.
Żadna z nas pojedzie na drugi koniec Polski, nie wyciągnie kota ze schronu i nie wrzuci do Kociego Świata, bo fundacja z gumy nie jest.

Możemy robić razem,ale działania typu :"ja Was zawiadamiam i sobie radźcie" to zdecydowanie NIE TO.


Koza nie jedzie.Pan chce za nią 700 zł.
Biedna koza.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 04, 2012 20:55 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Zły pan, biednej kozy do raju koziego nie chce wpuścić :evil: .

Co do tego info - bardziej chodziło mi o możliwości typu gdzie uderzyć, żeby była szansa na DT/DS? Jako że na razie nic o kocie nie wiem, prócz tego że czekoladowa, perska i wykastrowana przez schronisko. A to za mało. I zdjęć nie ma jeszcze. Ale jak będą, to może dałoby się za Waszym pośrednictwem rozpuścić wieści, że takowy plaskacz (?) domu potrzebuje. Tak, żeby się dobry dom dla kotki znalazł, a nie taki, co w razie problemów ją wywali. Ja niestety na tzw. chwilę obecną doszłam do ściany - nie mogę nic wziąć do domu przez jakieś 2 tygodnie minimum. Nie żebym chciała, bo wiecie że ja się persów boję.

A na miejsce rudego egzotyka Lucka w schronie trafił białoniebieski persik. Normalnie jeden ledwo wyszedł, już drugi się pojawił. Chyba rzeczywiście pseudo się pozbywają persów, bo już "niechodliwe". Tylko kotów szkoda, że tak się je traktuje - jak niechciane rzeczy. :(
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw paź 04, 2012 21:24 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

jest zalew persów i exo
i będzie większy niestety :(
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 04, 2012 21:44 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Alenor, Koteczekanusi oddał Pompona i ma postpomponiczny baby blues - możesz jej po cichu pokazać niebieskiego ze schronu albo tę drugą koteczkę.

Persidła nie są już modne.Wiem,że to zdziwi moją trójeczkę, ale tak jest...
Oni się uważają za ósmy cud świata, zresztą są nim...jak można nie uwielbiać takich cudnych kić, no jak????
Mam wieści z domu: Leon dużo je (zaskakujące, prawda??), Fiona dużo śpi( toć to szok!) a Amelka bryka jak oszalała( przewrociła lampkę nocną u MK i zbiła ją niestety).
Jamnik Melon warknąl na Felixa, który siedzi w związku z tym od 24 godzin w kanapie- chyba postanowił z tej okazji UMRZEĆ.
Mama obiecała się do niego dokopać i napoić, odżywić oraz wykuwetować.
Jamnik karnie siedzi w moim mieszkaniu z MK, płacze z tęsknoty za Felkiem.Niestety wszyscy słyszeli to warknięcie, bo spożywali akurat obiad.WARKNĄŁ. Nie da się ukryć i nikt nie zamierza.Jest przestępstwo,są świadkowie.
Ponadto Mel spadł ze schodów i się ich teraz boi.
Trza go znosić.Już tak bywało,ale to chyba oznacza,że musi definitywnie zostać u nas na parterze.Po usłyszeniu dźwięku dzwonka jamnik traci rozum albo to, co powinno być w jego miejscu- leci ile sił w krzywych kończynach półtorej kondygnacji (parter jest wysoki) i czasem niestety spada.
Boję się o jego kręgosłup.

Co do warknięcia, to Mela czeka kastracja.Nie ma on absolutnie pociągu do płci suczo-przeciwnej ale zaczął przeejawiać niejaką agresję wobec kotów.A także podwąchuje wciąż piękną Fio pod ogonem.Boję się,że ona starci cierpliwość i stlucze go łapom zapewne uzbrojoną.
Ponieważ planujemy i tak czyszczenie zębów zrobimy odjajczenie za jedną narkozą.

Felixa poślę do psychoterapeuty, o ile znajdę takiego, ktory zgodzi się robić terapię we wnętrzu kanapy...

Kotkins był na Kasprowym Wierchu (za łapówkę wszedł do kolejki, nieładnie...)
Na Krupówkach Małża sfocił z szaro- białym MISIEM.
Za 5 zł:)

Zakopane "odbyte", się nie podobało:)
Mówiłam Małżowi, który nie był,że taaaakie sobie.Nie wierzył, teraz już wie.

Karpacz jest ładniejszy.
A może i NAJŁADNIEJSZY...


Obiecuję napisać o facetach i inetrnecie :)...obiecuje...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 04, 2012 22:17 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

kotkins pisze:Alenor, Koteczekanusi oddał Pompona i ma postpomponiczny baby blues - możesz jej po cichu pokazać niebieskiego ze schronu albo tę drugą koteczkę.

SŁYSZAŁAM!!!

Słyszałam też, że się nie robi razem zębów i jajek podobno.

Czyli wreszcie ten mityczny DS się po Lucka zgłosił? Czy jakiś inny?
Ale to fajnie, bo już zaczęłam się denerwować sytuacją - że 2 tygodnie tylko gadanie, każdy chce wyciągnąć i w związku z tym nikt nie wyciąga, żeby nie było pretensji. Normalnie stwierdziłam, że w sobotę wezmę TŻ-ta i pojedziemy quasi-teściów w Łodzi odwiedzić.

A co z tym biało-błękitnym? A ta druga to czekoladowa z Sosnowca? (Od razu zaznaczam, że TŻ będzie przeciw).

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pt paź 05, 2012 8:07 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

kotkins pisze:Karpacz jest ładniejszy.
A może i NAJŁADNIEJSZY...

Nie prawda - Izery ładniejsze... a pogórze Izerskie to już w ogóle cud, miód i orzeszki. jeśli nie wierzysz to zapraszam za jakiś rok [jak pokoje będę miała] na zwiedzanie :mrgreen:

bonsai88

 
Posty: 282
Od: Czw kwi 26, 2012 20:11

Post » Pt paź 05, 2012 8:37 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

koteczekanusi pisze:
kotkins pisze:Alenor, Koteczekanusi oddał Pompona i ma postpomponiczny baby blues - możesz jej po cichu pokazać niebieskiego ze schronu albo tę drugą koteczkę.

SŁYSZAŁAM!!!

Słyszałam też, że się nie robi razem zębów i jajek podobno.

Czyli wreszcie ten mityczny DS się po Lucka zgłosił? Czy jakiś inny?
Ale to fajnie, bo już zaczęłam się denerwować sytuacją - że 2 tygodnie tylko gadanie, każdy chce wyciągnąć i w związku z tym nikt nie wyciąga, żeby nie było pretensji. Normalnie stwierdziłam, że w sobotę wezmę TŻ-ta i pojedziemy quasi-teściów w Łodzi odwiedzić.

A co z tym biało-błękitnym? A ta druga to czekoladowa z Sosnowca? (Od razu zaznaczam, że TŻ będzie przeciw).


Czekoladka z Sosnowca, ale nie mam na ten moment ani zdjęć, ani porządnego info co z nią jest. A biało-błękitny jest w Łodzi - Lucek czekał w klatce przy wyjściu na rodzinę a już następnego persiaka przynieśli. Więc w Luckowym wącie są zdjęcia i info. Czy gdzieś na sieci jest takie ostrzeżenie co do rzeczy, na które trzeba być przygotowanym przy persie? Takie jak Caviarnia ma na 1szej stronie w odniesienu do świnek morskich. Bo potrzebowałabym, zeby przekazać do schronu i dziewczynom ze stowarzyszenia, które "ogarnia" wolontariat przy sosnowieckim schronisku. Na co trzeba zwracać uwagę szczególną (zdrowonie), pielęgnacja persa, typowe persie niespodzianki etc. W celu uświadamiania potencjalnych domów na starcie, żeby im futro kota nie przesłoniło.
I koteczekanusi - czekam jak kania dżdżu wyprowadzki Leona - już teraz wiem jak upierdliwy jest gadatliwy kot. Nawet jeśli poza tym śliczny i uroczy ( w sensie charakteru).
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt paź 05, 2012 9:50 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Alienor wiesz ,że ja myslałam o założeniu na forum takiego "perskiego przepisu prania" dla początkujących persirzy.
Nawet tytuł wymyśliałm "Persy-nie- jadowite",ale mi się nie chciało za bardzo ...
I teraz co najmniej raz w tygodniu nauczam:)
Mam za swoje!
Jak czesać, czym myć oczy...gdzie sierść wciąć coby się gówienko nie lepiło do niej...
Sam smak.
Dodaję też krótki opis suplementów na sierść.

Dużo wiedzy na tematy perskie jest na Planecie Persji, to forum persiarzy.Warto poczytać, mają fajnego i życzliwego admina, odzywa się zaraz po zadaniu pytania, normalnie nie wiem -on nosi neta w kieszeni???
Dużo się nauczyłam o pielęgnacji tam.

Tylko pierwszy pers jest trudny.Każdy następny to bułka z masłem.
U mnie perscy generują straszne kolejki do łazienki- rano siadają przed jej drzwiami w oczekiwaniu na mycie i czesanie ( Amelka czasem chce wejść bez kolejki i dostaje łapom od Fio albo Leosia), a ustawia się też zazdrosny jamnik , bo i jemu muszę umyć dzioba- byłby w rozpaczy gdybym odmówiła.Czasem zaszczyca nas Felek,ale on nie lubi czesania...mycia...w ogole nie lubi...

Prawdę mówiąc podstaw pielęgnacji nauczylam się sama.
No,ale ja w persy zainwestowałam, c'nie??
Mam zyski... :mrgreen:

Choć jak kupowałam ten angielski grzebień z metalu za 100 zł to mi coś w czaszkę podstukiwało.Zagłuszyłam.Jest pers, musi być grzebień!


ANIU: Lucek już w domu, pojechal wczoraj.
Nowa bieda jest tu viewtopic.php?f=13&t=146433&start=45 , na luckowym wątku.
Jak dla mnie to jest brytek, Duszek zadzwoni do mnie jutro z rana i powie o nim coś więcej.
I nie myśl,że Małż kotkinsowy nie protestował na kolejne koty!
Amelia miała być ostatnia (a jak siczkowała to mowił "a nie mówiłem...",tylko ona na niego wskakuje i go kofa a on jest sentymentalny Niemiec...).Z Leukotem sprawa od razu stała się jasna: Leoś jest tak mało adopcyjny,że po tygodniu zdecydowaliśmy,iż domu mu szukać nie będziemy.
Argument???
"Kochanie, ja zainwestuję w niego tyle kasy,że żal go wydawać" :mrgreen:
Się Małżysko pośmiało i zgodziło.
Leon ma na drugie imię OSTATNI!!!

Aaaa...gdybym była w Poznaniu to zostalabym wczoraj DT dla ratleka.A tak z konieczności wzięła koleżanka, pojechał do Wroclawia.
Napisała mi maila :"jest ochydny, jak to ratler...spałam z nim bo mu zimno było..."
Widzę przed nimi świetlana przyszłość...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 05, 2012 9:52 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Alienor wiesz ,że ja myslałam o założeniu na forum takiego "perskiego przepisu prania" dla początkujących persirzy.
Nawet tytuł wymyśliałm "Persy-nie- jadowite",ale mi się nie chciało za bardzo ...
I teraz co najmniej raz w tygodniu nauczam:)
Mam za swoje!
Jak czesać, czym myć oczy...gdzie sierść wciąć coby się gówienko nie lepiło do niej...
Sam smak.
Dodaję też krótki opis suplementów na sierść.

Dużo wiedzy na tematy perskie jest na Planecie Persji, to forum persiarzy.Warto poczytać, mają fajnego i życzliwego admina, odzywa się zaraz po zadaniu pytania, normalnie nie wiem -on nosi neta w kieszeni???
Dużo się nauczyłam o pielęgnacji tam.

Tylko pierwszy pers jest trudny.Każdy następny to bułka z masłem.
U mnie perscy generują straszne kolejki do łazienki- rano siadają przed jej drzwiami w oczekiwaniu na mycie i czesanie ( Amelka czasem chce wejść bez kolejki i dostaje łapom od Fio albo Leosia), a ustawia się też zazdrosny jamnik , bo i jemu muszę umyć dzioba- byłby w rozpaczy gdybym odmówiła.Czasem zaszczyca nas Felek,ale on nie lubi czesania...mycia...w ogole nie lubi...

Prawdę mówiąc podstaw pielęgnacji nauczylam się sama.
No,ale ja w persy zainwestowałam, c'nie??
Mam zyski... :mrgreen:

Choć jak kupowałam ten angielski grzebień z metalu za 100 zł to mi coś w czaszkę podstukiwało.Zagłuszyłam.Jest pers, musi być grzebień!


ANIU: Lucek już w domu, pojechal wczoraj.
Nowa bieda jest tu viewtopic.php?f=13&t=146433&start=45 , na luckowym wątku.
Jak dla mnie to jest brytek, Duszek zadzwoni do mnie jutro z rana i powie o nim coś więcej.
I nie myśl,że Małż kotkinsowy nie protestował na kolejne koty!
Amelia miała być ostatnia (a jak siczkowała to mowił "a nie mówiłem...",tylko ona na niego wskakuje i go kofa a on jest sentymentalny Niemiec...).Z Leukotem sprawa od razu stała się jasna: Leoś jest tak mało adopcyjny,że po tygodniu zdecydowaliśmy,iż domu mu szukać nie będziemy.
Argument???
"Kochanie, ja zainwestuję w niego tyle kasy,że żal go wydawać" :mrgreen:
Się Małżysko pośmiało i zgodziło.
Leon ma na drugie imię OSTATNI!!!

Aaaa...gdybym była w Poznaniu to zostalabym wczoraj DT dla ratleka.A tak z konieczności wzięła koleżanka, pojechał do Wroclawia.
Napisała mi maila :"jest ochydny, jak to ratler...spałam z nim bo mu zimno było..."
Widzę przed nimi świetlana przyszłość...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 05, 2012 9:52 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Alienor wiesz ,że ja myslałam o założeniu na forum takiego "perskiego przepisu prania" dla początkujących persirzy.
Nawet tytuł wymyśliałm "Persy-nie- jadowite",ale mi się nie chciało za bardzo ...
I teraz co najmniej raz w tygodniu nauczam:)
Mam za swoje!
Jak czesać, czym myć oczy...gdzie sierść wciąć coby się gówienko nie lepiło do niej...
Sam smak.
Dodaję też krótki opis suplementów na sierść.

Dużo wiedzy na tematy perskie jest na Planecie Persji, to forum persiarzy.Warto poczytać, mają fajnego i życzliwego admina, odzywa się zaraz po zadaniu pytania, normalnie nie wiem -on nosi neta w kieszeni???
Dużo się nauczyłam o pielęgnacji tam.

Tylko pierwszy pers jest trudny.Każdy następny to bułka z masłem.
U mnie perscy generują straszne kolejki do łazienki- rano siadają przed jej drzwiami w oczekiwaniu na mycie i czesanie ( Amelka czasem chce wejść bez kolejki i dostaje łapom od Fio albo Leosia), a ustawia się też zazdrosny jamnik , bo i jemu muszę umyć dzioba- byłby w rozpaczy gdybym odmówiła.Czasem zaszczyca nas Felek,ale on nie lubi czesania...mycia...w ogole nie lubi...

Prawdę mówiąc podstaw pielęgnacji nauczylam się sama.
No,ale ja w persy zainwestowałam, c'nie??
Mam zyski... :mrgreen:

Choć jak kupowałam ten angielski grzebień z metalu za 100 zł to mi coś w czaszkę podstukiwało.Zagłuszyłam.Jest pers, musi być grzebień!


ANIU: Lucek już w domu, pojechal wczoraj.
Nowa bieda jest tu viewtopic.php?f=13&t=146433&start=45 , na luckowym wątku.
Jak dla mnie to jest brytek, Duszek zadzwoni do mnie jutro z rana i powie o nim coś więcej.
I nie myśl,że Małż kotkinsowy nie protestował na kolejne koty!
Amelia miała być ostatnia (a jak siczkowała to mowił "a nie mówiłem...",tylko ona na niego wskakuje i go kofa a on jest sentymentalny Niemiec...).Z Leukotem sprawa od razu stała się jasna: Leoś jest tak mało adopcyjny,że po tygodniu zdecydowaliśmy,iż domu mu szukać nie będziemy.
Argument???
"Kochanie, ja zainwestuję w niego tyle kasy,że żal go wydawać" :mrgreen:
Się Małżysko pośmiało i zgodziło.
Leon ma na drugie imię OSTATNI!!!

Aaaa...gdybym była w Poznaniu to zostalabym wczoraj DT dla ratleka.A tak z konieczności wzięła koleżanka, pojechał do Wroclawia.
Napisała mi maila :"jest ochydny, jak to ratler...spałam z nim bo mu zimno było..."
Widzę przed nimi świetlana przyszłość...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 05, 2012 9:52 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Alienor wiesz ,że ja myslałam o założeniu na forum takiego "perskiego przepisu prania" dla początkujących persirzy.
Nawet tytuł wymyśliałm "Persy-nie- jadowite",ale mi się nie chciało za bardzo ...
I teraz co najmniej raz w tygodniu nauczam:)
Mam za swoje!
Jak czesać, czym myć oczy...gdzie sierść wciąć coby się gówienko nie lepiło do niej...
Sam smak.
Dodaję też krótki opis suplementów na sierść.

Dużo wiedzy na tematy perskie jest na Planecie Persji, to forum persiarzy.Warto poczytać, mają fajnego i życzliwego admina, odzywa się zaraz po zadaniu pytania, normalnie nie wiem -on nosi neta w kieszeni???
Dużo się nauczyłam o pielęgnacji tam.

Tylko pierwszy pers jest trudny.Każdy następny to bułka z masłem.
U mnie perscy generują straszne kolejki do łazienki- rano siadają przed jej drzwiami w oczekiwaniu na mycie i czesanie ( Amelka czasem chce wejść bez kolejki i dostaje łapom od Fio albo Leosia), a ustawia się też zazdrosny jamnik , bo i jemu muszę umyć dzioba- byłby w rozpaczy gdybym odmówiła.Czasem zaszczyca nas Felek,ale on nie lubi czesania...mycia...w ogole nie lubi...

Prawdę mówiąc podstaw pielęgnacji nauczylam się sama.
No,ale ja w persy zainwestowałam, c'nie??
Mam zyski... :mrgreen:

Choć jak kupowałam ten angielski grzebień z metalu za 100 zł to mi coś w czaszkę podstukiwało.Zagłuszyłam.Jest pers, musi być grzebień!


ANIU: Lucek już w domu, pojechal wczoraj.
Nowa bieda jest tu viewtopic.php?f=13&t=146433&start=45 , na luckowym wątku.
Jak dla mnie to jest brytek, Duszek zadzwoni do mnie jutro z rana i powie o nim coś więcej.
I nie myśl,że Małż kotkinsowy nie protestował na kolejne koty!
Amelia miała być ostatnia (a jak siczkowała to mowił "a nie mówiłem...",tylko ona na niego wskakuje i go kofa a on jest sentymentalny Niemiec...).Z Leukotem sprawa od razu stała się jasna: Leoś jest tak mało adopcyjny,że po tygodniu zdecydowaliśmy,iż domu mu szukać nie będziemy.
Argument???
"Kochanie, ja zainwestuję w niego tyle kasy,że żal go wydawać" :mrgreen:
Się Małżysko pośmiało i zgodziło.
Leon ma na drugie imię OSTATNI!!!

Aaaa...gdybym była w Poznaniu to zostalabym wczoraj DT dla ratleka.A tak z konieczności wzięła koleżanka, pojechał do Wroclawia.
Napisała mi maila :"jest ochydny, jak to ratler...spałam z nim bo mu zimno było..."
Widzę przed nimi świetlana przyszłość...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Hana i 50 gości