wspólne życie - OPOWIEŚĆ NOWOROCZNA

Nie jest dobrze, Chłopaniu wygląda jakby odchodził. Chyba pojadę jeszcze raz do weta.

Nie.....

Musi być dobrze :ok:

o matko nie

kamari pisze:Nie jest dobrze, Chłopaniu wygląda jakby odchodził. Chyba pojadę jeszcze raz do weta.

Chłopaniu! Walcz Chłopaniu walcz kochany!!!

Rysio-16-02-2013 [*]

Jedż jak najszybciej

Chłopaniowi bardzo spadła temperatura, na 36 stopni. Wet go naszpikował różnymi, nawet mi nie mówił czym, bo chyba za bardzo ryczałam :oops:

Mały jest troszkę przytomniejszy, leży pod kocem i poduszką elektryczną.

Chłopaniu , walcz kotuniu :ok:

kamari pisze:Chłopaniowi bardzo spadła temperatura, na 36 stopni. Wet go naszpikował różnymi, nawet mi nie mówił czym, bo chyba za bardzo ryczałam Mały jest troszkę przytomniejszy, leży pod kocem i poduszką elektryczną.

Musi z tego wyjść,nie może być inaczej:Chłopaniu walcz,Marysiu bądż dzielna.

Kamari, jestem z wami. :ok:

Trzymajcie się!

Dzięki, że jesteście.
Ja naprawdę nie jestem histeryczką, jestem twarda, francowata i moge długo walczyć z chronicznymi przypadłościami. Ale kiedy mi przelewa się przez ręce kot, który jeszcze cztery dni temu był największy, najsilniejszy i całkiem zdrowy, to się trochę :roll:

denerwuję i robi mi się znienacka mokro koło oczu :oops:

No powiem ci, że to faktycznie szok i znienacka. Oby te jutrzejsze wyniki coś kurcze wyjaśniły, no bo co się dzieje...??

Trzymam ogromne :ok:

za Chłopania.

Megana pisze:No powiem ci, że to faktycznie szok i znienacka. Oby te jutrzejsze wyniki coś kurcze wyjaśniły, no bo co się dzieje...??

Mam nadzieję, że krew coś wyjaśni. Chłopaniowi temperatura wróciła do normy (wet dał mi termometr, sprawdzam co godzinę). No i może troszke więcej kręci łepetynką kiedy się coś dzieje.
Staram się do niego za często nie zaglądać. Góra co 10 minut :roll:

Ale go nie męczę, nie ruszam, czasem tylko delikatnie pogłaszczę. No i patrzę czy dycha :roll:

Absolutnie bez paniki

wspólne życie - OPOWIEŚĆ NOWOROCZNA

Kto przegląda forum