"I tak człowiek trafił na kota..."

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 02, 2012 22:14 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

:), wtedy nie byłoby czego się od tych niesamowitych stworzeń uczyć :)...

Słodziaki :D.
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto paź 02, 2012 22:25 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Villentretenmerth pisze:Wystarczył tydzień. Tu się grzeją po lampą. Odiś jeszcze trochę spięty ale Albert wyluzowany zupełnie.
Obrazek
I do łóżka od wczoraj już przychodzą razem!
Przecudne stwory.
Koty.
Po prostu koty.
Żeby cale życie chciało być tak proste...


Wow! Jaka zgoda!
U mnie po tygodniu Pućka dopiero przestała warczeć na przyniesiony z TAMTEJ części mieszkania zapach Obcego.

black_lodge

 
Posty: 642
Od: Sob wrz 04, 2010 18:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 02, 2012 22:44 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

:1luvu: :ok: :1luvu: :ok: :1luvu: :ok:

Odisiek pokaż pięęęęękne oczka :1luvu: :1luvu:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 03, 2012 0:22 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Villentretenmerth pisze:Wystarczył tydzień. Tu się grzeją po lampą. Odiś jeszcze trochę spięty ale Albert wyluzowany zupełnie.
I do łóżka od wczoraj już przychodzą razem!
Przecudne stwory.
Koty.
Po prostu koty.
Żeby cale życie chciało być tak proste...

O tak, tylko koty. Albo Aż koty ;)
Pojechaliśmy z TŻ na 2 dni. Koti zostały same. Zabezpieczone na wszelką wszelakość zgodnie z regułami wyjazdowymi miau.pl :ok:
Kiedy wróciliśmy, mieliśmy taką "wkładkę" do łóżka, choć wcześniej "obchadzały" się łukiem. I jak się zawinęły w croissanty na kołdrze, to prawie dało się słyszeć ;) : "Widzisz, drogi Watsonie: przecież mówiłem ci, że wrócą..."
Obrazek

Marcellina

 
Posty: 2344
Od: Nie sie 05, 2007 12:29

Post » Śro paź 03, 2012 6:31 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Marcelina - moje dwa chyba nigdy się nie przytulą, bez względu na moją obecność i nieobecność :(

Villen.. - to nie jest popularna opcja na forum, to nazywanie rzeczy po imieniu. Od czasu do czasu prostuję tu takie określenie, ale już się zdążyłam narazić. Ja nawet rozumiem - jak ktoś idzie do weta z cięzko chorym kotem/psem /inną istotą.., którą kocha tak, że oddałby własną nerkę, to ciężko nie tylko mówić, ale i myśleć słowem 'zabić'. Choć wszyscy wiedzą o co chodzi i to przeżywają, to nazwa ma inny wydźwięk. Jednak sama staram sie nie używać słowa 'uśpić' bo tak jak piszesz - nikt się po tym [w tym wypadku] nie budzi. Chyba, że chcę być delikatna, bo czasem sytuacja jest trudna.
Szczególnie - i tu się zdecydowanie narażam - 'usypianie ślepych miotów' i jako fakt, i jako określenie jest mi obce [eufemizm]. Ale jak funkcjonować mówiąc 'właśnie zabiłam/zabiłem/zaniosłam do zabicia 5 małych kotków'? Tym bardziej, że wiem doskonale z czego to wynika - to działanie i wiem, że tylko z dobrych pobudek. Już były rozmowy na forum o tym kiedy to jest 'normalne' (????) - jak kot ma zamknięte oczy? a jak właśnie otworzył , to co?
Ze 'zdechnąć' też walczę. Na forum praktycznie nikt tego nie używa, a poza forum staram sie tłumaczyć, że to język polski ma takie określenie, jako jeden z niewielu, w większości na śmierć jest takie samo dla wszystkich istot. Umrzeć. Ale tłumaczenie... no, wiadomo.. często odbija się od zupełnie martwych oczu, albo oczu z wyraźnym wskazaniem gdzie powinnam się postukać :twisted:

Krasnoludy, a także trolle, wampiry na odwyku i wilkołaki... wszyscy potrafią być przyjaznymi istotami w pewnych okolicznościach :mrgreen:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25417
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 03, 2012 8:29 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

dilah pisze:Na forum przeważają kobiety :mrgreen: bo taka nasza babska natura dość otwarta :wink: ale co by było w naszych działaniach - staraniach, gdyby nie nasi TŻ-ci ... w tych wszystkich kocich światach jest masa mężczyzn, którzy stoją gdzieś z tyłu jeśli chodzi o forum ale tak samo przeżywają i dbają o te stwory kociaste, na każdym kroku pomagają i wspierają. Bardzo krzywdzącym jest stwierdzanie, że mężczyźni zwierzęta traktują przedmiotowo i bezdusznie, po prostu nie lubią uzewnętrzniać się ze swoimi uczuciami 8) działają i o tym nie gadają, od mężczyźni :roll:

Bardzo pięknie napisałaś. To wielkie szczęście mieć takiego wrażliwego i otwartego człowieka koło siebie.. Na Forum i w jego okolicach spotkałam takich panów :D


morelowa pisze:Umrzeć. Ale tłumaczenie... no, wiadomo.. często odbija się od zupełnie martwych oczu, albo oczu z wyraźnym wskazaniem gdzie powinnam się postukać :twisted:

Co gorsza, nawet tak reagują ludzie zakochani w swoich kotach.. 8O
Mnie też "zdychanie" nie przechodzi przez usta..
Nie przechodzi mi również "bycie właścicielem zwierzęcia", bo uważam, że jestem tylko/aż jego opiekunką.

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 03, 2012 9:35 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Witamy w środę
Obrazek

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 03, 2012 10:37 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Wiecie co, musze to napisać bo mi spokoju nie daje.
Chyba źle mnie zrozumienieliście.
To co napisałam to płynęło z głebi serca, chciałam wyrazić swoje uznanie dla konkretnej osoby czyli VILLENA.
Jestem pod wrażeniem jego postawy.
Nie wylewam pomyj na facetów, nie uważam że wszyscy są źli, okrutni i kszywdzą zwierzęta. W zadnym wypadku nie generalizuję. Są tez wspaniali faceci, wszyscy którzy stoją murem za nami i nam pomagają. Mój mąż bardzo kocha koty, w końcu mamy ich trzy w domu. Pomaga mi jak moźe przy opiece nad nimi. i wiem że tacy też sa Wasi TZETOWIE.
Chylę czoła przed nimi że mają dobre, współczujące serce.
Zabolało mnie to że tak na mnie skoczyłyście.Jakbym była jakąś wredną feministką i pogromczynią facetów.
Ja też kocham koty, nie mniej niż Wy. Pęka mi serce jak widze co człowiek z nimi robi, nie daje mi spokoju myśl że tyle bogu ducha winnych stworzen cierpi. Dlatego nie porzestanę na tyh kotach które mam. Swiata nie zwojuję i zła nie wytępie ale to że uratuje chociaż jedną istotkę da mi bardzo bardzo dużo.
Uważam że to co się dzieje w Polsce jeśli chodzi o egzekwowanie prawa wzgledem tych którzy skrzywdzili niewinna istotkę zakrawa na kpine. Takim oprawcom nic sie nie robi bo przeciez to mała szkodliwość spoleczna. No i co sobie taki sadysta jeden z drugim pomyśli?Jaki to jest przyklad dla innych? Ja osoabiście byłabym z tym zeby zrobić im dokładnie to samo co oni zrobiłi zwierzęciu. Dla mnie któś kto krzywdzi kota, psa czy konia to nie jest człowiek, to ścierwo które trzeba tępić. Nie moge i nigdy nie zrozumiem jak można być aż tak wyzutym z ludzkich uczuć aby pastwić sie nad takimi istotkami.

Chętnie będę czytała Twój wątek WILLEN bo wielkim uczuciem piszesz o swoich najbliższych sercu kociakach.
Widac ze są dla Ciebie całym światem tak jak dla mnie moje kociaste są jak dzieci
Ale czy coś napisze to nie wiem, znowu któs sie na mnie rzuci :cry:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Śro paź 03, 2012 10:45 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

agusialublin mam wrazenie ze wszystko zostalo juz wyjasnione ..nie martw sie. Nikt nie chcial na ciebie naskakiwac...przynajmniej tak mysle...poprostu zadko facet odkrywa swoje uczucia wrazliwosc itp przed innymi ,znam facetow wrazliwych czułych itp którzy nie okazuja tego żeby inni nie wzieli ich za mięczakow...Nikt nie mial zamiaru tu twierdzic ze facet to plec zimna nieczuła itp.
Sama podziwiam Villena nie tylko za to ze otwarl serce i dom dla nastepnego kota ale tez za to jak orginalnie potrafi nam opisywach wspolne zycie z kochanymi kotami :) Villen masz niesamowity talent literacki :) Fajnie jest poznawać kocio ludzki swiat męskim okiem :))

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 03, 2012 11:19 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Ja się na nic i na nikogo nie rzuciłam wypraszam se 8) :wink:
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12556
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 03, 2012 11:26 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Cudny wątek :D se zaznaczę,chociaż odzywać toja się raczej nie będę,bo ja raczej czytacz jestem 8)
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 03, 2012 11:31 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

agusia - to nie tak :D , po prostu wywołałaś odzew - to jak lawina - coś powiedziałaś, a inni też swoje zdania w sprawie. W SPRAWIE - nie odnośnie Ciebie, nie było w tym nic osobistego.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25417
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 03, 2012 11:41 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Jak tam dzisiaj wojownicy?? :P
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro paź 03, 2012 14:32 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Agusia spokojnie. Tu się nikt nie poczuł obrażony. Powiem więcej, ja się czuję mocno zażenowany tą (niechcąco - przysięgam) wywołaną wrzawą. Nic się nadzwyczajnego nie stało. Stworzenie potrzebowało pomocy, człowiek pomógł na ile mógł. Nie mówcie, że Villen to, Villen tamto, Villen wyjątkiem... Villenów jest mnóstwo. Dexter znalazł dom. Okruszek ma opiekę. Wiele innych znalazło lepszy los. Ludzie i stworzenia się odnajdują. Także dzięki temu miejscu. "To są zwyczajne dzieje" .

...Odisiek pokaż pięęęęękne oczka...

Obrazek

Przykro mi Ruru, ale dziś oba kociambry czują się spokojnie, bezpiecznie i są w "trybie spalnym". Odik ledwie raczył rozchylić powieki a Albert (na drugim planie) to już w ogóle wystawił tabliczkę "I'm beauty and know it" i sesję fotograficzną ma głęboko pod sztandarem. Może później. ;)
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Śro paź 03, 2012 15:08 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Jak miło się czyta ten wątek ... radość dla duszy :D
Pozdrawiamy i zapraszamy do nas :1luvu:
Eśkowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 0#p8422130
Borysowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=167143

Esiu [*]15.07.1995 - 02.01.2014r.... byłeś mi wschodem słońca i zachodem...
Borys [*] 2009 - 28.02.2019r. .. byłeś mi Najdroższym Towarzyszem ...

feniks32

 
Posty: 1506
Od: Pt gru 04, 2009 21:19
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości