
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
iwona66 pisze:Zaborcza miłość kotka Cię dotkneła
Marzenia11 pisze:Jak minęła noc?
JolaJ pisze:Ano nie wiem. Muszę przemyśleć.
JolaJ pisze:Okazało się dziś że jestem nadopiekuńczai histeryczka. Co prawda Julia nie użyła tego drugiego słowa ale ja wiem. Tak jak sugerowała mi Marzenia już dawno skupiłam się na Burisi do tego stopnia że nie pozwalałam nawet kotom się pokłócić, przez co, jak twierdzi Julia daję kotom do zrozumienia że Buri jest gapą.
No jest ona grzeczna i spokojna, ale czy na prawdę te moja koty muszą się za łby brać?
Co prawda są sytuacje w których mam reagować, przerywając kontakt wzrokowy ale nic więcej.
Spróbuję dziś nie zamykać małego i postępowac wg wskazówek. W nagrodę mam przygotowane ulubione, słone paluszki Titosia o których na śmierć zapomniałam :oops:
Kicie dostały od Julii wielką wędkę i z przyjemnością dziś patrzyłam na bawiącego się Titosia. Zabawę powtórzyłam dziś kilkakrotnie i szalał jak opętany.Pięć minut Tito, pięć minut Buri.
Zdaję sobie sprawę że to co się stało to moja wina. Zaniedbałam kota który mnie potrzebował. Mam nadzieję że zdołam to nadrobić.
Mam cichą nadzieję nasze kłopoty się kończą i że to początek dobrego, normalnego życia i będę mogła częściowo skupić się też na swoich problemach których mi nie brakuje. Dziś nie zastałam już naszej pani dr, ale mam nadzieję, a właściwie muszę jutro definitywnie umówić gnojka na zabieg w poniedziałek.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 187 gości