Wrocław. Życiowo mądry Nosek ma wspaniały dom :))

Ciocia dzisiaj przyszła do nas, Dużej nie było. Poczęstowałem ciocię zupą

i wygłaskałem, bo jakaś smutna była. Duża kupiła nam nowy koszyk, bardzo fajny i powiedziała cioci, że wcale w nim nie chcemy siedzieć. Oczywiście, że chcę tam siedzieć, powiedziałem cioci, żeby mi zrobiła zdjęcie i ciocia zrobiła.
To ja w nowym koszyku

Potem ciocia musiała iść, przyszła Duża. Zorganizowałem sobie bezpańską kiełbasę, podobno śmiesznie ją niosłem, bo była spora, ale duża nie pozwoliła mi zjeść i zabrała. Dostałem za to pyszną kolację.
Noś

Sprostowanie: kiełbasa nie była bezpańska :evil:

Nie była też bezimienna. Nazywała się moja (dużej) kolacja

ale Duża o ciebie dba :ok:

piękny koszyczek dostałeś....

ja muszę się wszystkim dzielić, nie mam nic swojego...nawet kolacji nie mogę adoptować :mrgreen:

moja duża się odchudza :mrgreen:

Warkotek

Śliczny masz koszyczek, Nosku. U nas jest trochę podobny i Bajka w nim lubi spać. Duża włożyła jej do środka czerwony polarowy kocyk.
Dyzio

Miau.
Dzisiaj bardzo się wystraszyłem i uciekłem za łóżko

jacyś panowie strasznie hałasowali na schodach i duża otworzyła drzwi, żeby zobaczyć, co się dzieje. Potem przyszła ciocia, aj ja nie chciałem wyjść zza łóżka. Wyobrażacie sobie, prawda? Duża i ciocia były zmartwione, w końcu wyszedłem i je wymiziałem.
Noś

Nosku

nie możesz się tak chować :roll:

pomyśl co One biedne Ciocia i Duża
by bez ciebie zrobiły :?:

kto by podał ciepły posiłek, pomiział, poprzytulał :?:

to cała ich przyjemność :ok:

nie możesz ich tego pozbawić :ok:

przy Nich jesteś bezpieczny :ok:

Warkotek

Ciocia powiedziała mi wczoraj, że wygrałem los na jakiejś loterii i że to jest los życia. Nie bardzo wiem, o co chodzi, ale ciocia powiedziała też, że jestem wyjątkowym kotkiem, bo się bardzo staram odwdzięczyć mojej Dużej.
Ciocia mówi też, że zna jeszcze inne wyjątkowe koty, ale nie ma dla nich domów i zrobiło mi się smutno.
Noś

Miau. Przyjechała do mnie Ciocia Ania. Najpierw przyszła ciocia, przygotowałem cioci coś pysznego, a potem Duża z ciocią poszły do opery. I wtedy przyjechała ciocia Ania, nie wiedziałem, że przyjedzie. Na chwilkę nawet pobiegłem za łóżko, bo nie byłem pewny, czy się znamy :oops:

ale potem wyszedłem. Ciocia Ania powiedziała, że jestem "większy". Dobrze, bo ciocia się martwiła, że znowu zostanę posądzony, że jestem chudzinka.
Teraz będę miał pełne łapki roboty.
Miaudobrej nocy
Noś

Noś, a ja dzisiaj nadzoruję gotowanie rosołu.
To moja ulubiona zupa.
Haker

Ciocia Ania mi się przyjrzała i powiedziała, że teraz jestem taki pulpecik w sam raz.
I że Florentyna ma szczęśliwy pyś, więc Duża nie musi się martwić, że czasem uprawiamy zapasy. Lubimy tak się kotpozaczepiać, to znaczy ja lubię :oops:

Teraz Ciocia Ania sobie śpi i wcale się nie boję.
Podobno dzisiaj będzie pizza, jeszcze nigdy nie robiłem, ale pomogę.
Noś

Noś, z ciebie to szczęśliwy kot, masz teraz trzy Duże.
Haker

Pomagałem dziś Dużemu gotować grochówkę. To znaczy wyżebrałem kawałek mięska.
Klakier

A ja wczoraj jakoś tak się trochę bałem. I nie chciałem wyjść z szafki, a jak wyszedłem (ciocia bardzo prosiła), byłem zaspany. I nie pomagałem wcale w kuchni, Duża musiała sobie sama radzić. Noś

Nosku, ja też się wczoraj trochę bałam, wieczorem, bo strasznie wył wiatr za oknem.
Bajka

Noś, u nas wczoraj była burza. Schowałem się za poduszkami na mojej kanapie.
Haker

Wrocław. Życiowo mądry Nosek ma wspaniały dom :))

Kto przegląda forum