Morris i Rico w jednym stali domu...zapraszamy na nowy wątek

[ksb]

Niespodzianka?
Nie kot?

????

[ewexoxo]

Niespodzianka?
Nie kot?

????

Potwierdzam - nie-kot

Gdzieś mi się zawieruszyło wcześniej zdjęcie Morrisa Myśliciela - wrzucam teraz... i już można się zachwycać tym inteligentnym, zamyślonym spojrzeniem...

[ewexoxo]

Kto wie o czym Morris myślał?
a) co by tu jeszcze narozrabiać
b) och, jaka dziś piękna pogoda
c) jak sobie w końcu pójdą to ja sobie "pogadam" z Rico
d) czy ktoś otworzył lodówkę?

[ruda32]

d

[po_prostu_kaska]

ddddddd

U mnie wygląda to podobnie. Leżą, leżą, otwieram szafkę, w której trzymam karmę i nagle jest zryw, rozbiegany wzrok ... będzie jedzenie, będzie jedzenie ?

[ewexoxo]

widać, że tutaj nie byle kto tylko zakoceni kociarze Morris - choćby nie wiem jak bardzo spał - na otwieraną lodówkę zawsze się zerwie
A Rico... no cóż, jemu się nie chce... chyba że by przynieść, dać pod nosek... wtedy owszem - może być

[ewexoxo]

Za chwilkę będa nowe fotki chłopaków i filmy Mamy zaległości, więc będziemy je za chwilę odrabiać

[ksb]

O
To poprawisz mi poniedziałkowy nastrój

[ewexoxo]

- Hej Rudy! Co ty myślisz? Co to jest?
- Nie wiem, ale jaki stąd jest widooook....


-Rudy, ja tam nie wiem, ale to jest takie miłeeeeeee.... i puszysteeeee.... i tylko moje


- Gruby, ja wiem... to jest urządzenie do rozciągania kotów! O tak to działa... tu zaczepiasz łapy...


- Rudy, coś mi to nie działa... urosłem coś?


- Mi się wydaje że to chodzi o ten dzyndzołek do zabawy. Tak, zdecydowanie! A reszta to obudowa do dzyndzołka

[alix76]

[ewexoxo]

-Co tam znalazłeś pulpecie?


-Piłeczkę i ci jej nie oddam rudzielcu


-Normalnie łapy opadają jak się ciebie słucha...


-Idę spać, ale nie próbuj nawet ruszać mojej piłeczki... ja wszystko widzę i wszystko słyszę...
-Tylko zaśnij grubasie... tylko zaśnij....

[ksb]

Ewelina, brak słów

Koty cudne są, ale te Twoje dopiski

[ewexoxo]

Ewelina, brak słów

Koty cudne są, ale te Twoje dopiski

Koty codowne... a nowy kotodom to co?

[ksb]

No dobra, fajny jest

I już nie muszę zastanawiać się co to za niespodzianka była zapowiadana.

[ksb]

A swoją drogą tak się przyglądam stopniowemu anektowaniu przez koty Waszej przestrzeni życiowej - zaraz zabraknie dla Was miejsca