Kacperek,Lajla, MOJA KOCHANA NIUNIA NIE ŻYJE :(

**Adopcje: 9 >>**

Kup Clotrimazolum w maści (kremie) i smaruj kilka razy dziennie.Jak znika to grzybek.Grzybek moze byc bo mała ma system odpornościowy słaby.Będzie ok.
To nie jest drogie i można bez recepty kupic.

sygitka21 pisze:Koty masz odporne, zdrowe. Nie tak łatwo zarazić się grzybicą. Zosia była w stresie, to podłapała. Tylko skąd? Kciuki!

Może przy sterylce cholercia wie. Głowa mi pęka . :roll:

ASK@ pisze:Kup Clotrimazolum w maści (kremie) i smaruj kilka razy dziennie.Jak znika to grzybek.Grzybek moze byc bo mała ma system odpornościowy słaby.Będzie ok.
To nie jest drogie i można bez recepty kupic.

Dzięki.

Jestem umówiona na jutro z dermatologiem.Niech obejrzy zwłaszcza,że jest do adopcji.. Kasia wstrzymała ogłoszenia na tydzień.Najgorsze że muszę dźwigać duży kontenerek,bo mały zepsuty.A ona się przemieszcza i niosę na brzuchu. :oops:

cały czas dostaje uodparniacze,ale pewnie stres swoje zrobił.

Trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę :ok:

Szkoda,że nie umiem Ci pomóc z tym kontenerkiem :oops:

Welinko,oby to grzybek nie był

Martwię się o Was....
U mnie przez ten łikend do kociego kontenerka pchała się córa kuzynki(4 lata) :roll:

Jak tu takiej malutkiej wytłumaczyć,że Busiowy różowy :twisted:

dyliżans,to nie karoca dla księżniczki....? :lol:

Za jutrzejszą wizytę :ok:

Będzie dobrze :ok:

Za dzisiejszą wizytę :ok:

No i ??? Uściski ślę :1luvu:

Dzięki za kciuki :1luvu:

.Dopiero teraz piszę ponieważ nie mogłam starego dziada odpalić .Musiałam poczekać na Daniela.Panikara żem ,ale tyle zwierzaków w domu. :roll:

Są to ogniska martwicy prawdopodobnie po podrapaniu lub ugryzieniu. Kontrola 9.10. więc dla mnie niedowiarka sama nie wiedziała co to jest :mrgreen:

Dała mi płyn do przemywania 2x dziennie. W każdym razie nic zaraźliwego.Przy okazji ją zaszczepiłam.Zapłaciłam za wszystko 88 zł i w pocie czoła wróciłam do domu.Kontenerek tym razem wiozłam na wózku od zakupów.Było trochę lżej,ale też padałam z gorąca i wnoszenia do autobusów.

Super, że to nie grzybica

Uściski!

Wielkie UFFFF... Dzielne byłyście-obie :1luvu:

Zosia to kot jednego pokoju. Nadal oprócz Lajli ,mnie ,Daniela i jego żony wszystkiego się boi.

.Nie mogę wykonywać szybkich ruchów i głośno mówić pomimo,że jesteśmy razem dwa miesiące, .Wtedy zaczyna się mnie bać.Nie wiem jaka to przyczyna :?:

Przychodzi do mnie i często śpi,ale ja się kręcę więc idzie na fotel,lub otwiera sobie szafę i tam śpi.Lalla już mnie nie kocha-puszy się :crying:

Kacperek wybaczył mi zdradę i daje się dotykać.

Ależ Lajla Cię kocha - ona wszak tak zazdrość okazuje

A Zosię może straszono krzykiem czy gwałtownymi reakcjami i dlatego tak reaguje.
Pozdrawiam ciepło.

Kochana, to jak - odpalamy ogłoszenia?? :1luvu:

Myślę o Was stale. Niestety, praca, Tomuś, dom... i nie mam siły na Net. :oops:

Bardzo Cię przepraszam. :oops:

Dobrze,że was mam :1luvu:

Kasiu odpalamy.Dziś chciałam połączyć kociaste.Niestety próba nie udana.Z Lajlą się leją. Na Kacperka warczy ( oczywiście siedząc na szafie ) Rudziaszek na nią poluje

To Zosia samosia.Najlepiej czuje się w swoim towarzystwie .Oczywiście jak przychodzę do domu to się cieszy i miauczy.

Znajdziemy dla niej domek. Taki odpowiedzialny, kochający. Uda się- zobaczysz!

Kacperek,Lajla, MOJA KOCHANA NIUNIA NIE ŻYJE :(

Kto przegląda forum