Broszka & Company cz.4

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 01, 2012 11:17 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:
felin pisze:Może chociaż po tym deszczu jakieś grzyby się w końcu pojawią
Z racji chorej stopy nie chodzę na grzyby, ale rzeczywiście słyszałam że w lasachjest za sucho i grzybów nie ma :| Myślę że taki mały deszczyk to za mało, musiałoby chyba solidnie popadać przez kilka dni :roll:

Dziś też pada. Jak tylko przestanie wybieram się do lasu. Wracając z niedoszlego ogniska widzialam po drodze w lesie sporo ludzi, którzy ewidentnie zbierali grzyby. A przy drodze stali lokalsi i oferowali maślaki oraz podgrzybki, więc ani chybi coś się ruszylo.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 01, 2012 11:25 Re: Broszka & Company

felin pisze:
Broszka pisze:
felin pisze:Może chociaż po tym deszczu jakieś grzyby się w końcu pojawią
Z racji chorej stopy nie chodzę na grzyby, ale rzeczywiście słyszałam że w lasachjest za sucho i grzybów nie ma :| Myślę że taki mały deszczyk to za mało, musiałoby chyba solidnie popadać przez kilka dni :roll:

Dziś też pada. Jak tylko przestanie wybieram się do lasu. Wracając z niedoszlego ogniska widzialam po drodze w lesie sporo ludzi, którzy ewidentnie zbierali grzyby. A przy drodze stali lokalsi i oferowali maślaki oraz podgrzybki, więc ani chybi coś się ruszylo.
Ale daj tym grzybom choć kilka godzin na urośnięcie :mrgreen:
Życzę udanych łowów :ok:

Revontulet pisze:
Broszka pisze:Sąsiad, jak to na wsi - hoduje po to żeby zjeść i trudno go za to potępiać :roll:
Ma kuraki, króliki i gołębie. Mięsa raczej nie kupuje w sklepie...

I zapewne te jego kurki mają lepsze życie niż te, które kupujemy w sklepie...

Na pewno są w pełni szczęśliwe bo żyją zupełnie na wolności :)
Ale ja bym tego mięsa ani jajek od tych kuraków nie zjadła - widzę na co dzień gdzie one żerują :twisted:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon paź 01, 2012 11:35 Re: Broszka & Company

Jajek też byś nie jadła? :lol:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Pon paź 01, 2012 11:45 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:
felin pisze:
Broszka pisze:
felin pisze:Może chociaż po tym deszczu jakieś grzyby się w końcu pojawią
Z racji chorej stopy nie chodzę na grzyby, ale rzeczywiście słyszałam że w lasachjest za sucho i grzybów nie ma :| Myślę że taki mały deszczyk to za mało, musiałoby chyba solidnie popadać przez kilka dni :roll:

Dziś też pada. Jak tylko przestanie wybieram się do lasu. Wracając z niedoszlego ogniska widzialam po drodze w lesie sporo ludzi, którzy ewidentnie zbierali grzyby. A przy drodze stali lokalsi i oferowali maślaki oraz podgrzybki, więc ani chybi coś się ruszylo.
Ale daj tym grzybom choć kilka godzin na urośnięcie :mrgreen:
Życzę udanych łowów :ok:

Spoko, to byla taka przenośnia :wink: Na grzybki pewnie wybiorę się jutro, bo nie lubię jak mi z drzew za kolnierz kapie :evil:
Dziś, z braku innych zajęć, sprzątam chalupę; znowu będzie pelen worek kocich klaków :roll: Zastanawiam się jakim cudem oni nie są lysi :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 01, 2012 11:54 Re: Broszka & Company

jasia0245 pisze:Jajek też byś nie jadła? :lol:

A w życiu :mrgreen:
Po pierwsze kury non stop łażą z kogutami więc jajko może być zapłodnione a po drugie naprawdę bałabym się zarazić jakąś np robaczycą, że o salmonelli nie wspomnę :|
Te kury żyją jak dzikie ptactwo a sąsiad ich w ogóle nie karmi ani nie podaje żadnych preparatów. Kuraki są mięsożerne, żerują głównie na naszym składzie obornika końskiego, nie gardzą też gryzoniami (myszami czy nornicami) że o innych robalach nie wspomnę oraz żerują na śmieciach i odpadkach sąsiadowych które wyrzuca do rowu bo nie chce płacić za kubeł i za wywóz...
Nie zjadłabym i już, nawet swoim psom bym nie dała takiego mięsa :twisted:

Co innego kiedy kuraki mają zagrodę i żyją szczęśliwe.
Takie co najwyżej wykopią sobie małego robaczka z ziemi na swoim wybiegu.
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon paź 01, 2012 12:03 Re: Broszka & Company

Revontulet pisze:
Broszka pisze:Sąsiad, jak to na wsi - hoduje po to żeby zjeść i trudno go za to potępiać :roll:
Ma kuraki, króliki i gołębie. Mięsa raczej nie kupuje w sklepie...

I zapewne te jego kurki mają lepsze życie niż te, które kupujemy w sklepie...


Na pewno mają lepiej :D . I nie potępam go. Sama mojemu dziecku gotuję rosołki ( ja mięsa raczej nie jem ) i dania drobiowe ( je ryby i drób ). Taka kolej rzeczy. Niemniej widziałam kiedyś na demotach rys. - dwie krowy jadą z wózkiem w supermarkecie, dział mięsny. A tam w ladach - ludzkie ręce, nogi itd. I się zamyśliłam - ot, spojrzenie z drugiej strony.

A kociołek - pycha, wciągnęłabym szczególnie takie ziemniaczki z sosikiem. I to gotowane na żywym ogniu - pycha :ok: :ok:
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 01, 2012 12:25 Re: Broszka & Company

Jakbym wyhodowała , to bym nie zabiła i nie zjadła. Zakładając, że w ogóle jadlabym mięso. Ale fakt, to wieś.. hmm, wieś czy Warszawa ?? - trudno sąsiada potępiać, tym bardziej , że chyba nie jest specjalnie czuły i wrażliwy, więc nie głaszcze zwierzaków, które potem zjada.
Ale i tak te ptaki mają lepiej niż te na fermach.

Ziemniaczki i inne uduszone warzywka - taaaak!
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25546
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 01, 2012 13:15 Re: Broszka & Company

To masz rację z tymi jajkami, ja myślałam, że jajka ze wsi od kurek które same chodzą wszędzie to jajka są zdrowe i można bez obaw je jeść. Ty to obserwujesz na co dzień i widzisz co się dzieje.

Idę zaraz do Kiciuni parkingowej, może wezmę ją na mięsko. Wczoraj mi się nie udało, mięsko zjadła a złapać mi się nie dała, jak zauważy jakiś inny ruch mojej ręki to zaraz zwiewa. Bystre i sprytne to zwierzątko. Porobię też zdjęcia tych 4 kociaków i Kiciuni.
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Pon paź 01, 2012 17:45 Re: Broszka & Company

Eh, wezwałam na jutro końskiego weta z przenośnym rtg bo kobyła nadal nie staje na tej nodze :(
A to ta sama noga co prawie równo rok temu miała w gipsie, też po kopnięciu Siwego... :|
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon paź 01, 2012 17:49 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:Eh, wezwałam na jutro końskiego weta z przenośnym rtg bo kobyła nadal nie staje na tej nodze :(
A to ta sama noga co prawie równo rok temu miała w gipsie, też po kopnięciu Siwego... :|

Ale ten siwy ma kopa. :(
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Pon paź 01, 2012 17:50 Re: Broszka & Company

jasia0245 pisze:
Broszka pisze:Eh, wezwałam na jutro końskiego weta z przenośnym rtg bo kobyła nadal nie staje na tej nodze :(
A to ta sama noga co prawie równo rok temu miała w gipsie, też po kopnięciu Siwego... :|

Ale ten siwy ma kopa. :(

Ale ona sama się nachalnie doprasza jak ma ruję... Jest tak upiedliwa że się Siwemu nie dziwię :evil:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon paź 01, 2012 17:55 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:
jasia0245 pisze:
Broszka pisze:Eh, wezwałam na jutro końskiego weta z przenośnym rtg bo kobyła nadal nie staje na tej nodze :(
A to ta sama noga co prawie równo rok temu miała w gipsie, też po kopnięciu Siwego... :|

Ale ten siwy ma kopa. :(

Ale ona sama się nachalnie doprasza jak ma ruję... Jest tak upiedliwa że się Siwemu nie dziwię :evil:

Co to znaczy chcieć. :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Pon paź 01, 2012 18:34 Re: Broszka & Company

Ona nie wie... Szkoda konika.
To jakby nie wysterylizować suczki i kotki...- tylko one małe i miękkie :?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25546
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 01, 2012 19:22 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:
jasia0245 pisze:
Broszka pisze:Eh, wezwałam na jutro końskiego weta z przenośnym rtg bo kobyła nadal nie staje na tej nodze :(
A to ta sama noga co prawie równo rok temu miała w gipsie, też po kopnięciu Siwego... :|

Ale ten siwy ma kopa. :(

Ale ona sama się nachalnie doprasza jak ma ruję... Jest tak upiedliwa że się Siwemu nie dziwię :evil:

Końskie zaloty w sensie doslownym 8)

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 01, 2012 21:07 Re: Broszka & Company

jakby tak mieć swoje kury np.Stefanie,Albertyne,Florentyne(takie kurze imiona mi sie skojarzyły) to przeciez nie można dziewczyn zjeść. Kwintesencja końskich kup owsianych,jajo kurzęce jest godne każdego wykwintnego podniebienia.

fumcia

 
Posty: 644
Od: Sob wrz 03, 2011 12:51

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 11 gości