» Sob wrz 29, 2012 12:12
Re: "I tak człowiek trafił na kota..."
(Albert) - Mruuiiii!
(A) - Mmrruuuuiiiiiii!!!
(A)- Jest ósma rano! Gdzie miska!? Pusta?!! WTF!?? AAMMRRRRRIIIIIIII!!!!!
(Ja) - Moj kotolubny kolega, Twój znajomy, opiekun dwóch perskich książąt powiedział: Panie Marku, ten kot jest spasiony, jak siada to dupa mu się rozlewa, tak nie może wyglądać, on w ogóle nie ma talii, to nie służy jego zdrowiu, trzeba zmienić sposób odżywiania".
(A) - Pieprzenie! Żarcie! Whiskas! Natentychmiast, albo jeszcze prędzej! Noc była, nie jadłem nic! Sam nie poluję, bo nie pozwalasz... Przyhołubiłeś, to karm, i przytulaj!
(J ) - Przecież przytulam, nie sarkaj mi tu... Żarcie zaraz dostaniesz, ale w obliczonej ilości. A później takie małe oszustwo - biały serek, po opór - wiem, że lubisz. Waniliowy może być?
(A) - Yhymmm... A chrupki!?? Co z chrupkami?
(J) - Niestety, też embargo.
(A) - Chrupek też nie!?? Co to kurde jest!? Guantanamo!??
(J) - To dla Twojego dobra. Chcę żebyś żył kocim życiem jak najdłużej. Deal?
(A) - ...deal, deal tjaaa... U weterynarza też te wszystkie zastrzyki to dla mojego dobra... O jajkach, że nie wspomnę... A tuńczyk? Sardynki? Szprotki wędzone? Ogólnie: RYBY, RYBY, RYBY !??
(J) - To wolno. Podobno nie tuczą - byle bez oleju. Rybek ile zechcesz.
(A) - Chyba nie mam wyjścia. No to deal.
Ostatnio edytowano Sob wrz 29, 2012 18:47 przez
Villentretenmerth, łącznie edytowano 1 raz
Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.