Zdeklarowana psiara wpadła po uszy! Oto moje skarbeczki.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 27, 2012 15:47 Re: Zdeklarowana psiara wpadła po uszy! Oto moje skarbeczki.

agaga21 pisze:to jest zbąszyń koło wolsztyna i nowego tomyśla.
myślę że tam jest już niejedna kocica do sterylizacji :(

małej dałam strzykawką:
1cm wody
15cm mleka klara
3cm + 3cm wody ze zmiksowanym kurczakiem gotowanym
na razie nie wymiotowała

to wszystko w ciągu 3 godzin. nie wiem czy to dużo czy mało. nadal sama jeść nie chce.
dziękuję wszystkim za kciuki, przydadzą się małej teraz dobre myśli.

jak nie zwymiotuje to podaj jej znów za jakąś godzike, zawsze to cos i ukł trawienney będą działać!

Lila84

 
Posty: 1248
Od: Pon lip 02, 2012 14:52

Post » Czw wrz 27, 2012 16:01 Re: Zdeklarowana psiara wpadła po uszy! Oto moje skarbeczki.

Aga ratuje od lat bulki.:) Tak że nie traktujcie Jej jak kogoś " zielonego". Jest " dobra w Ast I PITBULACH.:) Mam nadzieję że maluchy też się pozbierają. Lepszej" mamusi:" nie mogą mieć.:)

Donvitow

 
Posty: 150
Od: Czw lip 02, 2009 13:46

Post » Czw wrz 27, 2012 16:23 Re: Zdeklarowana psiara wpadła po uszy! Oto moje skarbeczki.

Hejka,

jak maleńska czie czuje?lepiej z nią? taka słodziutka kruszyna :1luvu:

Wiesz co ja dawałam moim kociastym jak nie chciały jeść? ROYAL CANIN REKONWALESCENCE(jakoś tak się pisze), doatsniesz to tylko u veta. To taki proszek do rozrabiania z wodą. Teraz też go podaję mojej KOKO, maleńkiej dwumiesięcznej kotce którą mam od trzech tygodni. Wylizuje spodek do czysta. Pozostałe dwa dorosłe koty oczywiście małej go podkradają.
Spróbuj moze tym Royalem pokarmić małą. Ten preparat jest dobry bo w miarę szybko stawia kota na łapki.
Co więcej po sterylce moja Rysia nie chciała nic pić, o jedzeniu nie wspomnę. No więc rozrobiłam ten proszek z większą ilością wody tak żeby zachęcić Rysię do picia. No i poszło bez problemu.

A przede wszystkim idź z małą do veta bo to dziwne że tak długo nie je i jest osowiała.
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Czw wrz 27, 2012 17:12 Re: Zdeklarowana psiara wpadła po uszy! Oto moje skarbeczki.

Donvitow pisze:Aga ratuje od lat bulki.:) Tak że nie traktujcie Jej jak kogoś " zielonego". Jest " dobra w Ast I PITBULACH.:) Mam nadzieję że maluchy też się pozbierają. Lepszej" mamusi:" nie mogą mieć.:)
dzięki za taką rekomendację :) ale prawdą jest, że z kotkami mam zerowe doświadczenie. salmę karmiłam co 30-60min ale teraz jak u niej byłam to się załatwiła i niestety ma biegunkę. i teraz nie wiem czy jej coś zaszkodziło, czy za dużo czegoś dałam, czy to biegunka spowodowana ogólnie tym co się z nią dzieje. i teraz nie wiem czy nadal poić ją strzykawką czy nie. generalnie bawić się nie chce, dostaje baty od brata, który dzisiaj ma wilczy apetyt. mam wrażenie, że jest lekka jak piórko.
agusialublin pisze:Hejka,

jak maleńska czie czuje?lepiej z nią? taka słodziutka kruszyna :1luvu:

Wiesz co ja dawałam moim kociastym jak nie chciały jeść? ROYAL CANIN REKONWALESCENCE(jakoś tak się pisze), doatsniesz to tylko u veta. To taki proszek do rozrabiania z wodą. Teraz też go podaję mojej KOKO, maleńkiej dwumiesięcznej kotce którą mam od trzech tygodni. Wylizuje spodek do czysta. Pozostałe dwa dorosłe koty oczywiście małej go podkradają.
Spróbuj moze tym Royalem pokarmić małą. Ten preparat jest dobry bo w miarę szybko stawia kota na łapki.
Co więcej po sterylce moja Rysia nie chciała nic pić, o jedzeniu nie wspomnę. No więc rozrobiłam ten proszek z większą ilością wody tak żeby zachęcić Rysię do picia. No i poszło bez problemu.

A przede wszystkim idź z małą do veta bo to dziwne że tak długo nie je i jest osowiała.
zapytam o tego royala. do weta mieliśmy jechać jutro ale pewnie dzisiaj pojadę, tylko muszę się do niego dodzwonić bo coś mi nie odbiera.

agaga21

 
Posty: 646
Od: Pt lut 11, 2011 20:07

Post » Czw wrz 27, 2012 19:28 Re: Zdeklarowana psiara wpadła po uszy! Oto moje skarbeczki.

Cześć agaga :twisted:
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 27, 2012 19:35 Re: Zdeklarowana psiara wpadła po uszy! Oto moje skarbeczki.

właśnie od weta wróciłam. salma dostała 2 wielkie szpryce podskórnie i coś na apetyt. waży nadal 0,5kg za to anis już 0,8kg wiedziałam, że dzisiaj jadł jak koń i że jest między nimi spora różnica w wielkości ale nie sądziłam że aż taka. jak tak dalej pójdzie to za parę dni będzie 2 razy cięższy od salmy.

dostałam od weta medicare-c zamiast tego royala, bo miał tylko w postaci mokrej karmy a ten mediare-c jest płynny, jak gęste mleko. ponoć bardzo dobra odżywka, mam podawać co 2 godziny 2-3cm od jutra jakby nadal jeść nie chciała.

salma
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

anis
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

ulvhedinn pisze:Cześć agaga :twisted:
cześć :) ty też tu?

agaga21

 
Posty: 646
Od: Pt lut 11, 2011 20:07

Post » Czw wrz 27, 2012 20:03 Re: Zdeklarowana psiara wpadła po uszy! Oto moje skarbeczki.

Cudne te Twoje kociaki :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Takie słodziutkie, tylko miziać miziać i patzreć czy żyją :1luvu:

O medicare nie słyszałam ale grunt ze vet coś dał tak aby kociakowi poprawić apetyt i dać mu zastrzyk energii i odżywić.
A co powiedział że czym może być spowodowane zachowanie Salmy?
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Czw wrz 27, 2012 20:06 Re: Zdeklarowana psiara wpadła po uszy! Oto moje skarbeczki.

agusialublin pisze:Cudne te Twoje kociaki :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Takie słodziutkie, tylko miziać miziać i patzreć czy żyją :1luvu:

O medicare nie słyszałam ale grunt ze vet coś dał tak aby kociakowi poprawić apetyt i dać mu zastrzyk energii i odżywić.
A co powiedział że czym może być spowodowane zachowanie Salmy?
obstawia robale.

agaga21

 
Posty: 646
Od: Pt lut 11, 2011 20:07

Post » Czw wrz 27, 2012 20:13 Re: Zdeklarowana psiara wpadła po uszy! Oto moje skarbeczki.

Cuuudaaa!! Śliczniaste kociaczki ...pieseczki tez , ja mam slabosc szczegolnie do morrisa i etny poniewaz koocham takie psiaki , kiedys mialam pitt bulke ktora niestety stracilam po rozstaniu z facetem .Pies byl nasz , mielismy ja od maleństwa...ale ja nie moglam go zabrac kiedy sie wyprowadzalam bo u mnie w domu nie zgodzili sie na psa.Poza tym moj ex nie zgodzil by sie zebym ja wziela bo zaplacil za nia ze swojej kasy XD

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 27, 2012 20:18 Re: Zdeklarowana psiara wpadła po uszy! Oto moje skarbeczki.

A Ty już odrobaczałaś kociaki?
I czy vet dał coś na te robale?

W sumie to moze i być.Moja Rysia miałe takie koszmarne robale mimo że kilka tygodni wcześniej była przeciez odrobaczana,
że nie mogła jeść i była bardzo osowiała, nie dała się nawet dotykać tylko żałośnie miałczała. I własciwie to sama dawałam jej przez trzy dni lek na robaki no i pomogło naszczęscie·

A vet robił jej jakieś badania dodatkowe np. krew? No i czy dawałaś mu kupkę do analizy? Bo w zasadzie to wtedy byłoby wiadomo konkretnie
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Czw wrz 27, 2012 20:40 Re: Zdeklarowana psiara wpadła po uszy! Oto moje skarbeczki.

Powiem Ci że ja też byłam psiarą. MIałam trzy psy, TINKA, ROKI, MAJKA. Niestety wszystkie są za TM. Tinka zachorowała na nosówkę. Bardzo o nią walczyliśmy, codzinnie jeździłyśmy z mama do veta, nawet mama nauczyła się robić jej zastrzyki. Ale niestety sunia przegrała walkę. Nawet nie wiesz jaka rozpacz była w domu mimo że psiak był u nas trzy miesiące.
Następnie był ROKI bo jak sama wiesz jak się już raz miało psa to logiczne że bez psa nie da się żyć. ROKI był u nas ponad trzy lata, wpadł pod samochód. Rozpacz. Po Rokim była MAJKA,psina przygarnięta ze wsi. Była rok ale niestety odeszła, była bardzo zchorowana.
Wtedy mieszkałam z rodzicami.
Odkąd wyszłam za mąż i zamieszkaliśmy razem ciągle męczyło mnie żeby wziąć psiaka. No ale że mamy prace taką że nie ma nas po 12 godzin no wiec kto by z psiakiem chodził na spacery. Poza tym szkodaby go było zeby biedny siedział sam w domu i skamlał.
No i trafiło się tak że ktoś podrzucił znajomemu na działkę kociaka. A że znajomy nie mógł się nim opiekować no wiec kotka trafiła do nas. Dokładnie rok temu 17 wrzesnia.
No ale że serce mi pękało jak musielismy Rysię zostawić samą w domu no więc miesiąc później z Lubelskiego Animalsa wzieliśmy Pysia do kompletu. Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania drugiego kota :D A w moim przypadku do posiadania trzeciego kociaka. 13 pażdziernika z Fundacji Felis wzieliśmy malutką kruszynke KOKO.
Podejrzewam że u Ciebie na dwu kotach sie nie skończy :ok:

Dobrze że wziełaś dwa kotki. Wierz mi że to same plusy, bo minusów to ja żadych nie wiedzę :D

No i teraz jestem kociarą taką maksymalnie zakoconą :ok:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Czw wrz 27, 2012 20:56 Re: Zdeklarowana psiara wpadła po uszy! Oto moje skarbeczki.

Lilka Mrau pisze:Cuuudaaa!! Śliczniaste kociaczki ...pieseczki tez , ja mam slabosc szczegolnie do morrisa i etny poniewaz koocham takie psiaki , kiedys mialam pitt bulke ktora niestety stracilam po rozstaniu z facetem .Pies byl nasz , mielismy ja od maleństwa...ale ja nie moglam go zabrac kiedy sie wyprowadzalam bo u mnie w domu nie zgodzili sie na psa.Poza tym moj ex nie zgodzil by sie zebym ja wziela bo zaplacil za nia ze swojej kasy XD

miło, że i moje kundle się tutaj spodobały ;)
bardzo mi przykro z powodu twojej straty...

agusialublin pisze:A Ty już odrobaczałaś kociaki?
I czy vet dał coś na te robale?

W sumie to moze i być.Moja Rysia miałe takie koszmarne robale mimo że kilka tygodni wcześniej była przeciez odrobaczana,
że nie mogła jeść i była bardzo osowiała, nie dała się nawet dotykać tylko żałośnie miałczała. I własciwie to sama dawałam jej przez trzy dni lek na robaki no i pomogło naszczęscie·

A vet robił jej jakieś badania dodatkowe np. krew? No i czy dawałaś mu kupkę do analizy? Bo w zasadzie to wtedy byłoby wiadomo konkretnie
odrobaczyliśmy je od razu w niedzielę, nie robiliśmy dodatkowych badań prócz sprawdzenia temperatury, osłuchania itp. kolejna dawka leku na robaki po 2 tygodniach.

agusialublin pisze:Powiem Ci że ja też byłam psiarą. MIałam trzy psy, TINKA, ROKI, MAJKA. Niestety wszystkie są za TM. Tinka zachorowała na nosówkę. Bardzo o nią walczyliśmy, codzinnie jeździłyśmy z mama do veta, nawet mama nauczyła się robić jej zastrzyki. Ale niestety sunia przegrała walkę. Nawet nie wiesz jaka rozpacz była w domu mimo że psiak był u nas trzy miesiące.
Następnie był ROKI bo jak sama wiesz jak się już raz miało psa to logiczne że bez psa nie da się żyć. ROKI był u nas ponad trzy lata, wpadł pod samochód. Rozpacz. Po Rokim była MAJKA,psina przygarnięta ze wsi. Była rok ale niestety odeszła, była bardzo zchorowana.
Wtedy mieszkałam z rodzicami.
Odkąd wyszłam za mąż i zamieszkaliśmy razem ciągle męczyło mnie żeby wziąć psiaka. No ale że mamy prace taką że nie ma nas po 12 godzin no wiec kto by z psiakiem chodził na spacery. Poza tym szkodaby go było zeby biedny siedział sam w domu i skamlał.
No i trafiło się tak że ktoś podrzucił znajomemu na działkę kociaka. A że znajomy nie mógł się nim opiekować no wiec kotka trafiła do nas. Dokładnie rok temu 17 wrzesnia.
No ale że serce mi pękało jak musielismy Rysię zostawić samą w domu no więc miesiąc później z Lubelskiego Animalsa wzieliśmy Pysia do kompletu. Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania drugiego kota :D A w moim przypadku do posiadania trzeciego kociaka. 13 pażdziernika z Fundacji Felis wzieliśmy malutką kruszynke KOKO.
Podejrzewam że u Ciebie na dwu kotach sie nie skończy :ok:

Dobrze że wziełaś dwa kotki. Wierz mi że to same plusy, bo minusów to ja żadych nie wiedzę :D

No i teraz jestem kociarą taką maksymalnie zakoconą :ok:

też przerabiałam w domu szpital, zastrzyki, kroplówki, operacje, zmiany opatrunków, przerabialiśmy złośliwego raka, chore serce, niewydolność nerek-wszystko razem :( niezliczone ilości leków dziennie...też przegraliśmy życie naszego ukochanego amstaffa lectera. jednak już wtedy mieliśmy etnę i ja od razu wiedziałam, że musimy mieć w domu 2 psy(potem dokoptował się trzeci). koty są 2 i 2 zostaną ;). nasze stado jest już na tyle liczne, że nie ma mowy o powiększeniu: ja, mąż, 2 dzieci, 3 psy, 2 koty. wystarczy bo więcej nie ogarnę.


edit:
właśnie zaglądałam do kociatków. szaleją :) nawet nie zwróciły na mnie uwagi, tak były zajęte gonitwą i nawalaniem się po główkach.

agaga21

 
Posty: 646
Od: Pt lut 11, 2011 20:07

Post » Czw wrz 27, 2012 21:10 Re: Zdeklarowana psiara wpadła po uszy! Oto moje skarbeczki.

No to masz niezłe stadko :D
Musisz mieć wiesoło oj musisz :D
Ja mogę godzinami patrzeć na to jak moje kociska się bawią, co one nie wyczyniają.
I nie wyobrażam sobie życia bez nich. Totalnie mnie zakręciły wokół swoich pazurków :mrgreen:
Co Ci bedę mówić sama wiesz jak to jest :mrgreen:
Pisz co tam U Was, jak maleństwa bo fajnie czyta się Twój wątek :1luvu:

Co do Salmy to jak będą robaki to powinny dnia wyjść dosłownie i w przenośni :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Czw wrz 27, 2012 21:21 Re: Zdeklarowana psiara wpadła po uszy! Oto moje skarbeczki.

agusialublin pisze:No to masz niezłe stadko :D
Musisz mieć wiesoło oj musisz :D
Ja mogę godzinami patrzeć na to jak moje kociska się bawią, co one nie wyczyniają.
I nie wyobrażam sobie życia bez nich. Totalnie mnie zakręciły wokół swoich pazurków :mrgreen:
Co Ci bedę mówić sama wiesz jak to jest :mrgreen:
Pisz co tam U Was, jak maleństwa bo fajnie czyta się Twój wątek :1luvu:

Co do Salmy to jak będą robaki to powinny dnia wyjść dosłownie i w przenośni :mrgreen:

oj wesoło to my mamy...najmłodsze, niespełna roczne dziecko przeziębione, ja przeziębiona, koty pod szczególną opieką....oby po weekendzie wszystko zaczęło się już układać.
jasne, że będę pisala co u nas. nie spodziewałam się tak miłego przyjęcia, za co wam wszystkim dziękuję :)

agaga21

 
Posty: 646
Od: Pt lut 11, 2011 20:07

Post » Pt wrz 28, 2012 7:00 Re: Zdeklarowana psiara wpadła po uszy! Oto moje skarbeczki.

Czy młodej się już poprawiło, Zdrówka dla Was wszystkich :)

Lila84

 
Posty: 1248
Od: Pon lip 02, 2012 14:52

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jozefina1970 i 25 gości