DT u Joanny w Szczytnie. Wszystko co robię, robię dla kotów.

wat pisze:
joanna3113 pisze:Dzisiaj Taszeńka miała sterykę, na szczęście, bo miała cystę, nie wiadomo jak by się to skończyło.
Calineczka bez zmian. Dzisiaj dzwoniła pani o isię, mieli podobnego kota ale zginął tragicznie

Zapomniałam Mija wczoraj pojechała do DS do Warszawy.

Biedna Tasza. uratowałaś jej życie na kilka sposobów naraz. Jak się czuje?

Taszeńkę bardzo boli porusza sie na zgiętych łapkach, dzisiaj dostanie leki i powinno być lepiej.
Mija w domku robi za gwiazdę, miała juz sesję zdjęciową :mrgreen:

Czy z Taszeńką już lepiej?
Zobaczymy zdjęcia Miji? :roll:

dana2509 pisze:Czy z Taszeńką już lepiej?
Zobaczymy zdjęcia Miji?

Taszeńka czuje się dobrze, zachowuje się jakby nie przeszła żadnego zabiegu. Na zdjęcia Miji muszę poczekać nie chcę co chwilę dzwonić do pani Ewy. Wczoraj pani Ewa mówiła że są zachwyceni, gwiazda śpi z nimi w łóżku wtulona w panią, albo pana.

Wpłynęło 25 zł od Ali z bazarku, bardzo wszystkim dziękuję. Danusiu, Alu :1luvu:

A jak biedna Calineczka?

wat pisze:A jak biedna Calineczka?

Calineczka bardzo źle :cry:

ja juz nie mam siły, ale patrząc na biedna Calineczkę, moja niemoc jest niczym.
Przed chwilą odkryłam gnoja który zakopuje sucha karmę pod zrolowany dywan, cały czas podejrzewałam Śnieżynkę, a okazało się że to Filip :evil:

Asiu, on chowa sobie na później, nie gniewaj się na niego :mrgreen:

Biedne malutkie kociątko

alab108 pisze:Asiu, on chowa sobie na później, nie gniewaj się na niego Biedne malutkie kociątko

Na Filipa nie można sie gniewać, to taki kochany rozrabiak. Kot z ADHD rozrabia a za chwilę przychodzi i kładzie sie na kolana, patrzy w oczy. Taki kochany facet.

joanna3113 pisze:Calineczka bardzo źle ja juz nie mam siły, ale patrząc na biedna Calineczkę, moja niemoc jest niczym.

Tak mi przykro

Jak tam Twoje kociaste?
Jakieś zmiany na lepsze?

dana2509 pisze:Jak tam Twoje kociaste?
Jakieś zmiany na lepsze?

Niestety sytuacja bez zmian. :cry:

Dzisiaj rano Czaruś nie chciał jeść, a z niego straszny łakomczuch, opróżni swoją miskę i czeka co zostanie w innych. Po pracy byłam z nim u weta i czaruś odzyskał apetyt :roll: