Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

saintpaulia pisze:Przynajmniej kilka minut spokoju będzie.

a gdzie tam, chwile poleżał i już odżył :evil:

i miauczy głośniej niż na dworze :twisted:

witam wszystkie Moniki xD

MonikaMroz pisze:
Lilka Mrau pisze::)) btw z tej strony też Monika ^^

Fajnie Myślałam, że Lila jak w podpisie

Nie nie Lilka a wlaściwie Lilitu to moje pseudo jeszcze z czasow nastolatki^^

Witamy sie ładnie w Czwartkowy poranek .
Złoś ma dziś furie jakąś:P

Edward jak zwykle musi swoje odmiauczeć z rana, ale był upierdliwy, bo ani myszka ani piłeczki mu nie pasowały do zabawy, więc nie wiedziałam, co z nim zrobić :p

ale dzisiaj na dwór chyba się wybierzemy to się wymęczy z tych wrażeń xD

A potem Edi zacznie się dopominać spacerków... :mrgreen:

weź mnie nie strasz, już wczoraj próbowałaś :twisted:

ostatni taki ciepły dzień to niech skorzysta, potem będzie już tylko gorzej

Nazir po trzech wycieczkach na balkon już czasem skrzeczy pod drzwiami. :twisted:

przynajmniej masz balkon, ja nie XD na balkonie to ja moge nawet cały dzień xD

Ja jakoś nieszczególnie... Muszę go doprowdzić do ładu... :twisted:

Koczi pisze:weź mnie nie strasz, już wczoraj próbowałaś ostatni taki ciepły dzień to niech skorzysta, potem będzie już tylko gorzej

To nie jest straszenie

Jak Mili do mnie przyszła to też z nia wychodziłam na dwór do wtedy akurat sierpień i ciepło było. po dwóch wyjściach tak jej sie spodobała ze jak tylko wstałam rano to Mili już pod drzwiami wyjściowymi paszczę darła że chcę na dwór. I wychodziłam z nia jak z psem 3x dziennie. Do tego jeszcze mi się robali nabawiła i przez miesiąc walczyłam z nicieniami w jej organiźmie. :roll:

To był koszmar. Glisty u Mili i to wydzieranie się ciągłe. 1 października powiedziałam dość :!:

Przetrzymałam ją i do dzisiaj, już rok, jest spokój. Mili spędza ciepłe dni na balkonie oczywiście na smyczy

Tak więc uważaj z tym spacerowaniem

.

Malagito teraz też bardzo często siada pod drzwiami wyjściowymi i donośnym wyciem domaga się spaceru. :twisted:

A potem są dantejskie sceny jak trzeba z powrotem iść do domu, zapiera się wszystkimi kończynami, żeby jeszcze zostać. :lol:

Eeee... myślałam, że Lilka to imię Lilki Mrau :twisted:

Pragnę przypomnieć, że ja to też Monika

Czyżby tu ktoś jakiś worek z Monikami otworzył??? :ryk:

Witam się cieplutko. :1luvu:

KubaTST pisze:Eeee... myślałam, że Lilka to imię Lilki Mrau
Pragnę przypomnieć, że ja to też Monika Czyżby tu ktoś jakiś worek z Monikami otworzył???

Witam się cieplutko.

hihihi noo bo to takie ladne imie:P:P

Witamy się w PIĄTEK!!

mnie los oszukał, ja nie Monika :twisted:

dzień dobry :p Edek daje mi ostatnio pospać do 6:30! a potem po nakarmieniu, porzucaniu myszą i wyczyszczeniu kuwety do 12! xDDD dzisiaj przyjeżdża mój brat z darami z domu, po cichu liczę na to, że mnie zabierze na jakieś zakupy/do knajpy... :p

KubaTST pisze:Eeee... myślałam, że Lilka to imię Lilki Mrau
Pragnę przypomnieć, że ja to też Monika Czyżby tu ktoś jakiś worek z Monikami otworzył???

Witam się cieplutko.

Po prostu Moniki są fajne i mają fajne koty, ot co :mrgreen:

Koczi pisze:mnie los oszukał, ja nie Monika

dzień dobry :p Edek daje mi ostatnio pospać do 6:30! a potem po nakarmieniu, porzucaniu myszą i wyczyszczeniu kuwety do 12! xDDD dzisiaj przyjeżdża mój brat z darami z domu, po cichu liczę na to, że mnie zabierze na jakieś zakupy/do knajpy... :p

O której przyjeżdża? Musisz go tak elokwentnie podejść i mu delikatnie coś podpowiedzieć, żeby potem myślał że to był jego wspaniały pomysł. Poczuje się taki ważny

A co Ty studiujesz?

Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Kto przegląda forum