Kotka już się znalazła

dzisiaj koło godziny 6stej rano

siedziala w piwnicy przestraszona ale uslyszala moj glos i zaczela rozpaczliwie mialczec

Czekałam az jakis sasiad bedzie wychodzil do pracy by wziasc klucz do piwnicy ale mądra niunia podeszła pod kratke kolo okna i z tamtąd wzielam ją do domku

;** byla strasznie przerazona i glodna . Jeszcze troche jest plochliwa ale juz coraz lepiej ;***

Teraz czas zeby wszczepić chipa

na wszelki wypadek( wypluc)