Białko w diecie kota- wytłumaczcie

[mama-san]

Dotychczas rozumiałam że kot jest stuprocentowym mięsożercą, potrzebuje zwierzecego białka a węglowodany mu szkodzą. Mój kot dostaje więc karmę wysokobiałkową, bezzbożówkę, i wygląda na to że mu to złuży bo jest dziarski i ma śliczną sierść. Tymczasem w książce znanej doktor weterynarii (celowo nie piszę czyjej) czytam że trzeba kota zapoznawać z różnymi produktami, w tym MAKARON, KLUSKI DOMOWE I RYŻ !! Straszy się też tym że koty żywione wysokobiałkowym pożywieniem zapadają na choroby nerek. Mało tego, kotka syberyjska mojej przyjaciółki dostała strasznego łupieżu , weterynarz stwierdził że jest PRZEBIAŁKOWANA (żywiła się głównie surowym mięskiem) i zalecił jej karmę o niższej zawartości białka. Więc jak to właściwie jest z tym białkiem, może ktoś mi powie?

[Blue]

Samo surowe mięso nie jest właściwym pokarmem na dłuższą metę, nie zawiera wszystkich składników a wręcz w wiele jest zbyt ubogie, ma niewłaściwe proporcje innych.
Typowe pożywienie kota wolnożyjącego składa się z całych ofiar, z mięśniami, skórą, kośćmi, wnętrznościami i zawartością układu pokarmowego - na dokładkę raz jest to mysz, innym razem ptak czy jakiś owad.
Dlatego samo mięso nie ma szans być pełnowartościowym pokarmem, to tak jakby człowiek żywił się samą marchewką.
Sama w sobie zdrowa ale...

Koty potrzebują dużo białka, ale bardzo ważne są właściwe proporcje między poszczególnymi składnikami.

A makaron, ryż i kluski domowe to nie jest coś co w kociej diecie jest wartościowe i szczególnie potrzebne. Pewnie że kot nie umrze jesli lubi makaron i czasem dostanie jeden jako przysmak, nie można wpadać w skrajności
Ale na pewno nie jest to coś co powinien dostawać jako składnik codziennej diety.

[Avian]

mama-san, znasz angielski?

Trafiłam ostatnio na fajną stronkę o żywieniu kotów
http://www.catinfo.org/
Do mnie trafia w 100% to co tam napisano.

[mama-san]

mama-san, znasz angielski?

Trafiłam ostatnio na fajną stronkę o żywieniu kotów
http://www.catinfo.org/
Do mnie trafia w 100% to co tam napisano.

Swietny link, dzięki Avian. Narazie przeleciałam tylko po łebkach ale zaraz przysiądę i się wczytam wnikliwie. Trochę jestem zmartwiona bo dotychczas dwoje weterynarzy z którymi mieliśmy doczynienia kazali karmić samym suchym (kotu to nie przeszkadzało bo w zasadzie lubi tylko suche, za to z puszki wylizuje sam sosik) a teraz się okazuje że robie mu krzywdę. A jeszcze padł taki argument że jak zacznie jeść mokre to mu się zęby popsują- ja oczywiście w to wierzyłam bo wydawało mi się logiczne, ale na naszym forum już w paru miejscach przeczytałam że to bzdura, że suche wcale nie czyści zębów. Co lekarz to opinia. masakra.

[redaf]

...dwoje weterynarzy z którymi mieliśmy doczynienia kazali karmić samym suchym...

Mama-san, a pytałaś też tych dwoje weterynarzy o żywienie tej bezdomnej, ślepej na jedno oko, ciężarnej kotki, którą miałaś przejąć?
Z której to deklaracji się na szybkich wycofałaś?

[mama-san]

...dwoje weterynarzy z którymi mieliśmy doczynienia kazali karmić samym suchym...

Mama-san, a pytałaś też tych dwoje weterynarzy o żywienie tej bezdomnej, ślepej na jedno oko, ciężarnej kotki, którą miałaś przejąć?
Z której to deklaracji się na szybkich wycofałaś?

Czy ludzie już naprawdę nie potrafią czytać ze zrozumieniem??? Zerknij sobie jaki jest temat mojego postu- jak nie masz nic do powiedzenia W TEMACIE to poprostu się nie odzywaj. Proste?

[Terra50]

mama-san, znasz angielski?

Trafiłam ostatnio na fajną stronkę o żywieniu kotów
http://www.catinfo.org/
Do mnie trafia w 100% to co tam napisano.

Zaznaczę do późniejszego przeczytania.

[redaf]

Czy ludzie już naprawdę nie potrafią czytać ze zrozumieniem???
Zerknij sobie jaki jest temat mojego postu- jak nie masz nic do powiedzenia W TEMACIE to poprostu się nie odzywaj.
Proste?

Proste.
W TEMACIE to viewtopic.php?t=135069