Dzis udało sie nam złapac kociaka pod oddziałem zakaźnym - sprytny osobnik chodził do okoła klatki, po klatce ale nie chodził do niej

Więc w ruch poszedł kacyrek kociak został złapany jeszcze niewiemy czy to kocurek czy kotka wiek około5-6miesiecy tak mi sie wydaje.
Godzine później zlapaliśmy kocurka na oddziale XIV.
Kocurek ma chyba jakies problemy skórne sierśc jest sztywna , nastroszona....
Kocurek był tam juz ostatnio widzeliśmy go przy łapaniu burych kotek na tym oddziale.
Napisałam smsa do pani z tego oddziału tak jak obiecałam informuje o kazdym złapanym, wypuszczonym kocie.
Pani odpisała mi tak jak ostatnio "To musi byc jakis nowy kot z dorosłych kotów mieliśmy tylko dwie kocice"
Odpiałam na ta wiadomosć ze kot byl tam ostatno jak karmilismy kociaki.
Kilka dni później łapalismy bure kotki i kocure tez tam był jadł z tej samej miski co bure kotki złapane 20.09.2012. Niestety na ta wiadomość nie otrzymałam odpowiedzi.
Koty na terenie szpitala migruja.
Dzisiaj spotkaliśmy kocurka( jest juz po zabiegu), który dotychczas był na byłej Neurologi a dziś był na Oddziale dziennym zaraz obok XIV.
Zato kotka z Neurologi była dzisiaj przy byłym oddziale zakaźnym.
Koty na terenie szpitale przemieszczają sie po całym jego terenie i jak przypuszczam pozanim, domyslam sie ze cześć kotów migruje w poszukiwaniu jedzenia, kociaki z działek moga liczyć na dokarmianie w okresie letnim wtedy gdy są w okolicy działkowicze w okresie jesiennym i zimowym gdzy coraz mniej ludzi odwiedza działki kociaki beda szukały jedzenia gdzieś indziej dalej....

kocurek z oddzialu XIV.

kot z byłego oddziału zakaźnego