Wiedziałam
Wonsz byłby ok, ale nie każda rodzina jest tak pieprznięta jak nasza
Patmol, nie chodzi o to jak jest poprawnie, ale jak pasuje do kota
Próbowałam zwracać się do niego Krzesław, ale w końcu wyszło Cobretti
no nie wiem
Wczoraj Cobretti został wymiziany przez 3 osoby, a dziś dobrała się do niego Caillou, która uważa, że Smród jest niedomyty i należy to zmienić
Cobra włączył motorek, jak tylko się zorientował o co chodzi, ale Zdziska za chwile zaczęła dławić się pawiem
No ja się nie dziwię, skoro się upierała, żeby Smrodowi wymyć ogon i tyłek
Loki osyczał i owarczał Cobrettiego, a potem pacnął go łapą, żeby się nie ruszał, a już na pewno nie ruszał w jego (Lokiego) kierunku.
Cobretti po chwili zastanowienia zawrócił i zaczął się bawić sznureczkiem
Ma facet luz
jeść dają, pić dają (i to na porcelanie), miziają, oczy myją, znaczy życie jest piękne
Żebyż się domek jaki znalazł, co by miał wolne moce przerobowe w temacie miłości do-kociej
