
ciocie, stało się coś niesamowitego - Kobruś mruczy mało się nie rozpęknie
wpełzł mi na szyję, uwalił się na niej pleckami, zrobił odwrotnego precelka i mrucząc, wywalił brzuszek do głaskania
cały czas się tuli i ociera pyszczek o moją twarz

to jest jakiś prze-miziak i tulismrodek, a nie kobra
komu miziaka? komu?
teraz zaczepia mnie łapkami, jak pozwoliłam sbie przez chwilę pisać dwiema rękami, zamiast zajmować się głaskaniem go
o matko
i pod paszkami i pod bródką miziaj

o matko
to Traktor Miziołek jest