KOCIA Chatka

[wiesiak]

SZCZEPIONKA DLA VINCENTA

GOSIA KOT -deklarowała 50zł-dała 50zł
BEATKA -DEKLAROWAŁA 20ZŁ-dała 20zł
MARLENKA -DEKLARUJE 50ZŁ -ma dodać 40złdała10zł
DOROTKA -DEKLARUJE 50ZŁ
IWONKA -DEKLAROWAŁA20ZŁ
JAK COŚ ŻLE ZAPISAŁAM PROSZĘ O ZAWIADOMIENIE MNIE

Na dzień 23 .09.2012 r mamy 80zł zadeklarowanych jeszcze do dania 110zł razem będzie 190

Jutro zapytam ile dokladnie kosztuje i kupię już 1 dawkę dla Vincenta
O inie pamiętam ale to chyba się daje się co tydzień czy co 10 dni .Marta dawała w lipcu Pysiowi to pewnie pamieta

[Dorota Wojciechowska]

Wiesiu ja pieniążki mogę zostawić w następna niedzielę, albo jak wolisz przeleję ci na konto jak co to podaj mi pw.

dyzurek dzisiaj pracowity i długi jak zwykle.
dużo czasu schodzi na karmieniu i przytulaniu maluszków .
Pysiolek i Dekster dzisiaj tak mnie oblegli, że normalnie turlanka (po mmie oczywiscie ) w wykonaniu Pysiolka z równoczesnym ugniataniem (normalnie szop pracz) przez Deksterka - nieocenione

Vincencik jest taki przesłodki jako pacjent - przy wszystkim mruczy i tak patrzy w oczka jak by się chciał w nich zatopić - oczywiście też wymyziany aż usnoł z błogim uśmiechem na pysiu (oczywiście bezpiecznie myziany - jako ostatni i otulony jednorazowa szmateczką.

Na zdrowej w miarę ok.
Amelce juz powrócił dawny charakterk i nie da się do niej podejść
Ogonek sieje postrach, a dzisiaj trisia po dużej porcji głasków od ediszi i Rafała zaatakowała biedną Pinezkę (która uciekła wrzeszcząc)
Złota wogóle nie wychodzi z łazienki. dzisiaj też tam była kuuupa wielka. Naprawdę jej by się domek przydał bardzo
i trisi
i Misi
i Ogonkowi
i Orzeszkowi
i....................... wszystkim

Misiek złotooki ma srakę tak jak maluchy przynajmniej dwa.

[Cookie1706]

Zaraz relacja z dyżuru, słowna, zdjęciowa i filmowa
Proszę o cierpliwość

[Dorota Wojciechowska]

Byli dzisiaj ediszowie z darami
Cakiem dużo tego było i mokre i suche i dla piesków (dla piesków karmy i makaron zostawiłam w przedsionku może ktoś weźmie do schronu- Kasia może ty weźmiesz)

Wiesiu dla ciebie dwie ksiazki zakupione u ediszy na bazarku dałam do reklamówki i powiesiłam w przedsionku kwarantanny.

[Alienor]

Państwo od Mędrka/Pedra zostawili 30 zł, powiedzieli, że przyślą więcej.
Mogę się dorzucić do Vincentowego leczenia 30 zł - tylko nie wiem kiedy dam radę podjechać na KCh (chyba że na konto wiesiak).

[Cookie1706]

Dzisiaj w Chatce była pani Mirka (bardzo miło było poznać) z Państwem, którzy chcieli adoptować Elenkę, ale Elenka nie chciała być adoptowana, więc Państwo przyjechali do nas. Szanse na domek ma któryś z dorosłych kociaków. Państwo przemyślą wszystko i skontaktują się za mną

Dzisiejszy dyżur był długi i pracowity, bardzo dziękuję CatAngelsom za pomoc (ten Wasz nick jest naprawdę trafiony ) Gosia i Marcin zajęli się zdrowa kociarnią, ja, moja mama i siostra dyżurowałyśmy na kwarantannie.

Arczi Drakula ma ciągle brudne uszka, wypuściłam go z boksu na troszkę, żeby polatał, wydaje mi się, że powinien ćwiczyć te swoje trzy łapki.
Bert zachowywał się całkiem normalnie, uszka ma czyste, oczka ładne.
Erni dla odmiany uszka ma nie za ciekawe Moja siostra podarowała mu piękną czerwoną, brokatową obróżkę, także teraz nie będzie problemu żeby odróżnić go od brata


U Vincenta pyś nadal brzydki biedny kocurek...W boksie troszkę szalał, potem poszedł spać, Mordka wypędzlowana.
U Łezka również bez większej poprawy, zrobiłam mu maczanki imaveronem.
Gosia i Marcinek biegają w boksie jak wściekli w brew pozorom to bardzo grzeczni pacjenci, chociaż Gosiuni zdarza się fuczeć jak wkłada się rękę do boksu.
Pysiol oczko nieładne, przemyłam mu również świetlikiem pomimo, że w karcie nie ma takiego zalecenia.
Maluszki wykąpane i wysuszone, sa teraz piękne i puchate Uszka brudne, wyczyściłam im i podałam orydermyl.


Czarny był dzisiaj pod Chatką, wyniosłam mu suche i mokre jedzonko.
Wiesiu dmuchawiec położyłam na szafę, bo był jeszcze ciepły, nie chciałam wkładać go do pudełka.

[Cookie1706]

Vincent


Jeden z Mikrusków, już po kąpieli.


Zakochana para, Arczi i Marika


I wszyscy razem

[Cookie1706]

Grafik dyżórów na tydzień od 24.09.2012 do 30.09.2012 r.
24.09 pon. rano Beatka wiecz. Mara S
25.09 wtorek rano Kasiekkasiek wiecz. brak
26.09 środa rano Kasiekkasiek wiecz. brak
27.09 czwartek rano brak wiecz. brak
28.09 piątek rano brak wiecz. brak
29.09 sobota rano brak wiecz. brak
30.09 niedziela rano Dorota wiecz. brak

Wtorek i niedziela wieczór dla mnie poproszę.

[Dorota Wojciechowska]

Wtorek i niedziela wieczór dla mnie poproszę.

dzięki

Grafik dyżórów na tydzień od 24.09.2012 do 30.09.2012 r.
24.09 pon. rano Beatka wiecz. Mara S
25.09 wtorek rano Kasiekkasiek wiecz. Marlenka
26.09 środa rano Kasiekkasiek wiecz. brak
27.09 czwartek rano brak wiecz. brak
28.09 piątek rano brak wiecz. brak
29.09 sobota rano brak wiecz. brak
30.09 niedziela rano Dorota wiecz. Marlenka

[Cookie1706]

Wtorek i niedziela wieczór dla mnie poproszę.

dzięki

Grafik dyżórów na tydzień od 24.09.2012 do 30.09.2012 r.
24.09 pon. rano Beatka wiecz. Mara S
25.09 wtorek rano Kasiekkasiek wiecz. Marlenka
26.09 środa rano Kasiekkasiek wiecz. brak
27.09 czwartek rano brak wiecz. brak
28.09 piątek rano brak wiecz. brak
29.09 sobota rano brak wiecz. brak
30.09 niedziela rano Dorota wiecz. Marlenka

Kurde przecież ja idę we wtorek do dentysty
Doroti przepisz mnie na środę wieczór, sorki za zamieszanie.

[Dorota Wojciechowska]

Aktualny grafik

Grafik dyżórów na tydzień od 24.09.2012 do 30.09.2012 r.
24.09 pon. rano Beatka wiecz. Mara S
25.09 wtorek rano Kasiekkasiek wiecz. brak
26.09 środa rano Kasiekkasiek wiecz. Marlenka
27.09 czwartek rano brak wiecz. brak
28.09 piątek rano brak wiecz. brak
29.09 sobota rano brak wiecz. brak
30.09 niedziela rano Dorota wiecz. Marlenka

[mir.ka]

Mnie też było bardzo miło poznać.
Elenka bardzo źle się zaprezentowała w domu, uciekała, chował się, chyba nie chce opuścić TDT i Tofika.
Państwo chętni do adopcji kotka, myśleli , że w Chatce znajdzie się jeden kotek, który ich od razu wybierze, a tam prawie wszystkie chętne, pchają się do miziania i łaszą. Trudny wybór.
Rozmawiałam jeszcze z nimi po wyjściu i ustaliliśmy, że się przygotują na pobyt kota (jedzenie , żwirek, kuweta) i wezmą Elenkę na próbę, jeżeli ich zaakceptuje to zostanie u nich, a jeżeli się nie uda to ją przywiozą do mnie , a wezmą innego kotka z Chatki.

Dzisiaj w Chatce była pani Mirka (bardzo miło było poznać) z Państwem, którzy chcieli adoptować Elenkę, ale Elenka nie chciała być adoptowana, więc Państwo przyjechali do nas. Szanse na domek ma któryś z dorosłych kociaków. Państwo przemyślą wszystko i skontaktują się za mną

Dzisiejszy dyżur był długi i pracowity, bardzo dziękuję CatAngelsom za pomoc (ten Wasz nick jest naprawdę trafiony ) Gosia i Marcin zajęli się zdrowa kociarnią, ja, moja mama i siostra dyżurowałyśmy na kwarantannie.

Arczi Drakula ma ciągle brudne uszka, wypuściłam go z boksu na troszkę, żeby polatał, wydaje mi się, że powinien ćwiczyć te swoje trzy łapki.
Bert zachowywał się całkiem normalnie, uszka ma czyste, oczka ładne.
Erni dla odmiany uszka ma nie za ciekawe Moja siostra podarowała mu piękną czerwoną, brokatową obróżkę, także teraz nie będzie problemu żeby odróżnić go od brata


U Vincenta pyś nadal brzydki biedny kocurek...W boksie troszkę szalał, potem poszedł spać, Mordka wypędzlowana.
U Łezka również bez większej poprawy, zrobiłam mu maczanki imaveronem.
Gosia i Marcinek biegają w boksie jak wściekli w brew pozorom to bardzo grzeczni pacjenci, chociaż Gosiuni zdarza się fuczeć jak wkłada się rękę do boksu.
Pysiol oczko nieładne, przemyłam mu również świetlikiem pomimo, że w karcie nie ma takiego zalecenia.
Maluszki wykąpane i wysuszone, sa teraz piękne i puchate Uszka brudne, wyczyściłam im i podałam orydermyl.


Czarny był dzisiaj pod Chatką, wyniosłam mu suche i mokre jedzonko.
Wiesiu dmuchawiec położyłam na szafę, bo był jeszcze ciepły, nie chciałam wkładać go do pudełka.

[ultra75]

Byli dzisiaj ediszowie z darami
Cakiem dużo tego było i mokre i suche i dla piesków (dla piesków karmy i makaron zostawiłam w przedsionku może ktoś weźmie do schronu- Kasia może ty weźmiesz)

Wiesiu dla ciebie dwie ksiazki zakupione u ediszy na bazarku dałam do reklamówki i powiesiłam w przedsionku kwarantanny.

Dorota,
jasne, nie ma problemu z podrzuceniem do schronu. Podjade któregos dnia w tym tygodniu i zabiore.

Dzięki !

[wiesiak]

Wiesiu ja pieniążki mogę zostawić w następna niedzielę, albo jak wolisz przeleję ci na konto jak co to podaj mi pw.

dyzurek dzisiaj pracowity i długi jak zwykle.
dużo czasu schodzi na karmieniu i przytulaniu maluszków .
Pysiolek i Dekster dzisiaj tak mnie oblegli, że normalnie turlanka (po mmie oczywiscie ) w wykonaniu Pysiolka z równoczesnym ugniataniem (normalnie szop pracz) przez Deksterka - nieocenione

Vincencik jest taki przesłodki jako pacjent - przy wszystkim mruczy i tak patrzy w oczka jak by się chciał w nich zatopić - oczywiście też wymyziany aż usnoł z błogim uśmiechem na pysiu (oczywiście bezpiecznie myziany - jako ostatni i otulony jednorazowa szmateczką.

Na zdrowej w miarę ok.
Amelce juz powrócił dawny charakterk i nie da się do niej podejść
Ogonek sieje postrach, a dzisiaj trisia po dużej porcji głasków od ediszi i Rafała zaatakowała biedną Pinezkę (która uciekła wrzeszcząc)
Złota wogóle nie wychodzi z łazienki. dzisiaj też tam była kuuupa wielka. Naprawdę jej by się domek przydał bardzo
i trisi
i Misi
i Ogonkowi
i Orzeszkowi
i....................... wszystkim

Misiek złotooki ma srakę tak jak maluchy przynajmniej dwa.

Dobra z Ciebie ciocia Dorocia - one potrzebują duzo czułości .

[wiesiak]

Po wizycie u weterynarza dn 24.09.2012 r

VINCENT- zwany Vicuś - maluszek dostał 1 dawkę szczepionki w środę 2 a 3 to dopiero się zobaczy jak się będzie czuł

ale wypada 5pażdziernika
Melchiorek zwany Melkiem z chłopakiem nie jest najlepiej . Kupa niestety nadal brzydka w badaniu nie ma robaków ,pierwotniaków ,rzęsistków (dotarła o badania jak jeszcze powinny żyć 15 min po zrobieniu skarbu ) Jest duzo bakterii. Dostał
znowu antybiotyk do soboty -ale jest to już ostatni lek z wyboru jaki mozna podać .

Jak przyjechałam Marika wyglądała żle.
Czuć bylo ze ma temperaturę ,3 powieki wyszły . Wyczułam powiększony węzeł chlonny .Gorączkę miała 40 stopni mierzyłam doodbytniczo (normalnie ) . Mara ma ją wziąśc jako 4 kota do weterynarza popołudniu .

więcej i rozliczenie napiszę na wewnętrznym bo już padam . Okno przymknęłam na łańcuszek bo nie wiem kiedy będzie zamknięte a mamy koty z gorączką ,maciupki i kąpałam w imaverolu więc były jeszcze trochę wilgotne ( nie dałam rady być dluzej bo w domu kot się żle czuje)