FUNDACJA DLA BEZDOMNYCH ZWIERZĄT FELINEUS- RZESZÓW

Cyt: "Wczoraj pod opiekę Fundacji trafił 2 miesięczny bąbelek. Nie przyjęto go w Kundelku a ponieważ malec jest bardzo chory i wymaga leczenie - trafił jak zwykle do Felineusa".

Sprostowanie: Po konfrontacji z Panią Kierownik Schroniska okazało się że młodzi ludzie w ogóle nie dzwonili do nikogo z Kundelka a jedynie na Straż Miejską.
Zatem zostaliśmy wprowadzeni w błąd a Kundelek niesłusznie oskarżony o nieprzyjęcie kota.

Na przyszłość prosimy zgłaszających znalezione zwierzaki o prawdziwe informacje bo wprowadzanie w błąd i kłamstwa nikomu nie służą - a najbardziej cierpią na tym zwierzęta.

A jeśli chodzi o malucha to czuje się już lepiej i wesoło podskakuje za piłeczką.

Nieustająco Wam kibicuję :piwa:

Dziękujemy wszystkim którzy dodają nam otuchy w ciężkich chwilach.
Bo bardzo boli jak się słyszy gorzkie słowa, krytykujące naszą Fundację.
A przecież na 170 przyjętych kotów umarło nam tylko 12 kociaków.
Ponad 100 poszło do adopcji. Wszystkie oddane żyję, mają się świetnie.
Czy to nie sukces? Czy nie świadczy to o tym że robimy dla kociaków wszystko - mając tylko kilka osób do dyspozycji i zerowe środki?

Bardzo przykre i całkiem niezasłużone, ale czego to ludzie nie wymyślą z zawiści. Nie należy się przejmować tylko robić swoje.
A ilość adopcji mówi sama za siebie.

Długo nic nie pisałam bo niestety nie było czasu. W ubiegłym tygodniu trafiło do nas kilka kociąt z panleukopenią. Walka o ich życie trwa cały czas, część niestety już nie żyje. Reszta walczy a my razem z nimi.
Trzymajcie kciuki.

Pilnie szukamy transportu do Katowic w najbliższy weekend. Chodzi o bezpieczne przetransportowanie małego kociaka. Nie zgodziliśmy się na transport autobusem ani pociągiem bo to duża odległość.
Kociak jest tylko kociakiem i komuś z pasażerów może przeszkadzać (już wcześniej mieliśmy taką sytuację że kierowca wysadził dziewczynę z kociakiem w transporterku w połowie drogi bo starsza Pani skarżyła się na ból głowy a kotek miauczał). Nie wysyłamy też zwierząt kurierem ani innymi firmami transportowymi.
Na kotka czeka fantastyczna rodzina. Chwilowo zostali bez samochodu, mieszkają na Śląsku od niedawna, nie mają tam znajomych.
Gdyby ktoś miał pomysł jak przewieźć kociaka to prosimy o kontakt mailowy: fundacja@felineus.org lub telefoniczny 512 182 032

Ptysiu vel Bartuś
MOV01340.MPG

Mam nadzieję że otworzy się ten plik - jeśli nie to wyślemy jeszcze raz

Mnie się nie otwiera.

Felineus pisze:Ptysiu vel Bartuś
MOV01340.MPG

Mam nadzieję że otworzy się ten plik - jeśli nie to wyślemy jeszcze raz

Nie otwiera się, prześlij mi to zamieszcze na youtube

Prześle nowy filmik

A co tu taka cisza ? Żadnych nowych wiadomości, a tyle się w Felineusie dzieje.
Malutki Łepek potrzebuje pomocy : http://allegro.pl/lepek-potrzebuje-spec ... 92463.html

Cisza spowodowana jest niestety nawałem pracy i tej zawodowej i tej związanej z opieką nad zwierzętami. Codzienne wizyty w lecznicy, badania, leczenie...niekończąca się praca...

Nasze zwierzaczki które mamy pod opieką można cały czas oglądać na www.felineus.org

Kochani, pierwsze posty zaktualizowane. Mają teraz one inna strukturę ( dzięki Aniu

). W pierwszym przedstawini sa nasi podopieczni, którzy czekaja na nowych opiekunów, drugi przedstawia zaadoptowane zwierzaki

, kolejny te , które pomimo walki odeszły na tęczowe łąki i trzymaja kciuki za wszystkie kocie duszyczki.

Ostatnio w fundacji wiele sie dzieje. Sporo zwierzaków znalazło domy ( Pentagon, Filemon, Pusio, Figunia, Kemot, itd.). Wszyscy oni sa w pierwszych postach na watku, na naszej stronie oraz na profilu na facebook'u.

Sporo zwierzaków zasiliło tez szeregi fundacji m.in. Łatka, Greta, Rita, Malwinka, Izabela......

Postaram się regularnie aktualizować informacje, za obsuwy proszę o wybaczenie:)

Wczoraj pod opieke fundacji trafił IGOR:

Kocurek, ok. 2,5 miesięczny, przyjęty wieczorem z krwistą biegunką, owrzodzeniami jamy ustnej i 40 stopniową gorączką. Mały burasek jest mocno wychudzony, zupełnie oswojony.

Poszukujemy właściciela tego uroczego i bardzo chorego kociaka.

Do Imbirka dziś dołączył kolega. Maleńki Sanczo z odgryzioną tylną łapką, również tylną prawą.
Niestety ten malec ma mniej szczęścia. Imbi ma łapkę - jemu trzeba ją amputować.
Wkrótce załączymy fotki i trochę info o maluszku.

FUNDACJA DLA BEZDOMNYCH ZWIERZĄT FELINEUS- RZESZÓW

Kto przegląda forum