Wszystkie Moje Dzieciaki W Swoich domkach .

i tak trzymać :ok:

zdrowie najważniejsze :ok:

zwłaszcza własnych dzieci :piwa:

Po Tulinku zap. krtani (tak to wygląda jak u ludzi :roll:

) ma już Dyzio ,on również dziś dostał trzydniowy antybiotyk ,Smoku się czyma :twisted:

Blusia węzły wielkie

i tego się bojam najbardziej ,a testy odsuwam :oops:

Ogólnie chłopaki całkiem nieźle ,może mniej troszkę jedzą i jak łykają to widać ze sprawia im to jakiś problem .
Wetka oglądała Tulinka i jęczała z zachwytu jaki on piękny ,wiadomo w mamusię poszedł :mrgreen:

nie dość że piękny to i charakter niesamowity. :piwa:

Jak zobaczyła Dyziulka efekt był ten sam :lol:

bo Dyzio ma w sobie coś

i też mruczando i kituchna w górę :1luvu:

Kupiłam im kolejną porcje BioProtekt.

Przypominamy się :kotek:

Od dziś wielkie odrobaczanie ,cały dom łącznie z maluchami dostaje Aniprazol .
nam ludziom też by się cos przydało :lol:

Rude to okropne gaduły :1luvu:

Dyzio tylko mruczy a Blusia gada tylko kiedy leży u mnie na kolanach :wink:

czekamy na DOMKI

Powodzenia w odrobaczaniu :ok:

U mnie udało się odrobaczyć tylko 4 sztuki, dwójka rezydentów wypięła się na aniprazol i moje sposoby podawania tegoż specyfiku :evil:

Dociu masz jakąś skuteczną metodę na podawanie aniprazolu :?:

bo Maksiu tylko powącha i już wie że w środku jest ukryta tabletka, a Nikita dała się nabrać tylko na jedną dawkę :crying:

mam metodę niezawodną :wink:

pakuje Aniprazol w mięsko ,delikwenta za kark ,mocno :twisted:

główka do tyłu i paluch mój wędruje prawie do trzewi wpychając to świństwo,nie ma co wypluć :mrgreen:

Robię to szybko ,zdecydowanie ,bez pitolenia i opowiadania kotu bajek :lol:

Moja koleżanka Ewa bajdurzy im ,jęczy ,pitoli ,drapie ,głaszcze koty już coś czują i efekt taki ze dzwoni do mnie :lol:

i jeszcze mówi że ja taka brutalna jestem :twisted:

może ale skuteczna :ok:

potem dopiero są głaski i mizianko.

Bbezwzględna z ciebie bestyja :mrgreen:

Jak tak próbowałam z Maksem to prawie straciłam palec :evil:

widocznie coś robię nie tak :oops:

No cóż, rezydenci dostaną advocate na kark :twisted:

tyle że to droższe od tabletek :evil:

oj droższe ,Aniprazol 6 zł tab .i jest na 10 kg .kota.
no i tak jak pisałam tłucze wszystko.
Dziś kolejne podawanie :wink:

wiem, wiem :evil:

może z Nikitą mi się uda, ale z Maksem ten numer nie przejdzie :evil:

2 dzień podawania Aniprazolu mamy za sobą :ok:

DZIECIAKI JUŻ PO 3 DNIOWYM ODROBACZENIU .ANIPRAZOLEM
Dyzio niestety chory ,ma zap. krtani ,strasznie kaszle :cry:

do weta codziennie .
na szczęście je.
Tulinek ok.
we wtorek idę z nim na kontrol.
Jeszcze mają problemy z kupką ,ale to przy odrobaczaniu normalne .
Teraz musi byc już tylko ok. :ok:

Cudowne pieszczochy ,nie da rady ich nie kochać :oops:

oczywiście roszczą sobie prawa do spania na podusi i mój Tytek jest biedny ale jakoś sobie radzimy :wink:

Blusia nadal ma nie zrobione testy ,węzły jak śliweczki ,a po za tym ok.
No i tych domków wypatrujemy ,takich łotrów jak moje to nie znajdziecie nigdzie :mrgreen:

Zgodnie z Twoją instrukcją podałam Nikicie aniprazol :piwa:

, ale i tak jutro do weta, bo ma cały czas załzawione oczy i trzecia powieka nadal wychodzi

gratuluję

gdzie nie stąpne wszystko smarcze lub łzawi ,u mnie też

A co dostają na łzawiące oczy ? bo mój obecny wet nie bardzo wie co jest tego powodem :roll:

Tak to jest gdy mieszka się w pipidówie i nie ma tu wetów z prawdziwego zdarzenia :evil:

Wszystkie Moje Dzieciaki W Swoich domkach .

Kto przegląda forum