Dużo soli fizjologicznej i rozmoczyć ten cały strup wacikiem lub gazikiem bawełnianym. Fajnie przy tym, jak kociak nie chce ogryźć rąk do kości Na szczęście Blusik nie chciał A potem zakraplanie, zakraplanie i zakraplanie. I rozklejanie tego, co się skleiło między jednym a drugim zakraplaniem
Wrzucaj, wrzucaj - myślisz, że po co popłodziłam, co popłodziłam? Jeszcze mi nie do końca wywietrzał pomysł, żeby towarzystwo spakować w kartonik i podrzucić... komuś... gdzieś... gdziekolwiek byle daleko
Cholerny świat Wczoraj był dzień odpazurzania - na tapetę poszły nowe nabytki i Witalis, bo to jego udeptywanie szyi do przyjemnych nie należy Przed chwilą przylazł. Namolny jak zwykle. Wywalam - wraca. Udeptuje i drapie No co jest?! Oglądam podwozie - Wit Zrobił się równie namolny jak brat Niech ich ktoś zabierze!!!
a na przyszlosc, Olguś, moich datkow nie rozliczaj, po prostu kup za nie, to co potrzebujesz do obsługi koteckow m.in. te rzeczy, które opisałaś kilka stron dalej