Zazwyczaj kręci się w mojej okolicy trochę osiedlowych lub wypuszczanych przez mieszkańców mojego osiedla kotów, ale w tym wypadku kociak wygląda na porzuconego, wydaje się być bardzo zagubiony, przy tym jest bardzo ufny, więc nie jest raczej zbyt bezpieczny. Nie ma znaków szczególnych, jest buro-biały z przewagą tego pierwszego. Wzięła bym go do siebie, ale mój pies nie podziela raczej mojego zamiłowania do kotów

Czy jest ktoś w okolicy kto jest w stanie zaoferować chociaż tymczasowe lokum dla kociaka ? Zaznaczam, że jestem w stanie pokryć koszty jego wyżywienia (pracuję, nie będzie z tym problemu).
Nie wiem, czy są na forum osoby z mojego miasta/okolic, ale jeśli tak, to bardzo proszę o kontakt.
edit : Oczywiście liczę się z tym, że są inne koszty, ale to dla mnie oczywiste

Nie mam możliwości trzymania kota i psa w jednym mieszkaniu, nie naraże siebie i zwierzaka na tak wielki stres (mój pies to husky, poluje na wszystko co ma puls)