Problem z Kotami

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw wrz 20, 2012 14:11 Re: Problem z Kotami

Witajcie.Kotki mają się dobrze ale jeszcze półki co nie dopuszczam ich do siebie.Kotka jest już prawie normalna choć dzwi od pokoju gdzie jest kocurek czasami pilnuje.Wczoraj niechcący wychodząc z pokoju gdzie jest kocurek kotka go zauważyła i fuknęła a on zero reakcji bo chyba nawet jej nie zauważył.
Ja niestety leże chora na grypę i czekam do soboty bo wtedy chyba otworzę dzwi do pokoju gdzie jest mały i zobaczę jaka będzie reakcja ale mam obawy.Jeśli możecie to doradzcie coś proszę

werona85

 
Posty: 17
Od: Pon wrz 17, 2012 22:01

Post » Czw wrz 20, 2012 14:37 Re: Problem z Kotami

Chyba zrobilam blad pokozalam przed momentem znowu oba kotki sobie.No oczywiscie kotka fuczy prycha jest niezadowolana a maly chce sie bawic.Nie wiem kompletnie jak rozwiazac ta sytuacje dalej.
Doradzcie cos prosze

werona85

 
Posty: 17
Od: Pon wrz 17, 2012 22:01

Post » Czw wrz 20, 2012 17:38 Re: Problem z Kotami

niewiele mogę doradzić, dokacam się na bieżąco bo stale odchodzą stare lub chore i przychodzą nowe znalezione,
ostatnią koteczką znalazłam w czerwcu, zabrałam nie myśląc co będzie w domu bo była w stanie strasznym, zresztą do dziś ją leczę,
najpierw była w klatce, teraz już od dawna szaleje , ale tylko z jednym kotem, który ją polubił, bawią się, biją i spią,
są jeszcze 4 koty, które jej niby nie zauważają, ona wie, że z nimi nie ma zabawy więc się omijają,o
potrzebny jest czas, miłość i cierpliwość, nie myśl o schronisku, faktycznie może znależć małemu inny domek, gdzie będzie sam, ale to ostateczność,
życzę powodzenia, mam nadzieje, że to nie ostanie dokocenie :) no i nie panikuj , czas ułoży wszystko :1luvu:
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 20, 2012 19:04 Re: Problem z Kotami

Dokocenie często nie idzie łatwo, 3-4 dni o niczym nie świadczą. W ciągu kilku najbliższych dni sytuacja powinna się ustabilizować, choć może być oczywiście tak że koty nie dogadają się za nic (ale wątpię, w przypadku takiego malucha). Napiszę jak u mnie to wyglądało - dokociłam się 7-miesięcznym kocurkiem mając 11-miesięczną kotkę. Nie izolowałam, choć niektórzy zalecają. W pierwszy dzień kocur zaszył się w budce od drapaka, kotka czasem podchodziła i na niego syczała. W nocy gdy wszyscy spali zwiedzał mieszkanie, ale na drugi dzień znalazłam go schowanego pod szafą. Od trzeciego dnia normalnie chodził po mieszkaniu, ale kotka go zaczepiała i nie dała się dotykać. Koty wyluzowały się w pełni po jakimś tygodniu, a dziewiątego dnia zastałam je... myjące siebie nawzajem :) Oczywiście każde dokocenie zachodzi w różnym tempie, czasem dłużej trwa, nim koty się zaczną tolerować nie mówiąc już o przyjaźni.
Wkrótce znowu się zmierzę z powyższym, bo prawdopodobnie biorę kociaki/a na tymczas.
I faktycznie spróbuj z tym mieszaniem whiskasa z inną karmą bo whiskas to nic wartościowego. Więcej kukurydzy i soi niż mięsa, taki koci fastfood.
[

kasumi

 
Posty: 2562
Od: Pt sty 15, 2010 23:19
Lokalizacja: Kraków Bieżanów

Post » Pt wrz 21, 2012 6:27 Re: Problem z Kotami

spróbuj wyluzować -jakkolwiek banalnie to brzmi
ty się denerwujesz, to i kotka to wyczuwa i się denerwuje -bo ty się denerwujesz
jesteś chora, to odpocznij -pośpij, poczytaj coś
wcale nie myśl o tych kotkach 8)

jak mogą być oddzielnie, to niech sobie będą oddzielnie- naprawdę nie ma pośpiechu

jeśli to dla Ciebie kłopot z tymi drzwiami -to otwórz drzwi i poobserwuj, ale się nie wtrącaj
kotka jest większa -Mały jej nie zje
nie krzycz na kotkę
wygląda na to, że Mały sobie poradzi; nawet jak ona go skrytykuje po kociemu
jeśli już musisz ingerować -zabierz Malucha

dorosłe koty często uczą Maluchy szacunku -np przez przyciśniecie na chwilę do podłogi
albo pacnięcie łapą
i Maluchowi wcale krzywda się nie dzieje

a może wrzucisz zdjęcie swoich kotów?

i chciałam jeszcze pokazać jak może wszystko się poukładać 8) tylko spokojnie
Maluch przyniesiony do domu jak kotka była już u mnie dobrze ponad rok
Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29240
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt wrz 21, 2012 7:08 Re: Problem z Kotami

Daj kotom czas, bądź cierpliwa , nie panikuj , obserwuj a wszystko będzie dobrze. Dokocenie trwa. U mnie po czterech latach od dokocenia finał jest taki , że koty wciąż się leją ( ale krwi już nie ma ), nie lubią się , jakoś zaledwie się tolerują bo nie maja innego wyjścia . Warki i fuki też są od czasu do czasu pierze leci . Nie lubią się .Daj sobie czas i kotom .
Obojętnego na niedolę zwierząt i ludzka niedola nie wzruszy

FeminaLaboriosa

 
Posty: 285
Od: Pt lip 23, 2010 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 23, 2012 12:27 Re: Problem z Kotami

Koty puszczam juz razem i kotka jeszcze sie stresuje i fuka a kocurek chce sie bawic.Niestety pojawil sie kolejny klopot juz 2 razy widzialam jak ten maly kocurek nasikal mi na przescieradlo.Wczroaj wyszlam doslownie do lazienki a tu mokra plama jak wrocilam do pokoju,dzis nie bylo mnie moze z 2 godziny w domu patrze a tu na srodku luzka znowu nasikane.Doradzcie prosze co robic

werona85

 
Posty: 17
Od: Pon wrz 17, 2012 22:01

Post » Nie wrz 23, 2012 12:41 Re: Problem z Kotami

werona85 pisze:Koty puszczam juz razem i kotka jeszcze sie stresuje i fuka a kocurek chce sie bawic.Niestety pojawil sie kolejny klopot juz 2 razy widzialam jak ten maly kocurek nasikal mi na przescieradlo.Wczroaj wyszlam doslownie do lazienki a tu mokra plama jak wrocilam do pokoju,dzis nie bylo mnie moze z 2 godziny w domu patrze a tu na srodku luzka znowu nasikane.Doradzcie prosze co robic

u mnie też się to zadzrało, zamknęłam pokój, postawiłam dodatkową kuwete i jest OK

Lila84

 
Posty: 1248
Od: Pon lip 02, 2012 14:52

Post » Pon wrz 24, 2012 6:59 Re: Problem z Kotami

Jejku ja sie chyba zalamie.Wtalismy wlasnie z chlopakiem a tu zmowu mokra posciel znowu sie sikal kocur na nia..A co do kuwety to nie tu jest problem bo byla ona caly czas w pokoju odkad tylko przynioslam go do domu.
Ehh zalamuje sie jeden klopot po drugim z tymi kotami

werona85

 
Posty: 17
Od: Pon wrz 17, 2012 22:01

Post » Pon wrz 24, 2012 7:16 Re: Problem z Kotami

werona85 pisze:Jejku ja sie chyba zalamie.Wtalismy wlasnie z chlopakiem a tu zmowu mokra posciel znowu sie sikal kocur na nia..A co do kuwety to nie tu jest problem bo byla ona caly czas w pokoju odkad tylko przynioslam go do domu.
Ehh zalamuje sie jeden klopot po drugim z tymi kotami

rozumiem Cię dokładnie, też miałam chwile zwątpienia czy 2 kaciaki to był dobry pomysł.. tylko się modliłam żeby jej przeszło to sikanie bo jak czytałam niekóre posty o posikiwaniu któw ot tak poprostu to się podłamałam. :ok:

Lila84

 
Posty: 1248
Od: Pon lip 02, 2012 14:52

Post » Pon wrz 24, 2012 7:28 Re: Problem z Kotami

może ma kłopoty z pęcherzem ? trzeba pobrać mocz i oddać do badania i do veta z wynikiem
może coś mu z kuwetą nie pasuje? woli super hiper czystą -niektóre koty są bardzo wymagające
może jest mały jeszcze i nie zawsze zdąży ? jeśli wyeliminujesz te dwie pierwsze przyczyny -może być i ta trzecia

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29240
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon wrz 24, 2012 7:32 Re: Problem z Kotami

hmm moze i masz racje ale kotek wie gdzie sa miski i kuweta,spi u siebie na kocu nie na luzku a przychodzi i sika na luzko.Ostatnio nawet poszlam do toalety sama przychodze tu nalane a kocurek udaje ze nie wie o co chodzi

werona85

 
Posty: 17
Od: Pon wrz 17, 2012 22:01


Post » Pon wrz 24, 2012 8:01 Re: Problem z Kotami

...ale lektura..powodzenia

Lila84

 
Posty: 1248
Od: Pon lip 02, 2012 14:52

Post » Wto wrz 25, 2012 15:13 Re: Problem z Kotami

Czytalam te posty.Ale wydaje mi sie ze kocurek mial troche stresu i ogolnie musze mu zmieniac kuwete codziennie bo szybko jest juz zbyt brudna.Kotki maja sie juz lepiej kocurek sam drapie po dzwiach kiedy chce wyjsc ale jeszcze musze znalezsc bezpieczne miejsce dla misek kotki bo pomimo przestawienia zastawiania on nadal je znajduje i regularnie je z nich a kotka nie broni misek niestety.Kotka jeszcze niedawno miala ruijke a tu dzis znowu dostala chyba umuwie sie w tym tygodniu z nia do weterynarza bo martwi mnie to

werona85

 
Posty: 17
Od: Pon wrz 17, 2012 22:01

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 71 gości