
Został Antolek, który jest silniejszy, jego organizm podjął walkę, i Antoś chyba wyjdzie na prostą.
Leczenie zgenerowało w lecznicy dług, który musze zapłacić, ponieważ zaangażowanie wetki pozwoliło mu uratować życie.
Jak zwykle wystawiam kilka drobiazgów, robiłam je dla siebie, ale ich posiadanie jest niczym w porównaniu do tego, że ciągle moge patrzyć na Antosia i słuchać jego mruczanek.
Może komuś coś się spodoba.
Nie podaję cen- podobno każda rzecz jest warta tyle, ile ktoś zechce za nią zapłacić.
Tak więc proszę, podajcie swoją cenę

Jeśli ktoś kupi cos za dychę lub więcej, to super

Jeśli ktoś da piątkę, też będę się cieszyć

Ze wględu na odległość od poczty wysyłke będę robic w każdy poniedziałek.
Do każdego zakupu należy doliczyć koszt przesyłki w wysokości 5 zł.
Codziennie postaram się dokładać nowe rzeczy.
ZAPRASZAM !!!