Miała wtedy 10 tygodni.
Trafiła do małej klatki w pokoju adopcyjnym . Pomimo jej żałosnego miaukolenia nikt nie zwracał na nią uwagi.
Uroda żadna , zwykłe buro-białe futerko. I zwisająca łapka. Któż pokocha taką kicię ?
Po tygodniu Notka trafiła do szpitalika , pojawiła się biegunka . Dostała jeszcze mniejszą klatkę , gdzie nie było miejsca na kuwetkę , zaledwie na miseczki. Sypiała na gazecie we własnych odchodach. W ciężkim stanie , odwodnioną , wycieńczoną , ze sztywną już łapką w dniu 08 września2012 zabrałam biedulkę z tego koszmaru.
Przypuszczam ,że Notka miała swój dom , musiała być szczepiona , dobrze odżywiana . Może ktoś ją adoptował z DT ? Przez 3tygodnie pobytu w schronisku nie zaraziła się żadnym poważnym wirusem. Zapewne zdarzył się jakiś wypadek , może wypadła z rąk ? Doznała urazu łapki .A zepsutą "zabawkę" wyrzuca się , w tym przypadku do schroniska.
Notka ma porażenie wysokie nerwu promieniowego lewej łapki.Brak czucia od łokcia w dół , przykurcz w stawie. [/size]Czeka ją długie leczenie i rehabilitacja. Potrzebne są na to środki . Jeśli nerw nie został przerwany , jest duża szansa na uratowanie łapki przed amputacją .
BARDZO PROSZĘ O WSPARCIE FINANSOWE . Nie pozwólmy , aby to małe zranione kociątko musiało być okaleczone także fizycznie . Pomóżcie uratować jej łapkę !
NUTKA została przywieziona przez SM na Paluch 30sierpnia2012 .Od razu trafiła do szpitalika . Cicha , delikatna ,skromna. Zobaczyłam ją 06.10 a właściwie jej łapkę gdy podniosła się do miseczki z jedzeniem. Zamarłam. Ten widok prześladował mnie całe 7dni.Nie napiszę tu, że wbrew rozsądkowi a przeciwnie -zgodnie z rozsądkiem mała trafiła do mnie 13.10.Nutka ma porażenie wysokie splotu barkowego ,zaniki mięśniowe.Nie załapała w schronie żadnej wirusówki , mogła być wcześniej zaszczepiona.Może ktoś przygniótł ją drzwiami i zepsutą wystawił na dwór ? Jest śliczną pingwinką, ma dłuższe futerko.Nie wiem jak to się stało ,że nikt wcześniej chwaląc się ciągłym sprzątaniem klatek nie zwrócił uwagi na to nieszczęście. Samotnie spędziła w klatce prawie 2 miesiące.Od razu widziałam ,że tej łapeńki nie da się uratować . Amputacja w jej przypadku jest pilna , nie podpiera się na niej i w ten sposób wykrzywia kręgosłup.
BARDZO PROSZĘ O WSPARCIE FINANSOWE .
Proszę opowiedzcie znajomym bliższym i dalszym historię tych dwóch małych koteczek , każdy grosik bardzo się liczy.
NOTKA i NUTKA są w jednakowym wieku. To jeszcze kocie dzieci okrutnie potraktowane przez los.
http://www.youtube.com/watch?v=G-GSkGL8 ... e=youtu.be
http://www.youtube.com/watch?v=I4v-g5iw ... e=youtu.be
Ewentualną pomoc finansową proszę kierować :
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt-Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok.42a
03-772 Warszawa
59 1370 1109 0000 1706 4838 7317
w tytule :GPK MRAU - pomoc dla Notki
lub też :GPK MRAU - pomoc dla Nutki
Obydwie koteńki podzielą się swoimi funduszami


Notka 05.10:



Nutka 15.10:

