Nasze białaczkowce cz. 3

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 18, 2012 8:11 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Dzięki za wsparcie. Niestety kiciuś nie dał rady. Wczoraj odszedł.

malinka33

 
Posty: 4
Od: Nie wrz 16, 2012 21:13

Post » Wto wrz 18, 2012 10:01 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

malinka33 pisze:Dzięki za wsparcie. Niestety kiciuś nie dał rady. Wczoraj odszedł.


przykro mi strasznie
[*] kićku

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Wto wrz 18, 2012 10:54 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

malinka33 pisze:Dzięki za wsparcie. Niestety kiciuś nie dał rady. Wczoraj odszedł.

:(
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto wrz 18, 2012 18:41 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Bardzo mi przykro,trzymaj się :cry:

wiolka06

 
Posty: 801
Od: Nie paź 10, 2010 19:08

Post » Wto wrz 18, 2012 21:06 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

u mnie rowniez smutek, Rozalka nie zyje, odeszla nagle, cichutko.....
Moj 3 Skarb w ciagu niecalego pol roku.
Trzymajcie kciuki za Filipa, bo nie zniose kolejnej straty...

Moniunia

 
Posty: 40
Od: Pt lip 13, 2012 19:06

Post » Wto wrz 18, 2012 21:08 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Moniunia pisze:u mnie rowniez smutek, Rozalka nie zyje, odeszla nagle, cichutko.....
Moj 3 Skarb w ciagu niecalego pol roku.
Trzymajcie kciuki za Filipa, bo nie zniose kolejnej straty...

8O jak to ,co się stało?tak nagle?przeciez nie była chora :roll: przykro....moje kotulce walcza dzielnie...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto wrz 18, 2012 21:33 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

nie przyszla na jedzienie, lezala w koszyku, a jak wzielam ja na rece to tak przerazliwie miauknela....dzwonilam do weterynarza zeby przygotowal sie na nasz przyjazd, ale nie zdalylam sie nawet rozlaczyc.....Rozalka odeszla. Szok straszny, caly dzien szalala, jadla sniadanie ze smakiem bez grymaszenia co jej sie zdarza...cos strasznego, wyje jak bobr

Moniunia

 
Posty: 40
Od: Pt lip 13, 2012 19:06

Post » Śro wrz 19, 2012 10:10 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Moniś, ważne, że stało się to w domu, że Rozalka była otoczona opieką i w raczej bez cierpienia. Wiem, że pewnie mało Cię to pociesza teraz. Trzymaj się jednak :(
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 19, 2012 16:54 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Moniunia pisze:u mnie rowniez smutek, Rozalka nie zyje, odeszla nagle, cichutko.....
Moj 3 Skarb w ciagu niecalego pol roku.
Trzymajcie kciuki za Filipa, bo nie zniose kolejnej straty...


biedna kota[*]

kciuki za Filipa oczywiscie, że tak i to mocne ale mam nadzieje, że z nim nic się nie dzieje.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Czw wrz 20, 2012 1:21 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Jej dlugo nie wchodzilam i same przykre rzeczy :( Bardzo Wam wspolczuje dziewczyny [*] ah te zycie jest niesprawiedliwe... Trzymam kciuki za reszte naszych bialaczkowcow!

Kasia91

 
Posty: 53
Od: Sob maja 05, 2012 12:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 23, 2012 15:06 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Sporo sie przykrego w ostatnim tygodniu stalo [*]
Mordorek powstal po antybiotykach, znow je i sie tarza po kanapie, wiec chyba zadzialalo. Szczescie!
po waszych radach na forum pewnie zdecyduje sie na operacje usuniecia zabkow. W poniedzialek idziemy na ogledziny, w srode bedzie chirurg, to oceni co i jak. Zrobimy badanie krwi? Czy mam cos jeszcze wiedziec? Pytam, bo weterynarze ktorych spotkalam w madrycie nie sa jakos specjalnie zaangazowani, wiec to ja zawsze cisne i dowiaduje sie uzytecznych rzeczy. Np. czy ma znaczenie sposob zneiczulenia? czy powinnam wykonac jakies badanie przed zabiegiem?
Trzymajcie sie cieplo!

agatabak

 
Posty: 63
Od: Pt kwi 22, 2011 17:11

Post » Pt wrz 28, 2012 9:46 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Czesc, mam pytanko. Czy na badanie moczu musi byc swiezy mocz? Czy moge np dzis zebrac i dac do badania w poniedzialek? Czy to musi byc tuz przed wizyta?

Kasia91

 
Posty: 53
Od: Sob maja 05, 2012 12:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 28, 2012 10:28 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

raczej swieży...chyba,3 dni to chyba za długo
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon paź 01, 2012 16:30 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Ok dziekuje bardzo :)

Kasia91

 
Posty: 53
Od: Sob maja 05, 2012 12:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 01, 2012 16:39 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

bardzo proszę o informację czy kot z białaczką szpikową ,nie wirusową zaraża inne koty?
przepraszam,jeśli nie piszę w niewłaściwym wątku,ale nigdzie nie mogę znaleźć informacji

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, Google [Bot], Google Adsense [Bot], kasiek1510, puszatek i 1528 gości