Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon wrz 17, 2012 7:11 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Trzymam kciuki za zdrowie, Iwo.
Proszę również o informacje, które z kotków z miotu Baronikowego są ,a które zostały. Chcę uaktualnić dane na FB.

https://www.facebook.com/media/set/?set ... 335&type=3
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Pon wrz 17, 2012 18:06 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Dziś o 15,18 odprowadziłam do TM mojego Kacperka. Miał 12 lat i tyle był u mnie. Nic już nie mogłam zrobić. Obiecałam mu, że kiedyś przyjdę po niego. Tam będzie mu dobrze, tyle znajomych kotków. W zeszłym roku w październiku Zuzia, teraz Kacper. Mam ich jeszcze pięć. Jeszcze pięć śmierci.... a może więcej. Bardzo, bardzo mi smutno.
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 17, 2012 20:12 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

wiesiaczek1 pisze:Dziś o 15,18 odprowadziłam do TM mojego Kacperka. Miał 12 lat i tyle był u mnie. Nic już nie mogłam zrobić. Obiecałam mu, że kiedyś przyjdę po niego. Tam będzie mu dobrze, tyle znajomych kotków. W zeszłym roku w październiku Zuzia, teraz Kacper. Mam ich jeszcze pięć. Jeszcze pięć śmierci.... a może więcej. Bardzo, bardzo mi smutno.


Tak mi przykro. To takie ciężkie chwile których się nigdy nie zapomina i nigdy z tym nie można pogodzić. Nie umiem Cię pocieszyć, bo nic nie jest w stanie tego zrobić. Jedynym pocieszeniem jest to, że spotkał tam znajome kotki i my również kiedyś się z nimi spotkamy i już na zawsze będziemy razem.
Kacperku [*]

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon wrz 17, 2012 20:41 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

IWOO.jak maluszek??? zdrowieje??/
agula76
 

Post » Pon wrz 17, 2012 21:09 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Maluszek ma się doskonale :1luvu: :1luvu: :1luvu:

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto wrz 18, 2012 6:55 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

wiedziałam ,że będzie dobrze:):):) :1luvu: :1luvu: :1luvu: caluski dla maluszka , i calej ferajny i Ciebie, że jestes takla kochana :1luvu: :1luvu: :1luvu:
agula76
 

Post » Wto wrz 18, 2012 7:41 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

agula76 pisze:wiedziałam ,że będzie dobrze:):):) :1luvu: :1luvu: :1luvu: caluski dla maluszka , i calej ferajny i Ciebie, że jestes takla kochana :1luvu: :1luvu: :1luvu:


Maluszek wycałowany :1luvu:
Tylko mam problem z imieniem dla tego czarnego diabełka, moje pomysły się wyczerpały.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto wrz 18, 2012 8:29 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Iwo, ile jest obecnie kotków wśród tych, które mają 5 ms? I jakie imiona? Bo któryś był adoptowany, prawda? Robimy portfolio i chcę aktualizować info na FB.
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Wto wrz 18, 2012 11:33 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Kciuki mocno zaciśnięte za młodzież.
Czekamy na zdjęcia i po zabiegach ciach-ciach do adopcji wio!

KociaPrzystańS-c

 
Posty: 128
Od: Pt wrz 14, 2012 22:14
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto wrz 18, 2012 11:45 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

iwoo1 pisze:Mikuś, Ty pamiętasz Ogonka. Chłopak ma jak w raju, tylko trochę nerki mu siadają, ale jest pod ciągłą kontrolą lekarską. Mam nadzieję, że nie będzie źle.
Nowe zdjęcie z nowego domku. Wychodzi na spacery po ogrodzie pod czujnym nadzorem.

Obrazek


Iwoo głowa do góry. Wiem i rozumiem że jest ciężko ale właśnie dla takich chwil, jakIE waśnie Ogonek Nam zapewnia. warto działać. :ok:

Bez Ciebie już dawno by nie żyły, a tak przynajmniej jeśli muszą odejść to kochane z pełnym brzuszkiem :|

KociaPrzystańS-c

 
Posty: 128
Od: Pt wrz 14, 2012 22:14
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto wrz 18, 2012 18:11 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Dzisiaj Timon Timonowicz czyli Timuś - (takie dałam mu imię) był u wetki. Do końca tygodnia leki i chłopak zdrowy jak ryba. Już nie ma zagrożenia. Tylko żal serce ściska, czemu tylko on został.

Timonek we własnej cudownej "osóbce"

Obrazek

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto wrz 18, 2012 18:18 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Jaki słodziak z Timusia :1luvu: Wygląda jakby był brązowy a nie czarny :)
I ten elegancki biały krawacik :kotek:
Obrazek

Kasia89

Avatar użytkownika
 
Posty: 2367
Od: Nie kwi 22, 2007 14:14
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto wrz 18, 2012 19:46 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

iwoo1 pisze:
wiesiaczek1 pisze:Dziś o 15,18 odprowadziłam do TM mojego Kacperka. Miał 12 lat i tyle był u mnie. Nic już nie mogłam zrobić. Obiecałam mu, że kiedyś przyjdę po niego. Tam będzie mu dobrze, tyle znajomych kotków. W zeszłym roku w październiku Zuzia, teraz Kacper. Mam ich jeszcze pięć. Jeszcze pięć śmierci.... a może więcej. Bardzo, bardzo mi smutno.


Tak mi przykro. To takie ciężkie chwile których się nigdy nie zapomina i nigdy z tym nie można pogodzić. Nie umiem Cię pocieszyć, bo nic nie jest w stanie tego zrobić. Jedynym pocieszeniem jest to, że spotkał tam znajome kotki i my również kiedyś się z nimi spotkamy i już na zawsze będziemy razem.
Kacperku [*]

Dziękuję, już rano nie przybiegł do miseczek. Wciąż widzę jego ogromne zielone oczy. :cry:
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 18, 2012 21:18 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Iwoo1 - przepraszam :oops:

Dzwoniła ta Pani? Nie wiedziałam co robić? Cholera - takie maluszki nie przeżyją na kociarni, Pani nie chciała przyjąć tego do wiadomości :roll:
MIKUŚ
 

Post » Wto wrz 18, 2012 21:49 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

MIKUŚ pisze:Iwoo1 - przepraszam :oops:

Dzwoniła ta Pani? Nie wiedziałam co robić? Cholera - takie maluszki nie przeżyją na kociarni, Pani nie chciała przyjąć tego do wiadomości :roll:



Basiu, ja nie mogę ich przyjąć, mały dopiero dwa dni temu wyratowany od śmierci, dwa mi umarły, dwie białaczki w domu, w sumie mam 15 kotów. Mam 3 klatki i wszystkie zajęte. Nie wiadomo co to za wirus zabił te dwa maluszki. U mnie w mieszkaniu wygląda już jak w schronisku, nie mówiąc już o kosztach. Ja płacę za wszystko sama. Nie jestem w stanie, ani finansowo, ani fizycznie, ani nie mam już gdzie.
Niestety, musiałam odmówić.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości