Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 17, 2012 19:28 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Bercikowski wrócił i na przekór wszystkim ta cholera się cieszyła że wróciła na stare śmieci.
To przykre że się nie mógł odnaleźć u Nowych, ale skoro widzieli że się męczy u nich to lepiej że uczciwie Go oddali- nic na siłę.
Teraz wiemy, że Bercikowski nie może iść do kogoś jako pierwszy kot i chyba jednak jako jedyny kot w domu.
Wieści od Józi, tak dla poprawy humoru, są dobre. W czwartek podpiszemy umowę adopcyyjną. Nowe właścicielki były u weterynarza dla konsultacji leczenia i vetka ogólnie stwierdziła, że uszka się powinny szybko wygoić- więcej szczegółów w czwartek.

Było nas dużo na dyżurze i wyszło że zostawiłyśmy jeden boks pusty a rozłożyłyśmy klatkę króliczą i wlazła tam na ochotnika Yoko.
Boks jest pusty bo Florencja ma się świetnie i bryka z siostą w jednym boksie.
Jutro proszę żeby było wietrzone i w boksie umieścić Walerkę a w klatce Yoko( bądź na odwrót) bo skoro była aż krew widoczna w wolierze to niezbyt dobrze pakować tam nasze Agresorki-Przodowniczki.

aange

 
Posty: 643
Od: Czw mar 08, 2012 21:12
Lokalizacja: sosno

Post » Pon wrz 17, 2012 19:49 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

LadyStardust pisze: Rozmawialiśmy na zebraniu, że przysmaki i domowe jedzonko dajemy w dniach, w których nie ma karmienia mokrego (chyba umknęło evik) :)


Umknęło mi umknęło :roll: , ale w końcu mam swoje lata, może mi umykać :wink: Jak będzie
za bardzo to dajcie znać, zmienimy protokolanta. W zeszłym roku na podyplomowych uczono mnie,
że mózg rozwija się do 26 roku życia, a potem to już tylko można podtrzymywac go w dobrej formie albo się cofać. Osobiście w to do końca nie wierzę, bo to mało optymistyczna wizja.

Bercik - szkoda, ale nic na siłę, widocznie się chłopak przywiązał do naszej kociarni i tęsknił za nami.
Obrazek

evik75

 
Posty: 807
Od: Czw mar 29, 2012 21:26

Post » Pon wrz 17, 2012 19:53 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Pani od Bercika dziś do mnie dzwoniła w sprawie jego oddania .Zresztą rozmawialam z nią kilka dni temu .Trochę dziwne to zachownaie Bercika który w nowym domu wył i nie dał się dotknąć,a na kociarni wyszedl ot tak sobie.
Fajnie żeby go sprawdzić jeszcze na jakimś obcym terenie jak się zachowuje bo tak naprawdę nie wiemy jaki on jest.Może Hidi spróbujemy go przetransportowac do Ciebie na fotki?Lub ewentualnie jakiś DT(nie do Ciebie,może do kogoś innego :mrgreen: )?

Jezeli chodzi o kociaki to koniecznie trzeba izolować Walerkę i Yoko.Dziś byłam ok godz 14 na kociarni i Bono ma rozerwane ucho ,a Florek podrapany nos.W wolierze krew.Pola i Grządka pełzaja ze strachu,biedny Florek nie rusza się z miejsca:(

Wrzuciłam do albumu Łezkę,Dagmara podeślij Eli zarys jej histori i zerknijcie na folder Henutka i Mishy:)

Ilka proszę o zdjęcia Ferdka:)

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Pon wrz 17, 2012 20:02 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

na foty możemy się umówić :mrgreen: :P

tylko w tym tygodniu kończę późno, więc albo niedziela po schronisku albo w następnym tyg (mogę się urwać z pracy o 15)

hidi

 
Posty: 1286
Od: Pon lis 03, 2008 7:04
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Pon wrz 17, 2012 20:03 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

mar_tika pisze:Fajnie żeby go sprawdzić jeszcze na jakimś obcym terenie jak się zachowuje bo tak naprawdę nie wiemy jaki on jest.Może Hidi spróbujemy go przetransportowac do Ciebie na fotki?Lub ewentualnie jakiś DT(nie do Ciebie,może do kogoś innego :mrgreen: )?

Rozmawiałyśmy z Marzeną i ona wyraziła zgodę żeby przynajmiej spróbowac u niej w mieszkaniu zrobić mu jakieś nowe fotki i oswoić go z sytuacja że znajdzie się gdzieś poza kociarnią.

aange

 
Posty: 643
Od: Czw mar 08, 2012 21:12
Lokalizacja: sosno

Post » Pon wrz 17, 2012 20:18 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Ja już przekazałam znajomej informację że Bercik wrócił na kociarnie, będzie prowadzić dyskusje w domu by przynajmniej wziąć go na DT, zobaczymy... a co do zdjęć to możemy też je zrobić u mnie nie ma problemu np w Czwartek lub jutro ale około 18(trzeba ogarnąć mieszkanie:)).

Marzena upomniała się dzisiaj o parapetówkę Rexa więc pomyślę o tym bardziej intensywnie i dam znać kiedy i jak:) w moich 35 metrach za dużo ludzi się nie zmieści ale damy radę a zawsze okazja do poznania się bliżej :))

Jak coś to sms(w sprawie zdjęć) bo nie wejdę dziś już chyba na forum.

Dobranoc
"Na zaufanie kota trzeba sobie zasłużyć"

Marcisz

 
Posty: 52
Od: Wto lip 24, 2012 19:47

Post » Pon wrz 17, 2012 20:21 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

martika fajne zdjęcia :) I powiem, że Henio też wyszedł bardzo dobrze :mrgreen: Napiszę do Eli jutro, dziś już idę spać :| Mam jutro dyżur za Viktora, prawdopodobnie pojadę z parą która dokarmiała Łezkę, oni się bardzo ucieszyli jak im powiedziałam co mówiłaś Marcisz (o mruczeniu i przytulaniu) :D
Obrazek Obrazek Nefi - moje serduszko <3 Obrazek

LadyStardust

 
Posty: 3032
Od: Pon cze 25, 2012 21:02
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon wrz 17, 2012 20:36 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

to prosze im jeszcze powiedziec , że Łezka jest cudna ,przytulaśna, potrzebuje duzo bezpieczeństwa i spokoju.....jestem nią zauroczona.....i gdyby nie moje dwa szaleńce I mąż ,,anty zwiarzak" to na bank wzielabym ja na DT....przesiedziala u mnie na kolanach wtulajac pyszczek pod pachę...i każde miauknięcie innego kota mimo wszystko powoduje u niej duze zaniepokojenie...male bezbronne biedactwo....
agula76
 

Post » Pon wrz 17, 2012 20:40 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

agula76 pisze:to prosze im jeszcze powiedziec , że Łezka jest cudna ,przytulaśna, potrzebuje duzo bezpieczeństwa i spokoju.....jestem nią zauroczona.....i gdyby nie moje dwa szaleńce I mąż ,,anty zwiarzak" to na bank wzielabym ja na DT....przesiedziala u mnie na kolanach wtulajac pyszczek pod pachę...i każde miauknięcie innego kota mimo wszystko powoduje u niej duze zaniepokojenie...male bezbronne biedactwo....

Powtórzę :1luvu:
PS. Karta do wypełnienia, gdy przyjmuje się nowego kota... to mam sobie wygrzebać rozumiem :mrgreen:
Obrazek Obrazek Nefi - moje serduszko <3 Obrazek

LadyStardust

 
Posty: 3032
Od: Pon cze 25, 2012 21:02
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon wrz 17, 2012 20:45 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

ale ja nie przyjmowalam:):):) żeby nie bylo:):):)
agula76
 

Post » Pon wrz 17, 2012 21:28 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Halooo:)
Woowww......ale się rozpisaliście moi Drodzy. Od 20 minut czytam zaległości i dopiero teraz przebrnęłam 8O


Tak jutro rano jest Pulpetia, a wieczorem LadyStardust (Daga?).
Fajnie by ktoś w sobotę mógł podejść na dyżur za victora (podaje leki ekipie maleńtasów więc codziennie galopuje na kociarnie) :wink:
MIKUŚ
 

Post » Pon wrz 17, 2012 21:30 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Ślepaczek - Łezka - moja cudowna wspaniała dziewczynka. Oczywiście miłość od pierwszego wejrzenia. Kocham Ją
No i maluszka ma oczywiście co.......RUJĘ :ryk: Będzie trza działać szybko coby się nie okazało czasem że ciężarna jest :roll: Ale wtedy najwyżej zrobimy tak jak z Ksenią. Podczas zabiegu na oczach od razu sterylka :|
Łezka jak dla mnie Victoria :oops: Wiecie że jestem zboczona na punkcie takich kotów :oops:

Moja malutka księżniczka ma już filmiki i zdjęcia. Może jutro uda się coś sklecić :wink: Kasę trza zbierać bo 1000-1200 zeta jak nic :oops: Ale wiem źe będzie widzieć jeszcze całkiem nieźle jak Mokkunia - taki sam przypadek :wink: Doktory pogrzebia troszkę po gałeczkach i będzie miała piękne niebieskie oczęta.

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Pulpetia i każdy całujcie i kochajcie od Cioci B "moją" maluszę - musi się czuć bezpieczna - to cholernie ważne :oops:
MIKUŚ
 

Post » Pon wrz 17, 2012 21:38 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Baśka, Baśka rozczuliłaś mnie tym wpisem. Do łez.

elape

 
Posty: 717
Od: Pon mar 21, 2011 17:52
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon wrz 17, 2012 21:47 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

evik75 pisze: .......W zeszłym roku na podyplomowych uczono mnie, że mózg rozwija się do 26 roku życia, a potem to już tylko można podtrzymywac go w dobrej formie albo się cofać. Osobiście w to do końca nie wierzę, bo to mało optymistyczna wizja......


Evik75 :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: Mord normalnie :mrgreen: To oznacza, że mam szansę jeszcze tylko rok pouczyć się,bo później już się będę cofać :ryk: Po prostu cudownie :evil:
Ehhh.....chyba się starzeje 8O 8O 8O 8O Kuffa.....to już??
:ryk:

elape pisze:Baśka, Baśka rozczuliłaś mnie tym wpisem. Do łez.


Już za Nią tęsknię :oops: Cóż poradzić taka już jestem :oops:
Może goopia ale serce nie sługa.
MIKUŚ
 

Post » Wto wrz 18, 2012 7:23 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Idę dziś za Viktora, rozmówiliśmy się. Wytulę nasze nowe cudeńko, o to się martwić nie musisz Basiu :1luvu: Niestety weekend mam uczelnię już, i odpadam w sobotę :/ Co do rujki... to mamy coś ostatnio szczęście z tymi pannami hehe Będę organizować się do weta za 2 tyg, ale jak zalecasz wcześniej Basia, to wołaj mi. Czy ktoś ma kartę przyjęcia na kompie? To bym podrukowała w pracy, jak dziś nie znajdę na kociarni :|
Kiedy wypuszczamy na wolierę Didi i Dori?

LISTA OGŁOSZENIOWA
Paris, Rico, Master, Dingo, Misha - LadyStardust
Grządka - madit
Bzysia, Pampers, TAYSON, CZORT - Mikuś
Miś - facebookowi Fani + każdy kto tylko może (choć Mikuś mówi, że ma iść w zaufane ręce, więc nie wiem)
Don Juan - Evik75
kocięta Iwoo1 - Evik75
Yoko - Axa76
Majka - Kicia_kluska
Izi - wanda164
Amando, Bono, Florek, Izi, Pola - Kasia89
Waleriana, maleńkasy - wiiwii
Glutek - herzpl
Aszka II - aange
Fredek - Ilka

martika co z Kleo, ogłaszamy kiciasa już czy nie? Rozumiem, że ogłoszeń potrzebują wszystkie psy z galerii?
Czy ktoś ma ochotę Bercika naszego ogłaszać? Bo bidok sam się ostał...
Zaraz zrobię ogłoszenia do portfolio. Wiiwii czy udało ci się napisać osobne ogłoszonka dla każdego malucha? jak tak, to prześlij proszę na kociarnianego maila.
Gdzie stoimy jeśli chodzi o tymczas Poli?
Angela (chyba dobrze pamiętam) jak tam ten nasz status środków dezynfekujących?
Kto się na dyżur pisze raz w tygodniu na sprzątanie/dezynfekowanie kociarni? Bo to też trzeba ustalić, a im szybciej, tym czyściej :mrgreen:

elape historia Łezki do opisu:
urodziła się w zimie, czyli ma około 9 miesięcy teraz (info od karmicielki z mojego osiedla). Odłączyła się od swoich braci i sióstr, i zawędrowała do bloku obok, gdzie pierwszy raz ją zobaczyłam, na jedzonko przychodziła nieregularnie, więc nigdy nie wiedziałam, czy przyjdzie następnego dnia... sąsiedzi dbali by kotek dostawał jedzonko, on sam jeden, bo inne kociasy mu wyjadały jeśli zostawiano jedzenie w miseczkach. Jak się zbliżali to popłakiwała cichutko, stąd Łezka. Niestety nie za dobrze chodzi, przy łapaniu bardzo kuśtykała, ale jeszcze nie wiemy co się dokładnie dzieje z jej tylnimi nóżkami. Chwilkę czekała by Kocia Przystań ją zabrała z ulicy, ale jest z nami i wszyscy są zakochani po uszy :1luvu: Jest odpchlona i odrobaczona. Przed przeglądem podwozia :ryk:
Obrazek Obrazek Nefi - moje serduszko <3 Obrazek

LadyStardust

 
Posty: 3032
Od: Pon cze 25, 2012 21:02
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kota_brytyjka, luty-1 i 153 gości