Anna61 pisze:Dzisiaj miałam straszny dzień, powiem tylko tyle, że dopiero wróciłam z akcji.
Telefon, że opiekunka 6 kotów i 4 psów zasłabła na ulicy i pogotowie ją zabrało do szpitala.
Telefon do mnie z prośbą o pomoc w zaopiekowaniu się jej zwierzętami.
To ta pani która kiedyś zabrała 8 kotów na TDT po zmarłych viewtopic.php?f=1&t=126423&hilit=Pan+Pani+zmarli
i nie mogłam odmówić. Poszłam szybko do szpitala, dała mi klucze i poszłam tam.
Oczywiście jak pani przypuszczała jeden duży pies twardo stał na straży mieszkania i nie dało rady wejść. Wykonałam kilka telefonów i poprosiłam o pomoc Madzię, wolontariuszkę z pabianickiego schroniska co w tej sytuacji mam zrobić. z kolei ona wykonała kilka telefonów i następnie przyjechała straż miejska a potem tzw hycel i wyprowadził sukę z mieszkania, bez większego kłopotu. Następnie zostały wypuszczone pozostałe psy i koty oraz dostały jeść.
Załatwiły się na podwórku pochodziły trochę i z powrotem do mieszkania poszły.
Jutro rano tam pojadę aby dać jeść, wypuścić aby się załatwiły i wieczorem znowu.
Pani biedna,nie stać jej na hotel.
Karmy w domu wystarczyło na jeden dzień i dzisiaj musiałam szybko iść do sklepu i im kupić puszki bo wczoraj dla kotów zaniosłam z 1,5 kg karmy suchej marketowej.

Nie stać mnie na utrzymywanie tego stada bo swoich mam sporo na utrzymaniu.

Ja dzisiaj rano znowu tam byłam, wypuściłam psy, dałam jeść, ogarłam z grubsza to co zwie się mieszkaniem, ale najpierw kupiłam wielką rolkę ręczniczków, worki na śmieci, jakieś stare talerze dla psów bo tam to nic nie ma.

To te zwierzęta i mieszkanie gdzie przebywają.

Ta duża 14 letnia sunia ma na nodze podobno zmianę nowotworową

















jest jeszcze pingwinek ale jakoś go przeoczyłam do zrobienia zdjęcia
tą karmę kupiłam
http://wstaw.org/m/2012/09/15/DSCN7831.JPG
a tą wczoraj zaniosłam
http://wstaw.org/m/2012/09/15/DSCN7836.JPG
http://wstaw.org/m/2012/09/15/DSCN7837.JPG
Pilnie proszę o pomoc dla nich.
