Obserwując wystawców kotów w Polsce zaczynam odnosić nieodparte wrażenie, że
kto ostatni, ten najlepszy.
Czy zgłaszanie się na wystawę na zasadzie "last minute", to jakaś dodatkowa konkurencja, poziom adrenaliny podnosi sie, zdobywa sie dodatkowe punkty ?
Jest 10 dni do oficjalnego zamknięcia zgłoszeń na wystawę w Łodzi i ani jednego SIB czy NEM
Rozumiem, ze hodowcy tych ras nie są zainteresowani wystawą specjalistyczną, dobrze rozumiem ?
Jak organizator wystaw dzisiaj (pytanie ogólne) ma mieć jakąkolwiek szansę na przygotowania, jak większość wystawców 3 dni przed wystawą podejmuje decyzję na TAK.
Dopadła mnie chyba wtorkowa melancholia

ale totalnie tracę zapał ...
Zapraszam wszystkich, nie tylko Siby i NEM
