Nasza kocia rodzinka. Prośba o pomoc dla Lolusia z FIP:(((

Aniu ,ja naprawdę CIe podziwiam,szacun wielki :1luvu:

Brakło mi słów podziwu,nie dość,ze przy swoich kociakach masz kupę roboty ,to jeszcze do tej pani ,jesteś niesamowita :1luvu:

Bunieczko,nie smuć nas proszę

:ok:

mar9 pisze:a dostaje leki przeciwwymiotne?

Nie dostaje, a co mogę jej podać?

Myszolandia pisze:Aniu ,ja naprawdę CIe podziwiam,szacun wielki
Brakło mi słów podziwu,nie dość,ze przy swoich kociakach masz kupę roboty ,to jeszcze do tej pani ,jesteś niesamowita

Bunieczko,nie smuć nas proszę

Sylwia, bez przesady, tamta pani nie ma nikogo kto by jej pomógł w takich sytuacjach, dla mnie to wielki obowiązek i zagrożenie życia bo jestem silnie uczulona na psy. Dzisiejszej nocy już miałam koszmar z oddychaniem powodu astmy na tle alergicznym , ale co mam zrobić, nie iść tam?
Przecież trzeba im dać jeść, wypuścić psy aby się załatwiły, i tak dwa razy dziennie, paliwo kosztuje, a i karmę im kupiłam na dwa dni, a jutro muszę jeszcze suche iść kupić psom bo dzisiaj wieczorem im dałam resztę.

Dobrze, że wczoraj pomagała mi z tamtym dużym psem dziewczyna z forum piechcia15 :1luvu:

to chociaż jest świadek, że nie kłamię, bo tam była i widziała nawet ile jest tej karmy, 1 puszka dla psów, trochę suchego a dla kotów nie było nic.

ja nie pisałam w tym sensie ,ze miałabyś tam nie chodzić,albo odradzać CI to ,w żadnym wypadku
W zupełnie innym sensie to napisałam

Anna61 pisze:
mar9 pisze:a dostaje leki przeciwwymiotne?

Nie dostaje, a co mogę jej podać?

kiedyś któryś z moich tymczasów dużo wymiotował i dostawał taką zawiesinę dopyszcznie ale nie pamiętam nazwy, poradź się weta

Myszolandia pisze:ja nie pisałam w tym sensie ,ze miałabyś tam nie chodzić,albo odradzać CI to ,w żadnym wypadku
W zupełnie innym sensie to napisałam

Wiem wiem, :wink:

ale ja to napisałam tak ogólnie, bo to jest niestety dla mnie duży problem.

mar9 pisze:kiedyś któryś z moich tymczasów dużo wymiotował i dostawał taką zawiesinę dopyszcznie ale nie pamiętam nazwy, poradź się weta

Weta to najwyżej jutro się poradzę, a mi chodziło i tu i teraz. :wink:

Przypomniało mi się o Ranigaście, że ostatnio Buńka go dostawała i jej teraz podam w jedzonku.

Bunia nie chciała karmy z ranigastem, ale się wyrywała i nie połykała tylko memłała w buzi,
potem to co zjadła zwymiotowała.

Rano ugotowałam Buni fileta z kurczaka i go zmiksowałam razem z suchą karmą i/d Hillsa.
pasę ją co 2 godzinki tak 11ml. Nie mogę więcej aby nie zwymiotowała a jak do tej pory od rana ich nie było.
Jest bardzo lichutka, nie wiem jak długo jeszcze wytrzyma. :cry:

11ml to troche za duzo Aniu na raz dla niej...moze zwracac...Rumcio dostawał góra 5...trzymaj się...

Aniu ja podaje Wilczce przeciw wymiotom famidynę - działanie takie same jak ranigast tyko daje się 1/2 tabletki raz dziennie.

Edit: działa nawet lepiej niż ranigast bo przy ranigaście Wilczka i tak potrafłia wymiotować a odkąd daje jej famidynę to nic

Nie mam Ewelinka Famidyny w domu, jutro w aptece kupię, ale i tak rano do lecznicy jedziemy.

BOZENAZWISNIEWA pisze::(
11ml to troche za duzo Aniu na raz dla niej...moze zwracac...Rumcio dostawał góra 5...trzymaj się...

Wcześniej nie wymiotowała jak tyle dostawała, ale zwróciła bo się za dużo powietrza nałykała chyba.

Teraz nie zwymiotowała, ale dawałam jej powolutku.

Bunieczko, proszę Cię, walcz! :ok:

Aniu, jestem przez cały czas, chociaż chwilami dostęp do netu utrudniony.

Nie ma już mojego skarba ['] :cry:

"- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy?
- Nic wielkiego, - zapewnił go Puchatek, - posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam.
Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika" :cry:

A Boże, Aniu :cry:

Tak mi przykro :cry:

Bunieczko, śpij spokojnie [*]

**Adopcje: 12 >>**

Nigdy nie znika
Przytulam
Buniu [*]

Bunia

[*]

Nasza kocia rodzinka. Prośba o pomoc dla Lolusia z FIP:(((

Kto przegląda forum