Kolejna tragedia powieszona kotka ;-((((

[barbarados]

Wydarzyło się to w Tarnowie...

Wiktoria jest wrażliwą, skromną i nieśmiałą dziewczynką, w domu posiada inne przygarnięte zwierzęta jakimi wraz z mamą pomimo trudnej sytuacji się opiekują. Mają kota i psa. Wiktoria została pobita ratując maltretowanego kota z rąk oprawcy.
Dziewczynka została m.in. uderzona prętem w okolicach ramion. Cios zadał jej chłopak jakiemu właśnie zwracała uwagę aby zostawił koty w spokoju. Sprawa jest zgłoszona na Policję.

Stała się rzecz straszna. Ktoś zabił kotkę Wiktorii. Powiesił ją na drzewie. Zrobił to z premedytacją. Kotkę powiesił na drzewie w miejscu ta aby wszyscy widzieli. To manifestacja, chce wszystkim pokazać że czuje się bezkarny. Nie wiemy czy
sprawca był jeden czy kilku. Czy chce przekazać Wiktorii że zabije każdego jej kota? Czy to efekt zawiści, zazdrości czy też to zemsta sprawcy poprzedniego czynu? Dzielnicowy chodził w tym tygodniu po osiedlu, rozpytywał czy to zezłościło sprawcę poprzedniego czyny? Jak trzeba być złym aby coś takiego zrobić? To przypuszczenia być może sprawca był inny.
Była policja, zabezpieczyła ślady, spisała zeznania, zabrali kotka na sekcję zwłok. Biedna koteczko. zawiniłaś tylko tym że Wiktoria Cię kochała i chciała uratować innego kota
Zdjęcie usunęliśmy bo według niektórych jest zbyt drastyczne.
Link do wydarzenia o Wiktorii jeżeli ktoś nie zna jej historii
http://www.facebook.com/events/348416215245019
Wiktoria została pobita ratując kota. Pomóżmy jej

Zaczęłam szukać tego arykułu , jak przyjde z pracy to znajdę , bo dużo tych gazetek a ja zkleroza nie pamiętam w której to jest Wyśle meila i zobaczymy , może jeszcze do ,,Kocich spraw" napisać na gg ? Jak mam Wasze pozwolenie , to spróbuję , może to coś da ...Wiem , że te kanały o których pisałam to takie trochę nie tego , ale tv jeszcze ma jakąś siłę przebicia . Czy moę podać linka do tego artykułu ? Pozdrawiam , Baśka

[barbarados]

Jakiś p.... zwyrodnialec. Złapać, wykastrować z marszu i do dożywotnich robót publicznych. Nóż się w kieszeni otwiera .

To ja go przytrzymam , a potem sie zamienimy , co ? I solą posypiemy ?

[GuniaP]

Wiktorii pomaga Fundacja Zmieńmy Świat z Tarnowa, wczoraj pisali, że byli z dziewczynka i jej mamą u psychologa.
Informacje są na fejsie w nowym wydarzeniu : https://www.facebook.com/events/363720723702112/

Fundacja Zmieńmy Świat: Właśnie wróciliśmy. bardzo sympatyczni, otwarci i doświadczeni psychologowie. Najpierw była rozmowa z mamą Wiktorii potem z samą Wiktorią. Pani psycholog długo z nią rozmawiała, w czasie sesji Wiktoria za jej sugestiami namalowała piękny rysunek. Ten rysunek to pożegnanie z Milejdi. Po jednej stronie kartki drzewo gdzie kotka odeszła, po drugiej stronie... niebo a w nim Milejdi. Ośrodek będzie interweniował też w szkole, także w tej do której chodzi dręczyciel Wiktorii. Psychologowie byli poruszeni całą historią.

[petrum74]

az łzy lecą, czlowiek siedzi przed ekranem kompa i same łzy lecą, kim tzreba być bydlakiem żeby w ten sposób postąpić z niewinnym zwierzęciem, a co czuje dziecko , inazcej taką sytuację odbeira dorosły a inaczej dziecko, takiego bydlaka to anwet na organy zamienne bym nie chcial, tylko utylizacja

[Blue]

Ja tak troszkę nie w temacie - ale odważyłam się zobaczyć to zdjęcie i mam pytanie - czy ta kotka naprawdę została powieszona?
Miała spokojną możliwość wspiąć się na drzewo, trzymać go pazurami, sznurek jest poowijany, jeśli tej kotce ktoś nie pomógł umrzeć lub nie powiesił jej martwej - to wygląda to bardziej na wypadek...
Gdyby ktoś chciał faktycznie kota powiesić - to myślę że nie robiłby tego w ten sposób - chyba że improwizował
Nie wiem skąd wziął się sznurek na jej szyi - ona była wychodząca?
Może się w coś zaplątała?

Łatwiej mi przyjąć śmierć kota w wypadku - niż z premedytacją zamordowanego...

[GuniaP]

Była informacja, że z sekcji wynika że kicia nie zginęła od powieszenia...

[issey32]

Gdzie ukazała się ta informacja?

[GuniaP]

Na wydarzeniu czytałam, że takie były wstępne wyniki sekcji, że zginęła wcześniej.

[ewar]

A mnie nachodzi taka refleksja.Jakoś tak jest, że boimy się, czy z innego powodu nie chcemy zeznawać przeciwko ludziom, którzy robią coś naprawdę złego.Boimy się opinii donosiciela? Taka osoba postrzegana jest jako ktoś gorszy od przestępcy, prawda? Podobno jest to długa tradycja, związana z zaborami, kiedy oszukiwanie zaborcy było cnotą.Na działkach w Stalowej Woli gołębiarze trują koty, zastawiają wnyki, wszyscy wiedzą kto to robi i jak, ale nie ma mowy, aby ktoś "podkablował".Kiedy to się zmieni? Ze złem należy walczyć, przeciwstawiać się mu.

[GuniaP]

No niestety, rzadko ktoś kto był świadkiem maltretowania zwierzęcia oprócz anonimowego telefonu robi cokolwiek więcej.
Na wydarzeniu też się głosy pojawiły, że gdyby nie nagłaśniać tej pierwszej sprawy (pobicia Wiktorii gdy ratowała kotka) to by się to nie wydarzyło. I niestety, że ten atak byc może spowodowała zawiść o przesyłane paczki .

[ewar]

Możliwe To jest jednak chore.Uważam, że dotkliwość i nieuchronność kary za wszelkie zło jest najlepszym lekarstwem.Nie więzienie, ale sprzątanie trawników, rowów przy drodze w odblaskowej kamizelce tak, aby kreatura była widoczna, aby kumple to widzieli działałoby odstraszająco.Tak mi się wydaje.

[issey32]

Ostatnie wiadomości z FB:

Z tego co się dowiedziałem policja rozmawia z ludźmi, szuka świadków, kilku policjantów nad tym pracuje. Pierwsze wydarzenie jest trudne do udowodnienia czynu ponieważ nie zgłoszono tego od razu w chwili zdarzenia a dwa nikt nie chce rozmawiać i przyznać że coś widział. Druga sprawa inaczej, reakcja była właściwa, byliśmy na miejscu cały czas, nikt nic nie ruszał, nie niszczył dowodów w sprawie co często z niewiedzy i zamieszania się zdarza. Nie ulega wątpliwości kot został uduszony. Pamiętajmy prawdopodobnie sprawcami są nieletni co nie ułatwia sprawy.
Był telefon od Rzecznika Praw Dziecka który zainteresował się tą sprawą. Będą się kontaktować z mamą Wiktorii i spróbują pomóc.
Uznaliśmy że potrzebne byłoby zaangażowanie drugiej fundacji czy stowarzyszenia specjalizującej się w sprawach pomocy dzieciom. Pomóżcie jakąś fundację tym zainteresować. Jest to bardzo ważne, wielu z was deklaruje pewną pomoc, są tu kwestie prawne potrzebny ktoś kto się na tym dobrze zna i organizacja która może pewne zadania wziąść na siebie.
W fundacji wszyscy jesteśmy wolontariuszami, nie ma ani jednej osoby na etacie, brak ludzi do działania, mamy bardzo ograniczone środki, spraw jest naprawdę bardzo dużo i nie da się jakiejś nie podjąć nie odsuwając innej w kolejce.
Wolelibyśmy aby pomocą finansową dla Wiktorii zajęła się specjalizująca się w tym fundacja my natomiast chcielibyśmy zająć się resztą czyli doprowadzić do końca sprawę znęcania się nad zwierzętami w tym rejonie, doprowadzić do końca sprawę zabicia kota Wiktorii, nawiązać współpracę ze szkołą aby zrobić lekcje wychowawcze na ten temat itd.
Dotychczasowa pomoc dla Wiktorii odbywała się w ramach nagrody oraz uhonorowania Wiktorii za jej postawę co mogliśmy zrobić jako promowanie postaw pro-zwierzęcych i pro-ekologicznych zgodnie ze statutem. Jednak na dłuższą metę nie możemy jej prowadzić ponieważ przekształca się to już w stałą pomoc socjalną, wiąże się z utrzymaniem kontaktu z psychologiem, szkołą itd. Czekamy na prawną interpretację, nie mamy środków aby skorzystać z usług kancelarii prawnej, bazujemy na usługach dla ngo ale to długo trwa po prostu mają dużo spraw i trzeba czekać na swoją kolejkę.
Codziennie mamy telefony w sprawach wymagających szybkiego działania a niestety nie wszystko jesteśmy w stanie zrobić.
Jak zawsze wasze sugestie, pomysły są bardzo potrzebne.

[Erin]

Jakiś p.... zwyrodnialec. Złapać, wykastrować z marszu i do dożywotnich robót publicznych. Nóż się w kieszeni otwiera .

Popieram, popieram, popieram!
Ewentualnie, dogadać się z NASA i wystrzelić w kosmos, w ramach misji zasiedlania Marsa.
Bo na ziemi nie ma miejsca dla takich kosmitów

Ale mnie zastanawia jeszcze, dlaczego kotka była wychodząca?
Przy takich porąbańcach, to jednak wielce nierozważne.

[issey32]

Rodzina Wiktorii jest biedna. Do tej pory nie mieli nawet ciepłej wody w domu. Przebywając w takim miejscu (patologia, znieczulica) czasem ciężko wyjść z marazmu i być świadomym zagrożeń. Nie chciałabym wysuwać zbyt daleko idących wniosków nie znając wszystkich faktów i nie znając rodziny ani jej sytuacji, ale być może tam nie ma świadomości, jak zachować się w danej przypadku. Przykładem może być pierwsza sytuacja, w której Wiktoria została uderzona, a zdarzenie nie zostało zgłoszone od razu.
Nie próbuję znaleźć usprawiedliwienia, próbuję tylko starać się zrozumieć, co się stało... i kiepsko mi to idzie...

[Miss]

Wiktoria została wyrzucona ze szkoły przez tą sytuację. Nie gówniarz, który znęca się nad kotami (on ma 11lat!!!), a dzielna dziewczynka została wyrzucona ze szkoły! Ta rodzina pilnie potrzebuje pomocy prawnika.