Ostatnio mam kiepski nastrój. Nie wiem dlaczego. HSB z niepokojem na mnie spogląda...
W sobotę byliśmy w lecznicy. Ale nie z naszym tałatajstwem. Podwieźliśmy znajomą z jej kicią. Spotkaliśmy forumowych przystojniaków

A w klatce na sklepie były trzy kociaki. Jeden z nich, najmniejszy i cały czarny, gdy zaczęłam go głaskać, wyłożył się na plecki, podstawiał bródkę i brzuszek. Był tak rozkoszny, mruczący i przymilaśny, że z bólem serca odchodziłam. Ten mały zbój to połączenie Hansa z Erwinem- kolor i energia Hansa, przymilaśność i nakolankowość Erwina.
Chyba uprawiam jakieś słowotwórstwo, bo wszystko mi na czerwono podkreśla
