Śródborów - Jokot w lesie

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie wrz 09, 2012 20:25 Re: Śródborów - JOKOT dziękuje za KRAKVET :)

Ostatniego zdania Alix nie widziałam. :P
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28


Post » Nie wrz 09, 2012 21:09 Re: Śródborów - JOKOT dziękuje za KRAKVET :)

T i ja zacytuję siebie z brunowego wątku:
hanelka pisze:Agnieszko, my to już sobie pogadałyśmy, teraz musimy wypić za zdrowie wspólnego synusia! Pod serniczek ;)
Jeden niewinny telefon od Ciebie, a rozgonił wszystkie smuty. Dla takich chwil warto żyć! :1luvu:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 12, 2012 15:03 Re: Śródborów czyli Jokot w lesie cz. 2

ariel pisze:jest przeuroczy i strasznie brzydki :lol:


Pierwsza :!: Zamawiam fotę :!:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 12, 2012 15:08 Re: Śródborów czyli Jokot w lesie cz. 2

Kaprys2004 pisze:
J.D. pisze:
ASK@ pisze:Ratusek :cry: Ale cieszę się,że jest jakaś droga prawna.Jeśli można się z tego cieszyć. :cry:
J.D. jestem tobie nieustannie wdzięczna za Józefowiaczki i za tą czwórkę od zbieraczki. :1luvu:

matko...niedługo święta mnie zrobicie :wink:
bez przesady 8) jeśli tylko mogę to Wam dziewczyny zawsze pomogę :D

To może we wrześniu będzie można Ci się odwdzięczyć i wspomóc w krakvetowskim głosowaniu? :D
Przy okazji - czy zauważyłyście że już na dogo wybieramy kandydata na wrzesień :twisted:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 12, 2012 15:29 Re: Śródborów czyli Jokot w lesie cz. 2

Kaprys2004 pisze:
ariel pisze:jest przeuroczy i strasznie brzydki :lol:


Pierwsza :!: Zamawiam fotę :!:

a nie możesz nas odwiedzić?
nie mam teraz aparatu :( i to chyba na dłużej
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18778
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw wrz 13, 2012 18:04 Re: Śródborów - JOKOT dziękuje za KRAKVET :)

Agneska, przepadłam...
Nic nie ogłaszałam, za co bardzo przepraszam, a kalkulując realnie najbliższe dwa tygodnie będę miała ograniczone. Do kitu jest, no...

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Pt wrz 14, 2012 15:19 Re: Śródborów - JOKOT dziękuje za KRAKVET :)

_ogonek_ - trudno się mówi, czasem nie ma innego wyjścia niż przeczekanie :wink:

Ariel - nam umawianie się też wychodzi jak wychodzi :mrgreen:

Kussad - ja nie znam kandydatów z Dogomanii, więc w głosowaniu tam nie brałam udziału. Ale czekam na wyniki, kto zostanie ich kandydatem w tym miesiącu.


A mnie się szykuje dodatkowy pies na weekend. 8O Pestka (ta z trasy wyszkowskiej) ma DT u mojej koleżanki, która wyjeżdża na weekend. Zaraz jadę po psicę, zobaczę jak moje koty ją przywitają. Bo u koleżanki są trzy koty, z którymi już nawet świetnie się bawi. I oczywiście równie świetnie wyjada im żarcie. :P A potem w poniedziałek odwiozę Pestkę - nota bene zwaną teraz Nuśką 8) - razem z Pudliszonem, z rewizytą. :lol: I odbiorę go we wtorek. Oby mi chłopak wstydu nie przyniósł. :ok:

A jutro Kołeczek MUSI zostać wykastrowany. W łazience był uprzejmy obsikać wszystkie miękkie posłanka, nawet żaluzje udało mu się oznakować. :evil: Żeby nie był takim miłym kocurem, to bym mu dała popalić... :evil:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Nie wrz 16, 2012 8:14 Re: Śródborów - JOKOT dziękuje za KRAKVET :)

Psy zaprzyjaznily sie od pierwszego wejrzenia. :) Na wspolnych spacerach ciagle musze rozplatywac smycze. A w domu sa razem przy kanapie. :)

W ogrodku - zmiany. Dwie bure nie opuszczaja mojej posesji, ostrozne dziewczyny. Jasiek powypadkowiec krazy po okolicy, ale im chlodniej - tym czesciej rezyduje na poduchach. A ze charakter ma silny, to Boleczka wymiekla. On jej nic nie robi, tylko patrzy, patrzy i podchodzi. A ona znowu nadwrazliwiec. :( Przez 3 dni nie podchodzila pod dom. Kurde, z wlasnego tarasu, michy i piernatow wygoniona. :(
Wczoraj wreszcie przyszla do porannej kawy. Weszla do transportera. Zmknelam drzwiczki i razem z Koleczkiem pojechali na wycieczke do weta. Bolka dostala uspokajacza, zeby zrobic badania. Testy ujemne. :)
Na razie wstawilam ja do podblatowej klatki. Niech sie przyzwyczaja do domowej atmosfery. Poplakuje troche, ale jak przychodze do niej to mizia sie, mruczy, nawet glaskac sie daje (szok!).
Moze nie bedzie tak szczesliwa, ale nie moge jej zostawic bez schronienia na zime. :(
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Nie wrz 16, 2012 8:17 Re: Śródborów - JOKOT dziękuje za KRAKVET :)

Ojeje, biedna Bolcia, ale może przywyknie do wygód :ok: ? No niestety, to terytorium jaki masz nie jest z gumy, widać kotom się zrobił za ciasno, choć wydaje się, ze miejsca mnostwo.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie wrz 16, 2012 16:55 Re: Śródborów - JOKOT dziękuje za KRAKVET :)

Widzę,że na Bolkę w tym roku mocno zasadziłaś się.Trzymam kciuki by dziewucha do luksusów domowych przywykła. :ok:
Prawdę mówiąc myślałam,że Jaś pobieży na swoje tereny.Rodzinne. Ma blisko.Ale micha to micha.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56068
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Nie wrz 16, 2012 19:01 Re: Śródborów - JOKOT dziękuje za KRAKVET :)

Bolka łamała moje serce zawsze jak woda zaczynała zamarzać w misce. Ale potrafiła spędzać mroźne miesiące w styropianie wśród polaru i wychodziła jedynie w celach toaletowych. A zima w krzakach, w śniegu w dole działki? Mogłaby kolejnej wiosny nie doczekać. :(
Jasiek chyba nie był ani dopieszczony ani odkarmiony w 'rodzinnym domu'. To co się będzie spieszył. :roll:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Nie wrz 16, 2012 19:46 Re: Śródborów - JOKOT dziękuje za KRAKVET :)

Myślę, że spodoba się Bolce domowe ciepełko. Skoro dała się nawyprzytulać, to może już właśnie podjęła życiową decyzję...
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 18, 2012 19:51 Re: Śródborów - JOKOT dziękuje za KRAKVET :)

Sama mam watpliwosci jak dlugo Bolcia powinna byc w klatce. Niby mizia sie, a obawiam sie, ze jak ja wypuszcze, to zakitra sie w jakims tajnym zakamarku. Albo bedzie sikac po katach?
A z drugiej strony - klatka podblatowa to azyl Lilki, zabralam jej poczucie bezpieczenstwa odbierajac miejscowke w klatce. :(

W kwestii psow: bardzo, bardzo dziekuje Puchacz za poswiecenie kawalka niedzieli na prace nad psem. Do tej pory Pudliszonem, od niedzieli Frankiem. :) Cwiczymy na spacerach, reke mam mniej powyrywana ze stawu. :) DZIEKI OGROMNE!!!
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro wrz 19, 2012 9:52 Re: Śródborów - JOKOT dziękuje za KRAKVET :)

Bolka może wychodzić z klatki, przybiega do mnie na głaskanie (oczywiście, nie po grzbiecie i nie po głowie, tylko boki i dupcia wchodzą w grę 8) ), mizia się. Koty właściwie toleruje, z niektórymi nawet udało się obwąchiwać. Psa toleruje na dystans, jak namolniak się zbliżył 'nos w nos', to w ten nos dostał łapą. Dobrze, że pazury schowała. :roll: Za to jak wyszłam nakarmić ogrodowe, to przez chwilę dostała amoku przy próbach wyjścia za mną. Zobaczyła Jaśka po drugiej stronie siatki i jednak odpuściła.

Najtrudniej ogarniać mi dzieciak w kocim żłobku. Właściwie to już przedszkole, a może nawet szkoła kocia. 8) Rosną jak na drożdżach a nie na karmie kitten. Zżerają tak straszne ilości tej karmy, że dobrze, co efekt widać. :lol: Największy jest Zawilec, będzie z niego wielgaśne tygrysisko.
Niestety, dopieścić całą trzynastkę kociaków - to już przekracza moje czasowe możliwości. Najbardziej szkoda mi Goryczki, która powinna trafić gdzieś, gdzie przekonałaby się do ludzi. Jest najsliczniejsza i jedyna mnie unika jak tylko moze. :(
Za to chudzielec Pablo jest wiecznym uciekinierem. Każdorazowe otworzenie drzwi do pokoju oznacza jego bieg na oślep do doroślaków. Za kazdym razem zostaje ofuczany i osyczany, po czym z piskiem biegnie do mnie - "mamusia ratuj". Śmieszny dzieciak. :1luvu:

Równie chętnie oddałabym białaczkowego Kołka ludziom dysponującym czasem. Ten nie boi się niczego, nawet suszarki do włosów. Ja się suszę, a on siedzi przytulony do mnie, ani hałas ani powiew powietrza go nie rusza. 8O Zrobi wszystko, byle być z człowiekiem. Chyba nawet pod prysznic by wlazł za mną - wody też się nie boi. :roll:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@, kasiek1510, puszatek, TomekiZancia i 214 gości