Tinko, problem w tym, że lekarz właściwie nie ordynuje niczego poza antybiotykiem i diuretykiem. Mówi długo, właściwie wszystko jest "na dwoje babka wróżyła", nic specjalnie nie wiadomo, a ja patrzę jak kicia marnieje. Dziś podam trzecią dawkę antybiotyku, ale po dwóch pierwszych nie widzę poprawy. O astmie nie było w ogóle mowy. Kardiolożka sugerowała powtórzenie badań tarczycy (poprzednio w normie) oraz badanie moczu - stosunek białka do kreatyniny. Oczywiście powtórzenie badań to kolejna sedacja, której boję się coraz bardziej.
Nie mam pojęcia co robić, widzę, że wet nie ma pomysłu.
Czy to mogłaby być przewlekła obturacyjna choroba płuc? Na to nie ma żadnej rady...

Czy niska hemoglobina i hematokryt mogą wynikać z niedotlenienia? Nie mam pojęcia czemu mocznik taki wysoki? Wysokobiałkowe jedzenie? Tinko, jeśli masz jakiś pomysł, podziel się, proszę...
To pogorszenie zdrowia nastąpiło nagle. Po uregulowaniu cukrzycy Toffee był energiczny, bawił się, wskakiwał na wysokie miejsca, był ciekawski, robił sprinty po wyjściu z kuwety. I nagle takie załamanie...