Kochane, my nie spimy, my mamy zapiernicz od 5 rano. . . przynajmniej ja. Po prostu nie moge wszedzie byc jednoczesnie, przepraszam.
O wizyte pa bardzo prosze, ale namiarow do chetnych na Frytke nie mam. To trzeba do Randy, bo ona miala chyba maila w tej sprawie.
Prosze jednoczesnie, jesli juz dojdzie do tej wizyty o dobre przeswietlenie, bo Frytka jest bardzo dobrym kotkiem i bardzo delikatnym i wrażliwym. Nie chcialabym zeby zle trafila. Nie znaczy to, ze nie chce jej wydać, wrecz przeciwnie, bardzo bym chciala zeby ja ktos pokochal i sie nią zajął tak jak ona tego potrzebuje. Ja niestety oprócz nakarmienia i pomiziania dwa razy dziennie przez chwile nic innego im nie oferuję. Wręcz pragne im jak najlepszych domow.
I dziekuje Wam, ze martwicie sie o nich i pamietacie i jestescie tutaj. Bardzo to doceniam i szanuje. To tak, jakbyscie byly u nas. One to czują i rownież dziekują.
