Shilka na półmetku. Są wyniki histopatologii!!!!

» Nie gru 05, 2004 10:15

Klaudia, jak biedulka? Cały czas myślę o Was ciepło. Sama jestem 3 tygodnie po poważnej operacji suni i wiem, jak to jest (na szczęście starowinka dochodzi już coraz bardziej do siebie, to co mówić o takiej jeszcze w kwiecie wieku dziewczynce jak Twoja

)

» Nie gru 05, 2004 12:14

Bidulinka wczoraj prawie cały czas spała z malutkimi przerwami na poskubanie gotowanego kurczaczka, było troszke sioo. Ogólnie czuje się dość dobrze. W nocy zasłużyłam nawet na mruczando

Dzisiaj sama domagała się śniadanka, a teraz widzę, że nie zabardzo chce jej się leżeć i robi tiptoczkami obejście mieszkania

Jedziemy zaraz na kontrolę i dowiemy sie najważniejszego, jak wygląda szycie..

» Nie gru 05, 2004 12:21

Klaudia, dziś przeczytalam Twój wątek i mocno zaciskam kciuki za Koteczke, żeby ladnie się wszystko goiło, będzie dobrze :ok:

przy okazji, moja kota przeszła wnikliwe macanko - ku wielkiemu niezadowoleniu :wink:

» Pon gru 06, 2004 3:10

jak się czuje Shilka?

» Pon gru 06, 2004 9:24

ElaKW pisze:jak się czuje Shilka?

Klaudia, nie trzymaj nas w niepewności :roll:

Jak minęła noc? Czy ranka ładnie się goi? Co powiedział wet?

» Pon gru 06, 2004 11:27

Już wszystko mówię

Szew wygląda bardzo ładnie, opatrunek był prawie bez śladu, także nic sie z ranki nie sączy. Shilka czuje się dobrze, drepcze sobie powolutku w swoim zielonym kubraczku, ładnie je, robi sioosioo, jeszcze tylko nie było qpki, więc dzisiaj wyczekuję

Jest teraz niesamowicie przymilna, mruczy gdy tylko ją dotknę, całą noc śpi przytulona, choć myślałam że będzie na mnie zła za to wożenie do weta. Jutro wizyta u dr Brzeskiego, który ją operował, zobaczymy jak długo mamy jeździć na zastrzyki...
Podsumowując, wszystko na dobrej drodze

» Pon gru 06, 2004 22:47

Klaudia pisze:Już wszystko mówię Szew wygląda bardzo ładnie, opatrunek był prawie bez śladu, także nic sie z ranki nie sączy. Shilka czuje się dobrze, drepcze sobie powolutku w swoim zielonym kubraczku, ładnie je, robi sioosioo, jeszcze tylko nie było qpki, więc dzisiaj wyczekuję
Jest teraz niesamowicie przymilna, mruczy gdy tylko ją dotknę, całą noc śpi przytulona, choć myślałam że będzie na mnie zła za to wożenie do weta. Jutro wizyta u dr Brzeskiego, który ją operował, zobaczymy jak długo mamy jeździć na zastrzyki...
Podsumowując, wszystko na dobrej drodze

» Pon gru 06, 2004 23:34

Dzielna dziewczyna

kciuki za rekonwalescencję :ok:

» Pon gru 06, 2004 23:45

Delikatne głaski dla Shilki

!

» Wto gru 07, 2004 0:12

No to super!!

» Nie gru 19, 2004 17:13

Szwy zdjęte

Shilki brzusio wygląda prawie idealnie, prawie ponieważ na samym dole brzuszka, gdzie jest zagłębienie, szew się troszkę zaparza i ranka lekko ropieje. Natomiast od samej góry jest piękna biała blizna :wink:

Zastanawiam się czym mogłabym jej przemywać tego brzusia (odcinek ok 2 cm), jeden lekarz polecił mi jodynę i faktycznie po niej było lepiej, natomiast przy kolejnej wizycie inny wet stwierdził, że jodyna za bardzo wysusza i mam przyjeżdżać do niego, aby oczyścić rankę.
Nie chcę jednak niepotrzebnie stresować koty (i tak była cierpliwa) i wolałabym zająć się nią w domu..
Czy jodyna może zaszkodzić? zauważyłam, że ostatnio wet jej to natłuszczał a nie wysuszał :roll:

Psychicznie niunia ma już dość, bardzo chciałaby zrzucić kubraczek, on gryzie, krępuje ruchy i w ogóle... :roll:

PS- Za dwa miesiące powtórka z rozrywki i druga strona do cięcia

» Nie gru 19, 2004 17:15

Mnie kazali przemywac rivanolem takie paprzace sie.

Za rekonwalescencje i dalsza czesc trzymam mocno!

» Nie gru 19, 2004 18:30

Klaudia pisze:Psychicznie niunia ma już dość, bardzo chciałaby zrzucić kubraczek, on gryzie, krępuje ruchy i w ogóle...

no kubraczki sa okropne!!! :evil:

trzymamy za szybciutkie zagojenie ranki i zrzucenie kubraczka :ok:

» Pon gru 20, 2004 10:19

Za Shilkę mocno trzymamy :ok:

» Pon gru 20, 2004 14:22

Do przemywania takich ranek bardzo dobry jest roztwor nadmanganianiu - choc do kazdego przemywania trzeba robic swiezy.
Wygodniejszy jest rivanol - ale ja bardziej lubie nadmanganian

Ranke nalezy delikatnie namoczyc, odczekac chwileczke i osuszyc - ale nie przez tarcie tylko przylozenie czegos do niej - np. kawalka ligniny. Ta wilgoc ktora w ranie zostanie - niech sobie bedzie

Shilka na półmetku. Są wyniki histopatologii!!!!

Kto przegląda forum