Nie tylko dla VIP-ów, część 7...Antoś zachorował !!!

Gosiu, nawet nie wiesz jaka ja byłam spokojna, jak te dwa dni tak lało, a wiedziałam że Ringo nie leży tam pod krzakiem, tylko ma swoją budę

Zresztą pisałam już o tym w tym wątku

Cześć, Uleńko

.
No co ja zrobię, tak mam, nie zasnęłabym :oops:

.
Jak na przykład Zosia się gdzieś zasiedzi, to z latarka po krzakach łażę i szukam :oops:

.

Gosiu, Ringo bardzo nie lubi deszczu.
Jak pada, to nie wyjdzie na zewnątrz, za nic na świecie.
Mam nadzieję, że z czasem zapomni o tym, co było :ok:

.

Dobry wieczór :1luvu:

Caragh pisze:Dobry wieczór

Witamy cioteczkę najserdeczniej

.

Gosiu, jak znajdziesz chwilkę i przestanie padać może jakieś fotki uda się zrobić :oops:

Wiem, wiem, upierdliwa jestem :oops:

gosiaa pisze:Gosiu, jak znajdziesz chwilkę i przestanie padać może jakieś fotki uda się zrobić
Wiem, wiem, upierdliwa jestem

Oj tam, zaraz upierdliwa

.
Zrobię napewno...tylko to jest tak, jak wracam, jest dobrze po 16, zanim oporządzę gromadkę, wymiziam, pogadam, dam kolacyjkę- to jest już ciemno

.
No ale chociaż w domu może zrobię :ok:

.

Ja też mogę być upierdliwa jeśli o foteczki chodzi.

saintpaulia pisze:Ja też mogę być upierdliwa jeśli o foteczki chodzi.

Ilona, jakieś mam w aparacie, ale stare, i nie ma tam Ringusia

.
To co, dać?

A wogóle, Gosia, pamiętasz tą taką bliznę na łebku Ringa?
Juz prawie śladu nie ma, zarasta pięknie futerkiem :ok:

.

Mogę poczekać na nowiutkie. Chociaż każde zdjęcie szczęśliwego zwierzaka mnie ucieszy...

Pewnie że pamiętam, tą za uszkiem, którą zauważyłam chyba dopiero jak przyjechaliśmy do Ciebie.
Matko, jak bym chętnie tego piesa przytuliła, zobaczyła jak się zmienił... ha, przytuliła, ciekawe czy by mnie poznał, czy by mnie w ogóle na podwórko wpuścił czy by obszczekał :roll:

gosiaa pisze:Pewnie że pamiętam, tą za uszkiem, którą zauważyłam chyba dopiero jak przyjechaliśmy do Ciebie.
Matko, jak bym chętnie tego piesa przytuliła, zobaczyła jak się zmienił... ha, przytuliła, ciekawe czy by mnie poznał, czy by mnie w ogóle na podwórko wpuścił czy by obszczekał

Hmmm...nie dość, że by nie obszczekał, to jeszcze by się głasków dopominał :ryk:

.
Gosiu, Ringo tylko poważnie wygląda, wierz mi...tak naprawdę nie ma większego miziaka pod słońcem

.

Ilona, no to daję, a co tam! :mrgreen:

Tak sobie ślicznie śpię...i wogóle jestem taki grzeczny kotek. Antoś.
I tu bym polemizowała

. Duża Antosia.

Siedzimy na dlapacku...bo Duza siem gniewa...bo wylaliśmy wodę...to Antek wylał, nie wcale ja. Glosek.

A teraz sam Groszek

. Na jednym ze zdjęć widać jeszcze łysy placek na brzusiu po ranie, no i futerko jeszcze bardzo marniutkie

.

Świat sie kończy! Groszek w odległości mniejszej niż 10 metrów od Zosi!

Niech Was nie zwiodą jej zamknięte oczka- Kruszyna nigdy nie śpi całkowicie :mrgreen:

.

śliczne te kociaste że uchhhh :1luvu:

Dorota Wojciechowska pisze:śliczne te kociaste że uchhhh

Dziękujemy, Dorotko :1luvu:

.
Antoś wyrasta na naprawdę pięknego kocurka, ma zdrową lśniącą sierść, piękne oczy, no cud miód i malina

.
Z Groszka jeszcze wypłosz straszny...ale i z niego będa piękne koty! :ok:

ło matko i córko

jakie sliczności :1luvu:

vip pisze:Elu, ja tam żadnego problemu nie widzę...nadaje jako ośmiokilową paczkę priorytetową i w poniedziałek Punio bedzie u Ciebie .

taaaa... już widzę jak za paczką z Puniem leci paczka z Roksaną..... albo Emilką.... :ryk:

w ogóle melduję grzecznie ze przemeblowałam kuchnię bo przyjechala zamrażarka, małolat się pogniewał bo komodę wywaliłam z kuchni i biedny nie ma na czym leżeć.... trudno, musi się przyzwyczaić

Nie tylko dla VIP-ów, część 7...Antoś zachorował !!!

Kto przegląda forum