
przepraszam bardzo, ale czy Ty o drugiej w nocy na hacjendę jechałaś po Księcia B.?
AYO, czy Ty możesz dzwonić do mnie do upadłego? bo najczęściej jest tak:
- dzwoni telefon, lecę z wywieszonym ozorem i zanim znajdę w przepastnym torobajdle - ucicha, a jestem w trakcie przekształcania karty na abonament i mam na koncie 1 zł.
- dzwoni telefon, lecę z wywieszonym ozorem, odbieram i nic nie słyszę, pokrzykując jednocześnie dziarsko:
Halo! Halooooo! Hanka!!! słyszysz mnieeee? - to zazwyczaj jak jestem w domu i zasięg mam li i wyłącznie w jednym rogu jednego pokoju
- telefon nie dzwoni, za to odzywa się "pipek" sms-a, który twierdzi, że: "nieodebrane połączenie: AYO, 13.09. godz. 18.00" - to zawsze, gdzy nie położę telefonu w tym jednym rogu jednego pokoju
swoją drogą zasięgu nie ma, telefon nie dzwoni, ale żeby sms-a od sieci dostać o nieodebranym połączeniu to zasięg jest?
