W poniedziałek miałam przyjemność być z Felusią na zabiegach rehabilitacyjnych...
To cudowna, cierpliwa i wdzięczka koteczka; znosi wszystkie zabiegi z niewiarygodną właśnie cierpliwością, a jeśli można, to chętnie korzysta podczas nich z możliwości zabawy...
Felusia rośnie.., staje się już kocim damskim podrostkiem.
Felusia rewelacyjnie funkcjonuje w nowym środowisku, miałam zaszczyt gościć przez godzinkę Felusię u siebie i właściwie aklimatyzacja trwała kilka minut, a potem: zwiedzanie, zwiedzanie nr 2 i ZABAWA, ZABAWA.. wszystko nowe, wszystkiego trzeba dotknąć, powąchać, pacnąć łapką, przemieścić się w tempie błyskawicy po całym mieszkaniu..
Felusia kompletnie nie przejmuje się obecnością kocich rezydentów, sama nie próbuje kontaktu.. i nie widac w niej obaw, czy strachu; wyglądalo to tak, jakby z zachwytem korzystała po prostu z okazji do poznawania i zabawy..
WSPANIAŁA KOCHANA Felusia
kilka fotek wstawię niebawem
