Szczególnie Brawa wyglądająca, jak ofiara wypadku. Nie wiedziałam, że tak wyszła to foteczka, do póki jej nie zobaczyłam na kompie.
Teraz mały pseudo-komiks





Zabawę rozpoczęła Gajecka, która szybko usprawniła sobie zdobywanie smaczków. Brawcia podeszła do całości nieco ostrożnie. Ale podpatrzyła Gajkę, pokombinowała i też swoje zdobyła. Nazirek podchodził i odbiegał zainteresowany ilionem spraw. Jedna, gdy zorientował się, że tam są smaczki, przystąpił do dzieła i bardzo sprawnie sobie poradził.
A Primka?
Primka szybko wyniuchała, że tam są smacki. Dwa najprostsze wylizała po kilkunastu minutach, inne wydobyły w sekundę z tego miejsca. Potem zobaczyła smaczki między "kolcami". Próbowała zmieścić między nie głowę. Jak się nie dało, to zaczęła je z zaciętością zagryzać.

Nie udało jej się oczywiście nic, obeszła się smakiem.
