» Wto wrz 11, 2012 0:59
Trzy kociaki 6tygodniowe, Świdnica, woj. dolnośląskie i okol
Witam o tak późnej porze
Na działki przyszła kotka wraz ze swym potomostwem. Maluchy są troszkę zabiedzone, ale staramy się je karmić (jedzą same, chętnie, wręcz łapczywie). Nie są przyzwyczajone do człowieka, więc idzie nam to z trudem, ale mimo prychów i protestów z ich strony, próbujemy im pokazać, że duży wcale nie znaczy zły. Matka kociąt też nie należy do okazu zdrowia, jest wychudzona strasznie. To akurat nie problem, skoro dokarmiamy inne koty, jej też nie zabraknie jedzenia, czy to zima czy to lato. Ale maluchów szkoda na takie 'działkowe' życie, może się uda znaleźć im dom. Próbujemy na własną rękę, ale miasto jest poobklejane ogłoszeniami dt kociąt.
Szkoda mi ich po prostu i szukam pomocy. Nie chcę też by wylądowały w schronisku, gdzie po pierwsze nie wiadomo czy je przyjmą, a po drugie schronisko to jednak traumatyczne przeżycie dla zwierzaka.
Jeden jest pięknym pręgowanym szarakiem, a dwa pozostałe białe w szaro-pręgowane łaty. Są cudne. Płci niestety nie udało mi się określić ze względu na ich (mam nadzieję chwilowe) wrogie nastawienie do człowieka.