Czarne bliźniaki z WroSchronu nadal szukają wspólnego DS!!!

Sroczko on ciachał wszystkie moje kotki i jestem nim zachwycona, niesamowicie miły, pięknie szył, nie było powikłań; na Ołtaszynie była ciachnięta tylko moja Dunia i było to zrobione fatalnie w porównaniu do pozostałych kotków, powikłania, szwy nierozpuszczalne. Gabinet jest kawałek za sky towerem i hotelem Wrocław, malutki i dość ciężko trafić, ale bardzo gorąco polecam, a terminy są krótkie.

Tak jak pisze michalinadzordz, za Hotelem Wrocław. Musiałabym zadzwonić i zapytać. A kiedy Ty byś ewentualnie miała czas? Poszukam zaraz info jak Kamil przyjmuje bo nie pamiętam, gdzieś powinnam mieć zapisane. Zastanów się jak by Ci pasiłoto jak będę dzwonić to od razu się zapytam. Mi najlepiej pasi czwartek lub piątek ale myślę że możemy się tak umówić że ja tam pójdę podpisać i mu powiem że ma od Ciebie kota przyjąć, czy jakoś tak.

Ja to najbardziej w sobotę jestem mobilna(wtedy czas obojętny), bo w tygodniu no to czwartek lub piątek, po godz 16.00 najwcześniej, bo jakby co to muszę kota od sąsiadów zabrać, no i sprawić żeby go nie karmili :roll:

a do której oni tam przyjmują?
No a lokalizacja dużo bliżej mnie

Zabieg u kocurka trwa u doktora niecałą godzinę, więc nawet jakbyś się umówiła tak później, to myślę, że by nie było problemu.

pn-pt 12-20, sob 10-14

W soboty może być sporo luda, tylko 4 godziny przyjęcia. Myślę że czwartek-piątek byłby OK. Ja mam wtedy wolne. Bym do niego w poniedziałek zadzwoniła i np. umówiła zabieg na 17. Godzinka i po zabiegu, godzinkę by jeszcze u niego poleżał żeby się troszku wybudził. No i dobrze by było go dopilnować potem też.

Gibutkowa pisze:pn-pt 12-20, sob 10-14

W soboty może być sporo luda, tylko 4 godziny przyjęcia. Myślę że czwartek-piątek byłby OK. Ja mam wtedy wolne. Bym do niego w poniedziałek zadzwoniła i np. umówiła zabieg na 17. Godzinka i po zabiegu, godzinkę by jeszcze u niego poleżał żeby się troszku wybudził. No i dobrze by było go dopilnować potem też.

Muszę najpierw wiedzieć czy to aktualne, żeby do sąsiadów podejść i ich wypytać czy na pewno "Jolka" się zgadza na kastrację kocurka i czy mi dadzą koteczka w dany dzień. Bo jak im powiem, że mam już wszystko załatwione tak, żeby nie płacili to mam nadzieję, że nie będą robili problemów.

Mi najbardziej pasuje sobota, bo nigdy nie mam 100% pewności czy dojadę do domu na czas na tygodniu, a na wariata też nie będę jechać, bo wolę dojechać żywa. Ale jakby sobota była niemożliwa to piątek/czwartek - muszę sprawdzić w pracy na grafiku który dzień by mi bardziej pasował.