Trójkot i Szatony (n° 5)

Cffaniara

Sasza zerujacy :ryk:

Wspolczuje podrapania kanapy, nie da sie jej choc troche ochronic jakas narzuta?

Chronei narzuta- wiec mam podrapane boki kanapy tylko :twisted:

Cwaniaki!

To musisz wykombinowac jakas narzute z wypustkami (nie zwykla prostokatna), ktora ochroni tez boki, sa takie.

Rzecz w tym,ze za pozno wymyslilam-dalam z bokow reczniki i z glowy,bo pod nie wlaza ,bo im sie nie chce-ale nitki mi powyciagal Gucio z wielka wprawa- bo kanapa wjechala w pierwszej dobie po moim wypadku i ja lezalam plackiem na sofie,bo chodzic nie moglam- jak przysnelam to dziad sie na niej wyzyl :twisted:

a myslalam ,ze db material wybralam :roll:

Rozwazam wyskubanie mu ogonka z zemsty,choc ma szczurzy aktualnie :roll:

Aj

Kryze mu wyskub :twisted:

Dobry pomysl ,bo ma brode a nie kryze do ziemi :twisted:

anulka, włącz proszę autokorektę, bo znów się Ciebie nie da czytać!

Hanka bez przesady-znosze Twoja milosc do upałow,to chyba mozesz wytrzymac slownie jedna literowke :twisted:

Jak mnie wkurzysz zalatwie sobie zaswiadczenie o niepelnosprawnosci i bedziesz musiala pasek sobie na mnie wlaczyc :evil:

Tiaaa? Jedna literówka raz na jakiś czas każdemu się trafi. Aż tak czepliwa nie jestem. Ale skoro prowokujesz :twisted:

, zajrzałam ledwie do dwóch wątków i do wpisów z dwóch dni i, poza tym, co powyżej poprawiłaś (dziekuję! :1luvu:

) takie kwiatki z anulkowej rabatki znalazłam:
ebrac
Saszac
musz
Chronei
ipany
Kepe

:lol:

I tak męczy oko brak ogonków i kreseczek, mądrze mówiąc znaków diakrytycznych, rozumiem - są różne klawiatury. Ale jak do tego dołożysz słowne wywijasy, to - wymiękam :crying:

Nie obrażaj się, wiesz, że jak chcesz, to umiesz. :ok:

No to dobije Cie ,bo ja edytuje swoje posty,wiec jakos sporo znalazlas mimo to. Wsadz mnie w pasek i z glowy.
Pisze czesc postow z klawiatury tel. I nie wszystkie litery mi wchodza. Naprawde jak Ci to tak przeszkadza wrzuc mnie w pasek. Po co masz sie meczyc.

Na shitliście mam:
jedną idiotkę totalną,
jedną jędzę nieuleczalną,
jedną żmiję jadem plującą.
Przykro mi, ale się nie kwalifikujesz :mrgreen:

Więc włącz tę autokorektę, pięknie proszę.

Anulko, a cóż ty tak koniecznie chcesz być zapaskowana. :mrgreen:

Zamiast tego lepiej posłuchaj, jak oduczyć koty drapania kanapy.
Sposób stosuje moja koleżanka z Sosnowca.
Są dwa warunki wstępne.
Koty muszą się odważać drapać w obecności opiekuna, czyli trzeba zrezygnowac z gonienia ich przez kilka dni.
Warunek drugi - trzeba mieć cela.
Zbierasz baterię kapci, siadasz w sporej odległośco od kanapy i czekasz.
Kiedy kot zbliży sie do kanapy i zacznie drapać, spokojnie bez wydania głosu, ale za to szybko i celnie rzucasz w niego kapciem.
Kapeć spada na kota jak grom z jasnego nieba.

Podobno po dwóch powtórzeniach wytwarza się bardzo ścisły związek.
Drapanie kanapy równa się spora i niespodziewana nieprzyjemność. :twisted:

Koleżanka ma dwie kotki i niezniszczoną skórzana kanapę.

Kusisz mnieeeeeeeeeeeeeeeeeeeee :mrgreen:

kapci mam spory zapas-ale tak w koteczka- no nie mam sumienia :wink:

Hańka oglaszam wszem i wobec ,ze jak nie dasz mnie do paska,to bedziesz musiala cierpiec moje litwerowki :lol:

Jak ilość "litwerowek" przekroczy masę krytyczną - będę TRUĆ.

anulka, Ty mi lepiej napisz na pw, jakie znasz mezostenotermy - nic sensownego nie mogę wymyślić...

Hańka pisze:Jak ilość "litwerowek" przekroczy masę krytyczną - będę TRUĆ.
anulka, Ty mi lepiej napisz na pw, jakie znasz mezostenotermy - nic sensownego nie mogę wymyślić...

Mowy nie ma-mecz sie sama :ryk:

skoro ja mam sie meczyc z moimi literówkami :twisted:

Trójkot i Szatony (n° 5)

Kto przegląda forum