Kochane cioteczki, byliśmy dziś z Mieciem u okulisty, 3 h czekania ( bo bez rejestracji ) kochany Mietek spał jak zabity w poczekalni - inne zwierzęta nie robiły na nim najmniejszego wrażenia:) a ze mnie pot się lał z upału i ze stresu

albo raczej ze stresu.
w czwartek będzie miał plastykę oka. a jednak... nie widzi na to oko, ale usuwać nie ma sensu, trzeba tylko wyciąć trochę sierści dookoła żeby nie drażniła go i nie uszkodziła z czasem rogówki i nie było ciągłego zapalenia. co do zatkanego noska.... podczas uśpienia zrobią mu też rentgena głowy, bo prawdopodobnie-(okaże sie na zdjęciu)- po tym pobiciu ma wewnątrz jakieś urazy i stąd zablokowany i niedrożny nosek; a przy tym, jedno ucho oklapnięte co jakiś czas, drapanie go i potrząsanie główką - mimo że uszy czyste.
krople podawałam mu przez tydzień, ale jakiegoś szczególnego efektu nie było. chcę mu też zrobić ząbki bo ma bardzo brzydkie, tylko że lekarz podejmie w czwartek decyzje, bo nie chce otwierać zębów jak będzie robił oko- ( za dużo zarazków z zębów ) narazie mam mu podawać do czwartku profilaktycznie antybiotyk. Trzymajcie kciuki! okiem nie ma sie już co martwić, teraz dla mnie najważniejszy jest ten jego nosek, eeeeh

martwię się tą jego główką

w czwartek chyba spalę paczkę fajek- mimo że od roku nie palę !
meeetr Mieciucha do całowania!!!! ooo taaaaak! teraz ja powinnam używać pasty odkłaczającej

) normalnie nie mogę się powstrzymać przechodząc obok niego żeby go nie wycałować z góry na dół

)

Mietek coraz bardziej szaleje, sam się świetnie bawi, ostatnio pół nocy mysz maltretował

a z tatem, osobiście poznają się dopiero w grudniu, jak wróci z kontraktu

ale prawie codziennie rozmawiają na skypie

:) normalnie do śmiechu warte to się nadaje- jak on gada

Mieciusia będzie miał piękną, świecącą z cyrkoniami RÓŻOWĄ obróżkę - MADE IN ENGLAND

myslałam że padne ze śmiechu!!! taaak róóóóżżżowwąąą

) slowa mojego Radka- no przecież nikt mu nie będzie pod futro zaglądał

także Mietek ma czas do grudnia przetrawić ten różowy kolor

)) swoją drogą... jaka rozbieżność cen między anglia a polska...... połowe tansze wszystko niz w naszym cudownym kraju......to się w pale nie mieści, biorąc pod uwage zarobki tu i tam... Mieciucha ma już mnóstwo zabawek nakupowanych tam

więc będzie miał się czym bawic...
a za jakiś czas uciekamy całą trójką stąd- tzn z Polski, ale tu bedziemy cały czas zaglądać
