PARALIŻ 4 ŁAP, Pedruś odszedł za Teczowy Most :(:(:(

Przed chwilka Pedrus podczas przekładania na inna pozycje trzymał główkę przez pare sekund :ok:

Nadal sie nie dodzwoniłam do do Wrzoska

:(:(

Nadal też nie mam transportu do Wrocławia , nie mam tez nikogo do moich zwierząt :cry:

Koty pampersowe będą w klatkach więc nie bedzie przy nich dużo pracy, tylko dać jeść suche i wodę oraz wywalić brudne a dać czyste posłanie , Marcelowi i Matyldzi dać dwa razy dziennie po puszeczce wystarczy , do klatek w królikami dodac tylko sianko i wymienić wodę raz dziennie , ale co z psami czyli Laryska i Fibim , wystarczyło by je wyprowadzić tylko dwa razy dziennie ale kto przyjdzie , nie ma nikogo :cry:

rozważam oddanie psów na czas mojego pobytu w Wrocławiu do hoteliku tylko nie wiem gdzie a to też tanie nie jest :cry:

koty wtedy będą musiały zostać same, mam nadzieje ze przeżyją i nic sie im nie stanie :cry:

czy ktoś pomoże ...

Justyś, ale na Twoim głównym wątku ludzie się skrzykują, żeby pomóc. Tylko jest kwestia kiedy dokładnie ten wyjazd będzie, to jakoś ogarniemy.

Jakież to miau durne :evil:

Nawet linka nie idzie dokładnie podać :evil:

Na dogo od posta 86 też się cos wykluwa :ok:

Kod: Zaznacz cały: http://www.dogomania.pl/forum/threads/231861-Paraliż-4-konczynowy-błagam-o-pomoc-na-neurologa-i-diagnostyke-w-wrocławiu-(?p=19644332#post19644332

Napiszę kilka świeżych informacji:

1. Zgłosiła się (na dogo) wspaniała Pani, która przyjedzie do mnie specjalnie z Wrocławia, żeby zająć się moim zwierzyńcem, podczas mojej nieobecności !!!

2. Kochana Małgosia (z FB), dzięki której uprzejmości będę miała gdzie przenocować, przyjedzie po mnie i Pedrusia i jednocześnie przywiezie Panią do opieki! Co oznacza, że transport w jedną stronę już mamy!

Nie wiem jak dziękować! Brak mi słów! Naprawdę, aż nie mogę sensownych zdań sklecić z wrażenia...

DZIĘKUJĘ!!!

Jeszcze tylko muszę dodzwonić się do dr Wrzoska, dziś też nie odbiera, ale wiadomo... niedziela...

Czy ja dobrze widzę?

Główkę trzyma?

Pedrusiu kochany :1luvu:

Caragh pisze:Czy ja dobrze widzę? Główkę trzyma?

Pedrusiu kochany

Tak , przez kilka sekund trzymał , a po chwili osłabł a za chwilke znów jak go dałam w pozycje '' waruj '' a tak to mu dawałam kocyk pod głowe , teraz leży na boku ...

Pedruś

Stan Pedrusia sie na szczęście nie pogorszył , przed chwilką znów dzwoniłam do dr Wrzosek ale nie odbiera, kurcze nie wiem co robić, może ktos z Wam ma do lecznicy ...

Justa&Zwierzaki pisze:Napiszę kilka świeżych informacji:

1. Zgłosiła się (na dogo) wspaniała Pani, która przyjedzie do mnie specjalnie z Wrocławia, żeby zająć się moim zwierzyńcem, podczas mojej nieobecności !!!

2. Kochana Małgosia (z FB), dzięki której uprzejmości będę miała gdzie przenocować, przyjedzie po mnie i Pedrusia i jednocześnie przywiezie Panią do opieki! Co oznacza, że transport w jedną stronę już mamy!

Nie wiem jak dziękować! Brak mi słów! Naprawdę, aż nie mogę sensownych zdań sklecić z wrażenia...

DZIĘKUJĘ!!!

Kiedy się czyta o takiej życzliwości, żyć się chce.. :1luvu:

Kciuki nieustające za Pedrusia..

Dr Wrzosek sam do mnie dzwonił i skierował mnie do dr Gizy bo nie przyjmuje w tym tyg , juz jestem po rozmowie z dr Gizą i mam jeszcze Pedrusiowi zrobić badania krwi . więcej napisze jak wrócę ...