Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 08, 2012 23:45 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

nie moge od 4h zmęczyć kota, czy on ma jakieś samoładujące się akumulatorki :evil: mam tak pogryzione rece, ze to sie nie mowi

Koczi

 
Posty: 957
Od: Czw sie 30, 2012 6:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 09, 2012 0:07 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Koczi pisze:nie moge od 4h zmęczyć kota, czy on ma jakieś samoładujące się akumulatorki :evil: mam tak pogryzione rece, ze to sie nie mowi

Pocieszy cię że nie tylko ty?:P:P

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 09, 2012 8:12 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

dzień dobry :)
kot był tak umordowany, że dał mi pospać do 8:30! o_o nie wierzę.

Koczi

 
Posty: 957
Od: Czw sie 30, 2012 6:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 09, 2012 9:00 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Się ciesz! I licz na to, że tak da się na dłuższą metę :D
Dzień dobry :)

Wyga

 
Posty: 1451
Od: Sob lip 28, 2012 11:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 09, 2012 10:36 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

nie ma siły, w tygodniu współlokator wstaje o 6:30 i to budzi kota :p

jakiż on jest wściekły, bawi sie sam ze sobą/zasłoną i tak wściekle pomiaukuje O_O :wink:

Koczi

 
Posty: 957
Od: Czw sie 30, 2012 6:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 09, 2012 10:40 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Cześć jaki sukces i przywilej "się wyspania" :D Kiedyś zrozumie, że w nocy się śpi i jak moje kociaste będzie wstawał z godzinę po Tobie, a nie 3 h przed Tobą 8)

Ja się dziś wybieram do Kakadu po te piłeczki i ciekawe czy u mnie też będzie wzgarda...

Z tym chowaniem zabawek przez kota to ja jestem pełna podziwu, bo nigdy nie mogę znaleźć wszystkich, zawsze czegoś brakuje, a potem pojawia się magicznie w kociej paszczy :D
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 09, 2012 12:44 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

jeżeli dostanę bilety to jako wielka fanka Gierszała :wink: biegnę dzis do kina na 20 na Yumę, niestety kot ze mną iść nie może, może jakoś przetrzyma ze 2,5h beze mnie wieczorem :p a sama całego wieczoru siedzeć bezczynnie znowu nie chce, oboje współtowarzysze niedoli do domów pojechali :p

Koczi

 
Posty: 957
Od: Czw sie 30, 2012 6:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 09, 2012 13:29 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

przynajmniej koti jak bedzie chcial popsocic to bedzie mial spokoj, nikt mu nie bedzie nad lebkiem trul: nie wolno, nie rob itp.. ;) Przyslowie mowi: kota nie ma-myszy harcuja... tfu! Kot jest, tylko Duza wybywa.... Wiec ujmijmy to tak: Duzej nie ma-koty harcuja :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie wrz 09, 2012 16:04 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

on przesypia cały czas jak mnie nie ma zazwyczaj, bo mnie przy drzwiach wita ziewający i rozciągający się :wink:

no i mam ten bilet, cała sala wolnapóki co O_o śmiesznie by było, gdybym była sama,a le to raczej niemożliwe, pewnie masa ludzisie zwali bezposrednio przed seansem.

byłamw kolejnym kakadu, były szelki na kociaka, ale rózowe i za 40zł O_O podziękuje, chyba zamówie z animalii w rezultacie :p

zapomnialam wam powiedzieć co Ed dzisiaj wykombinował :roll: siedzę sobie rano w wannie i się myje, wody stosunkowo mało, tak, ze podkurczone nogi mi wystawały (mam malutką wannę tutaj) ponad nią... Edek zobaczył, ze się kąpie, a lubi się wtedy patrzeć co robię :roll: wskoczył na brzeg wanny, przespacerował się, wszedł na te wystające ponad wodę nogi, powąchał przeciwległy brzeg wanny, powąchał wodę, mnie, polizał mnie w ramie i wyszedł z łazienki otworem po kratce 8O

Koczi

 
Posty: 957
Od: Czw sie 30, 2012 6:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 09, 2012 16:52 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

U mnie to norma. Gorsza sprawa, jak się Brawci tyłek skąpał, bo w panice wybiegła wbijając we mnie szpony. :twisted:
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Nie wrz 09, 2012 17:29 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

o to chodzi, ze on nie panikuje, chcialam go wypłoszyć wodą z ręki, a ten nic, kapie mu na głowę z kranu, zero reakcji... nawet spryskiwacz nic mu nie robi :roll:

Koczi

 
Posty: 957
Od: Czw sie 30, 2012 6:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 09, 2012 17:33 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Jak ja na nią pryskam, spryskuję spryskiwaczem, itp. to też brak reakcji. Chodziło mi o styuację, gdy wskakując zjechała do wody całkowicie. Na codzień to nawet pomaga w podmianach wody w akwa.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Nie wrz 09, 2012 18:24 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

To jeszcze nic, Malagito jakiś czas temu (już jak był duży, więc od razu mówię, że ryzyko utopienia prawie żadne) prawie wpadł do ubikacji. :roll: Bo on zawsze skacze, odbija się od deski i ląduje na parapecie w łazience (okno jest nad wc) - tym razem nie zauważył, że deska nie była spuszczona, skoczył i nagle szok, tam jest dziura! 8O W ostatniej chwili jakoś zaparł się łapami i nie skąpał, ale odwrót po tym zaliczył taki, że aż się kurzyło. :lol:
Długo potem nie wchodził do łazienki. :ryk:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Nie wrz 09, 2012 20:35 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Edziu ..spis jus? Ja sie wyspalem i teraz sobie łobuzuje.Bawie sie tez w chowanego z duzymi .
Mas jakies fajne fotki?
Złoś

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 09, 2012 22:25 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

wróciłam z kina, odmóżdżyłam się trochę, a potem trafiła mnie szara codzienność i nastrój trochę mi spadł

Edek nawet nie miauknął na mnie jak weszlam o_o chwile mnie poogryzał i znów śpi obok mnie, zastanawiam się, czy tak intensywnie się bawił jak był sam (ewidentnie to robił, szafa otwarta, jedna zabawka rozwalona i dywan podwinięty :P) czy ma jakis zły nastrój :|

zdjęc nie ma, bo nie mam humoru ani chęci zeby wziac aparat do ręki...

Koczi

 
Posty: 957
Od: Czw sie 30, 2012 6:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, muza_51, Silverblue i 154 gości