ZABERSOWE POKEMONY cz. 7 - święta lub czasopisma

[matka maruda]

To ja mam taką klątwę nad sobą, że mi się nie należy od losu zdrowy kot.

Gdzie jest wróż moś?! Moś, fusy do kubka, kulę przetrzeć z kurzu i zaraz podać do publicznej wiadomości, kto rzucił urok na Glusia! zack, zack

[moś]

Żli to ludzie uczynili!Otóż urok prosze państwa ma to do siebie, ze mozna go oduroczyć. Wszem i wobec zatem oduroczam Glusia i cała reszte nie wyłączając Zabersa.
Rzekłam

[zabers]

Żli to ludzie uczynili!Otóż urok prosze państwa ma to do siebie, ze mozna go oduroczyć. Wszem i wobec zatem oduroczam Glusia i cała reszte nie wyłączając Zabersa.
Rzekłam

[filo]

Czym moc mosia działa? Jak się Gluś czuje?

[zabers]

Gluc jest w porządku. Zresztą, on sam nie czuł się źle, tylko wyglądał "nieelegancko". Dostał na razie Advocat i smarowidło. I za tydzień będzie kontrola. Bardzo grzecznie znosi smarowanie, mimo że potem tak z pół godzinki musi pochodzić w kołnierzu (żeby ładnie wsiąkło). Energiczny jest, bawi się z dziewczynami, nie marudzi - nie mogę narzekać. Zmrol znowu urósł (widać po miejscach, w które się nie mieści ), więc wagowo szału nie ma - raptem 100 g (czyli w sumie dobre 4200 g). Kulkenson trzyma formę, nie obżera się, nie leni i w dalszym ciągu trzyma całe towarzystwo w garści

[matka maruda]

Czyli urok odczyniony skutecznie . Gdyby znów coś nie tak, to myślę że wróż moś zadziała

[zabers]

obcięte łapeczki oduroczające - bezcenne

[anulka111]

Cieszę się ,ze odczynienie uroku zadziałało


Czy jakies zdjecia bedą?

[Birfanka]

Tfu tfu tfu N.P.U. !
Biedny Glucur i zabers, trzymam kciuki za calkowity powrot do zdrowia

Nużeńce precz!

A grzyby do lasu!

[matka maruda]

obcięte łapeczki oduroczające - bezcenne

To łapeczki złych ludzi, co urok rzucili

[matka maruda]

Achtung, próba techniczna:


I ze skarpetkami, specjalnie wyprane do zdjęcia :

[filo]

Achtung, próba techniczna:


I ze skarpetkami, specjalnie wyprane do zdjęcia :

łał
Muszę zacytować, bo jeszcze zniknie.

[zabers]

Tofinek, my hero!

(a widzisz, filo, kobieto małej wiary )

[filo]

Zaraz, zaraz...
A Ona ma tylko jednego kota? Przecież to niepoprawne. Jak można męczyć tak zwierzaka bez kontaktu z własnym gatunkiem

[matka maruda]

Tak, to Jego Kociastość Toffinek, Tygryzoń Wildecki, Jedyny Przedstawiciel Swojego Gatunku. Właśnie drzemoli sobie na biurku na papierach moich uczniów. I ma rację, bo one się tylko do tego nadają
Toffinuś pozdrawia ciocię Zabers i dziękuje za zabawkę. Niestety, Duża konfiskuje mu ją na noc, podobno musi się wyspać