Tragiczna sytuacja kotów z Brzegu zdjęcia str. 18

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob wrz 08, 2012 22:09 Re: Tragiczna sytuacja kotów z Brzegu zdjęcia str. 18

A muszę Ci powiedzieć, że to chyba jako jedyny z całej bandy.....słodziak :D
Pomlutenku lepiej, ale niestety dwa oczka uszkodzone, to znaczy jednego całkiem brak, a u Słodziaka lekkie uszkodzenie będzie :(
Słodziak pierwszy do zabawy, pierwszy do miski :wink: , ale do kropienia oczu.............ostatni :)
O niego się nie martwię, że będą mówić dzikusek, ale o inne to się martwię czy się oswoją na takie miziaki jak to ludzie lubią...
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 08, 2012 22:11 Re: Tragiczna sytuacja kotów z Brzegu zdjęcia str. 18

Aneta.I pisze:
Mruczeńka1981 pisze:Będziemy apelować, ale wiesz jak jest. Trzeba się zająć małymi, mam dla Ciebie już pomocnicę jakbyś chciała jeszcze tam na miejscu pomoc ze starszymi. A te 4 maluszki niech czekają na DT...

Byłabym, że to ja? :)

Martka- mieszkam w Strzelinie, mam auto. Fakt, że małż je dość często w weekendy potrzebuje (jeździ na próby do Oławy), a ja zaczynam studia od października (do tego nie znam za bardzo okolic, bo stosunkowo od niedawna tu mieszkam) .... w każdym razie co jakiś czas mogłabym zabrać na sterylkę, czy kontrol do weta. Niestety inaczej nie mogę pomóc.. Ani jako DT się nie nadaję, a z kasą.... no wiadomo jak jest...
Chciałabym zanim pojadę pierwszy raz umówić się z Tobą, bo doświadczenie w łapaniu kotów mam zerowe... moich łapać nie muszę - same biegną do miski... Mam nadzieję, że rozumiesz o co chodzi.... :)
Jutro małż powinien wiedzieć mniej więcej kiedy będę mieć auto do dyspozycji..


Wiem, że to kropla w morzu potrzeb, ale na chwilę obecną tylko tak mogę pomóc.. niestety. :( :oops:



Dzięki za zaoferowanie pomocy :)
Ja na razie nie mam w planach tam jechać, ale jak coś to będę pamiętać;-)
Na razie muszę stawiać na nogi te malce, niektóre muszą być gotowe do adopcji na przyszły weekend.
Ale tam pojechać trzeba będzie.
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 08, 2012 22:14 Re: Tragiczna sytuacja kotów z Brzegu zdjęcia str. 18

martka pisze:Dzięki za zaoferowanie pomocy :)
Ja na razie nie mam w planach tam jechać, ale jak coś to będę pamiętać;-)
Na razie muszę stawiać na nogi te malce, niektóre muszą być gotowe do adopcji na przyszły weekend.
Ale tam pojechać trzeba będzie.


Słuchaj, to możemy się umówić, że pojedziemy razem?
Pokażesz mi co i jak, przy okazji złapiemy do ciachania.... Później, to już będę mogła sama jeździć, ale na początek sama sobie nie poradzę niestety :oops:
Obrazek Obrazek Obrazek

Aneta.I

 
Posty: 1268
Od: Sob gru 03, 2011 10:43
Lokalizacja: Strzelin

Post » Sob wrz 08, 2012 22:18 Re: Tragiczna sytuacja kotów z Brzegu zdjęcia str. 18

martka pisze:A muszę Ci powiedzieć, że to chyba jako jedyny z całej bandy.....słodziak :D
Pomlutenku lepiej, ale niestety dwa oczka uszkodzone, to znaczy jednego całkiem brak, a u Słodziaka lekkie uszkodzenie będzie :(
Słodziak pierwszy do zabawy, pierwszy do miski :wink: , ale do kropienia oczu.............ostatni :)
O niego się nie martwię, że będą mówić dzikusek, ale o inne to się martwię czy się oswoją na takie miziaki jak to ludzie lubią...

Przekupuj smakołykami :D Hmm... moje się z dzikusków wszystkie oswoiły i to po dłuższym czasie przebywania na działce, ale brałam je pojedynczo, więc były skazane na mnie i nie mogły się trzymać w kupie więc może też dlatego :roll: Trzymam za nie wszystkie kciuki z całej siły!

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Sob wrz 08, 2012 22:19 Re: Tragiczna sytuacja kotów z Brzegu zdjęcia str. 18

No właśnie....pojedynczo, jest wtedy łatwiej, ale tu nie było czasu na barnie po jednym :wink:
Anetka, nie ma sprawy, możemy pojechać razem do p. Jerzego.
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 08, 2012 22:23 Re: Tragiczna sytuacja kotów z Brzegu zdjęcia str. 18

Ok,
To jak będziesz wiedzieć kiedy się wybierasz - daj znać... będę zaklepywać auto ;)
Obrazek Obrazek Obrazek

Aneta.I

 
Posty: 1268
Od: Sob gru 03, 2011 10:43
Lokalizacja: Strzelin

Post » Sob wrz 08, 2012 22:25 Re: Tragiczna sytuacja kotów z Brzegu zdjęcia str. 18

martka pisze:No właśnie....pojedynczo, jest wtedy łatwiej, ale tu nie było czasu na barnie po jednym :wink:

moje na działce na szczęście były pod okiem babci, która je karmiła i o nie dbała, to były 2 mioty i miały 2 karmiące mamusie do dyspozycji, poza świerzbem były całkiem zdrowe, a jesień była łagodna, także jakoś się udało, mam nadzieję, że z tą gromadką też się uda :ok:

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Nie wrz 09, 2012 10:11 Re: Tragiczna sytuacja kotów z Brzegu zdjęcia str. 18

Anetka, tak myślę, że może w następny weekend?
Zobaczymy jeszcze, ok?

Rana i zainfekowane miejsce zbladło troszkę, opuchlizna zmalała
również, będzie dobrze :D
Tabletki okropne, ale ja trzeba to trzeba. Mały zaczął ładnie jeść, wszystkie mają apetyt a to jest dobry znak :ok:
Dzisiaj nawet dały mi pospać, co noc mają b. ciepły termofor, owinięty w koce.
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 09, 2012 11:25 Re: Tragiczna sytuacja kotów z Brzegu zdjęcia str. 18

Dzieki Marta,uratowalas im zycie.
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 09, 2012 18:28 Re: Tragiczna sytuacja kotów z Brzegu zdjęcia str. 18

jak dziś maluszki?

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Nie wrz 09, 2012 18:32 Re: Tragiczna sytuacja kotów z Brzegu zdjęcia str. 18

Myślę, że nie najgorzej :wink:
Ładnie wcinają jedzonko, gorzej z lekami, ale dajemy radę.
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 09, 2012 18:38 Re: Tragiczna sytuacja kotów z Brzegu zdjęcia str. 18

martka pisze:Myślę, że nie najgorzej :wink:
Ładnie wcinają jedzonko, gorzej z lekami, ale dajemy radę.

a jest poprawa z oczkami u chorych i z ropniem u pręguska?

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Nie wrz 09, 2012 18:46 Re: Tragiczna sytuacja kotów z Brzegu zdjęcia str. 18

Wszędzie jest poprawa:
oczka
rana-ropień
kupki
uszka
ciałka :)
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 09, 2012 18:58 Re: Tragiczna sytuacja kotów z Brzegu zdjęcia str. 18

:ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

bakakaj

 
Posty: 835
Od: Pon mar 26, 2012 7:37
Lokalizacja: Parczew

Post » Nie wrz 09, 2012 19:28 Re: Tragiczna sytuacja kotów z Brzegu zdjęcia str. 18

zrobiłam bannerek, można wrzucić na 1 stronę
Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=145747][img]http://iv.pl/images/69376859656700477829.gif[/img][/url]

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1, ZlixnorkLaway i 83 gości