Jak dokocić dorosłego kota do kociaka????

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob wrz 08, 2012 16:15 Jak dokocić dorosłego kota do kociaka????

Witam wszystkich kociarzy!

Niesamowicie przyjemnie jest mi gościć na waszym forum gdzie już trochę się wywiedziałam na temat dokacania. Ale nie spotkałam tu jeszcze historii, która bazowała by na problemie z którym ja się borykam. A mianowicie od roku mam kotkę Kiarę, niesamowicie charakterną i momentami agresywną, kapryśną kotkę. Miewała ona swoje humorki, które objawiły się z wiekiem tj. można ją głaskać tylko wtedy kiedy ona chce, można się z nią bawić tylko wtedy kiedy ona tego chcę itd. inaczej kończy się to poważnymi ranami dłoni. Tym razem (i to w sumie nie pierwszy) postanowiłam zrobić coś wbrew jej woli. Mianowicie przeprowadziłam się do nowego mieszkania. Kiara została na starych śmieciach. Ja zaś do siebie wzięłam 3 miesięcznego kocurka. Oba koty są z tej samej "hodowli". Mam tu na myśli to, że oba kotki urodziły się na dworze, są z dzikich kotów które są regularnie dokarmiane. Oczywiście przyszły na świat w różnym czasie i z innej matki. Problem się zaczął kiedy chciałam małą przeprowadzić do siebie i Ryśka. Właściwie od dzisiejszego poranka zaszła się pod wanną i warczy gdy tylko ktoś (nie tylko Rysio) wchodzi do łazienki. Po lekturze postów tutaj oddzieliłam teraz dwa kotki. Mała ma do dyspozycji całą łazienkę, korytarz, kuchnię i pokój (chociaż siedzi i tak w łazience a na kuchnię syczy), kocurek zaś siedzi ze mną w pokoju. Kiara teraz jest nieufna, atakuje moje ręce (wspominałam, że ma nieobcięte pazurki bo sobie najzwyczajniej w świecie nie daje?). Próbowałam się z nią pobawić: jej ulubionymi patyczkami. Reaguje chociaż nie tak jak zwykle i czasami nawet poocierała się o moje nogi, nastawia się i przytula do moich rąk ale na najmniejszy ruch reaguje sykiem i drapaniem.

Tu moje pytanie: co mam w tym momencie zrobić? Generalnie zadaję sobie sprawę, że potrzeba czasu, ale widzę, że mała się męczy bo nie wychodząc z łazienki nie jadła cały dzień, o spaniu już nie wspominając. Martwię się o nią i zastanawiam się czy nie odwieźć jej do jej starego mieszkania (drugi właściciel przebywa do poniedziałku w szpitalu). Co mi poradzicie?

maarits

 
Posty: 2
Od: Sob wrz 08, 2012 14:57

Post » Sob wrz 08, 2012 20:06 Re: Jak dokocić dorosłego kota do kociaka????

Pierwszy dzień na nowym miejscu zwykle jest bardzo traumatyczny dla kotów - a tu jeszcze kotka poczuła zapach innego kota, który przed nią zajął ten teren. Musi potrwać zanim się pogodzi i z przeprowadzką i z konkurencją do waszych rąk i waszego zainteresowania. Pozostaje separować, opiekować się nimi, dbać by miały spokój, a później zacząć wymieniać zapachy. Mogą nigdy nie polubić się (w sensie wspólnego spania, wylizywania się wzajemnego etc.) ale po jakimś czasie zaakceptują się wzajemnie.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie wrz 09, 2012 14:44 Re: Jak dokocić dorosłego kota do kociaka????

Dziękuję bardzo za słowa pokrzepienia. Największy problem jest z jej nieznośnym charakterem bo już całe ręce mam podrapane. Nie umiem odczytać jej znaków: miauczy, tuli się do nóg, ale jak wciągam ręce to mnie atakuje i syczy. Przynajmniej już wyszła spod wanny :D

maarits

 
Posty: 2
Od: Sob wrz 08, 2012 14:57




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 34 gości